Skocz do zawartości

Arnold78

Ekspert
  • Liczba zawartości

    482
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Zawartość dodana przez Arnold78

  1. Adam78 - Nie wiem o jakim spalaczu firmy Trec piszesz, ale o jaki byś nie pytał to każdy ma bardzo słaby skład, żeby nie napisac wprost - nie mający prawa działać. A ich najpopularniejszy spalacz, czyli Clenburexin w obecnie produkowanej wersji to bardzo kiepski spalacz tłuszczu i z pewnością nie przyniesie żadnych realnych rezultatów. W podobnej cenie jest chociażby Pure Clinical Burn o znacznie skuteczniejszym działaniu czy Muscle Geek Roxidex. Adnap - z tego wszystkiego co napisałeś w swoich postach ja bym poszedł raczej z nieco innym kierunku. Cenowo nie będzie gorzej, a z pewnością jest większy potencjał jakbyś połączył te suplementy na które już się zdecydowałeś, czyli Satietrim, Ursolic Acid i Fucoxanthin z Assassinate (najlepszy termogenik bez stymulantów). Fukoksantyna obniża poziom cukru we krwi, więc częściowo będzie kompensowała brak Burn'a24, tym bardziej, że Assassinate lepiej sprawdzi się przy Twojej diecie. Można te suplementy łączyć w jednym czasie mając przemyślany zestaw spalający tłuszcz. September86 - zamiast sięgać po parę produktów ze średniej półki moim zdaniem lepiej wybrać jeden, a kompleksowo działający spalacz. Jeśli kwota 200 zł jest graniczna to sięgnąłbym po Olympus Labs Ignit3, który porcję dzienną ma 5 kap., więc 1 kap. początkowo na porcję z pewnością nie będzie powodowała żadnego dyskomfortu. Ma znacznie większy potencjał niż stosowany przez Ciebie uprzednio spalacz tłuszczu, a nie pobudza mocniej. Jeśli możesz nieco dołożyć to ja bym mimo wszystko sięgnął po Fenix Ground Zero bo patrząc na skład (mówię o spalaniu tłuszczu, nie pobudzeniu) to ma w tej chwili najlepszy na rynku.
  2. Z tego co wiem Ground Zero nie ma żadnych skutków ubocznych, a osoby, które pisały że je nadmiernie pobudza, miały wersję sprzed 2-3 lat. Odnośnie pocenia się, no coś za coś, najlepszy termogenik w końcu na rynku.
  3. Alphamind V2 to po prostu kiepski produkt, czy ściema to ciężko jednoznacznie powiedzieć, z pewnością jeśli jest reklamowany jako spalacz to jest to ściema, jeśli jako energetyk + poprawa samopoczucia to OK. Jeśli szukasz spalacza w proszku to obecnie Hydra Shred oraz Performax FitMax są najlepszymi spalaczami tłuszczu w proszku na rynku. Ze spalaczem w proszku masz taką zaletę, że dawkę możesz sobie dopasować indywidualnie, tak by nie było problemów z zasypianiem, w każdym razie są to przede wszystkim spalacze tłuszczu (znakomitą większość składników stanowią substancje termogeniczne i lipolityczne, a nie stymulanty). Jeśli fundusze Ci pozwalają, a masz szczególny problem z tłuszczem białym, to możesz połączyć, któryś z ww. spalaczy ze środkiem działającym wyłącznie na ten rodzaj tkanki tłuszczowej jak Alphaburn czy Target-A2. p.s. zmniejsz nieco kaloryczność do ~1600 kcal jeśli waga stanęła, przy Twojej wadze 1800 kcal może być za dużo.
  4. Zapaałka Tylko co ma wspólnego bezpieczeństwo z tym, ze dany składnik nie może być stosowany w wyczynowym sporcie? Wiele leków (mające właściwości zdrowotne) także jest środkami dopingującymi, czyli substancjami zwiększającymi parametry treningowe. O Ground Zero także nie doszukałabyś się niczego złego, gdyby forum produkujące suplementy i znane z wielu oszustw (SFD) nie hejtowało popularnych produktów, których oni nie sprzedają. A higenamina (ekstrakt z lotosa orzechodajnego), oraz fenyloetyloamina (składnik m.in. kakao) które Ground Zero miało w jednej z poprzednich wersji to popularne i bezpieczne składniki suplementów (głównie spalaczy tłuszczu i suplementów przed treningowych) i na listę WADA zostały wpisane dwa lata temu. Obecnie nie ma ich w składzie od dwóch lat, ale niektórym zależy nad podgrzewaniu starego nieaktualnego kotleta. Zresztą aktualna analiza składu Ground Zero (po kolei każdego składnika) jest na forum. Nela Thermo-Lean to taki delikatny spalacz termogeniczny, więc nie ma sensu łączyć go z Lipodrene, który jest jednym z lepszych termogeników na rynku. Chyba, że masz na myśli Thyro-Lean, a to bardzo dobry booster metabolizmu. Jeśli chodzi Ci o ten pierwszy, to znacznie lepszą opcją w tym zestawieniu byłby Corti-Lean, który obniża poziom kortyzolu, przez co redukuje tłuszcz z okolicy boczków i przy okazji aktywuje cAMP odpowiedzialne na oksydacje tłuszczy. Można go stosować m.in. przed snem, więc będzie nasilał procesy lipolizy przez cały dzień.
  5. Zdecydowanie zbyt drogie, taniej można znaleźć instanizowane jak BCAA Instant 9000, a jak ktoś szuka bezsmakowych bez bez względu na firmę będzie to jedno i to samo, w takim wypadku Hi-Tec ma BCAA Powder, identyczne składem i wielkością opakowania i znacznie tańsze. Natomiast w tabletkach najlepsze (największe tabsy) ma bodajże Fitmax BCAA 4200 (1400 mg w tabsie), dla porównania Scitec w swoich (też dobrych) BCAA 6400 ma 900mg BCAA w tabletce.
  6. Zapalka - odnośnie złego samopoczucia po Ground Zero to chyba masz opinie sprzed paru/kilku lat, kiedy ten spalacz posiadał większą ilość składników pobudzających, a mniej składników spalających tłuszcz niż obecnie. W dodatku najczęściej pisane przez osoby mające problemy z nadciśnieniem, które często sięgają po mocno pobudzające spalacze szukając "najmocniejszego spalacza". Co do analizy antydopingowej, to temat był już wielokrotnie poruszany, pozwolę sobie zacytować więc wypowiedź innego użytkownika, od siebie dodam tylko, że ta wersja nie jest produkowana od paru lat. Zresztą z tą "historią" jest ciekawa sprawa, gdyż ten nieudolny komunikat Polady dotyczący dwóch zabronionych W SPORCIE WYCZYNOWYM składników podsumował jeden z internautów polemizując z serwisem SFD, który nagłaśniał sprawę jak przystało na firmę słynącą z wielu oszustw, która przyjęła taką strategię marketingową. Żeby było zabawniej, piszesz że ze stosowałaś spalacze takie jak HydroxyElite mający w składzie 1,3 dimetylamylaminę widniejącą na liście WADA (antydopingowej) od 8 lat, czy Superburn mający w składzie oktopaminę od lat widniejącą na liście WADA. Jakoś Polada nie prezentuje analiz, a produkty od lat są z powodzeniem stosowane przez nie wyczynowo trenujące osoby i nikt nie ma z tym problemów. A wracając do pytania "jaki spalacz w moim przypadku", wybrałbym właśnie Ground Zero, ma najbardziej kompleksowy skład i lepszy niż spalacz nazwijmy to ze średniej półki + spalacz targetowy.
  7. Według składu powinien być co najmniej dobry, miałem kilka porcji od kolegi, który stosował Lipodrene (żółte tabletki) oraz Lipodrene Hardcore, ten na niego praktycznie nie działał, jeśli chodzi o moje odczucia to bardzo słaba termogeneza, pobudzenie średnie, a ten ekstrakt z liści koki to ściema marketingowa, producent szybko wycofał się z tego produktu (nie produkowany już). Także każda inna wersja Lipodren'a będzie lepsza od tej moim zdaniem.
  8. Pomyśl sama, orientacyjnie (odejmując kalorie spalone na treningu), spożywasz ~1000 kcal dziennie i waga nie spada, czyli trening nie działa, dieta z ujemnym bilansem kalorycznym nie działa, jedna trzecia zalecanej dziennej dawki spalacza nie działa, nic nie działa? Dodanie kolejnego spalacza w takim wypadku również raczej nie zadziała. Producenci najczęściej dawkę kliniczną (potwierdzoną badaniami skuteczność) ustalają w dawce dziennej produktu, tym bardziej, jeśli dany spalacz ma dużo składników jak Ground Zero, ale w Twoim wypadku (zapewne nadciśnienie lub bardzo duża wrażliwość na stymulanty) zwiększanie dawki nie jest wskazane. Albo masz poważne zaburzenia w metabolizmie, albo jesz po prostu znacznie wiecej (może nie codziennie, ale np. jeden dzień jest obżarstwa w tygodniu i się to bilansuje na plus) niż podajesz i stąd brak efektów. Jeśli chcesz iść do przodu to zbadaj poziom hormonów tarczycy i estradiolu, a z suplementów jeśli już to sięgnij bo booster metabolizmu (Cannibal Claw, Lean Xtreme, Thyro-Lean to najbardziej chwalone).
  9. Redlips Moim zdaniem jeśli nie jesteś pewna co do tolerancji Twojego organizmu na stymulanty lub nie stosowałaś nigdy mocno pobudzajacego spalacza to lepszą opcją będzie sięgnięcie po Fenix Ground Zero. Pod względem składu to najlepszy spalacz tłuszczu obecnie na rynku, pobudza umiarkowanie (biorąc pod uwagę wszystkie tabletki odchudzające jakie są na rynku), ale na pewno nie słabo i przy tym (przynajmniej w moim wypadku) bardzo dobrze hamuje apetyt. W przyszłości jeśli będziesz chciała coś co przede wszystkim mocno zwiększa poziom energii i tłumi apetyt będziesz mogła dokonać bardziej świadomego wyboru. Michal Produkty, które wymieniłeś (a raczej składniki w nich zawarte) wykazują aktywność fizjologiczną niezależnie od aktywności fizycznej. Oczywiście zawsze lepiej jeśli aktywnosć fizyczna jest niż jej nie ma. Jeśli te produkty przy okazji w zadowalający sposób tłumiły u Ciebie apetyt (chyba tak skoro schudłeś prawie 20kg) to możesz sięgnąć po nie ponownie. Jeśli będziesz przez najbliższy czas uziemiony to prawdopodobnie metabolizm będzie zwalniał, osobiście sugerowałbym wymianę w takim wypadku Burn24 na Thyro-Lean.
  10. Sloneczko01ff Ranking spalaczy tłuszczu jest na bieżąco aktualizowany, sprawdź datę edycji tego tematu, w nagłówku też widnieje, że jest to ranking na obecny rok i ciągle aktualizowany. Co do wspomnianego zestawu to jest on bardzo przemyślany i chwalony, ale u kobiet zamiast Erase Fast lepiej sprawdza się Diuretic Complex lub booster metabolizmu taki jak Cannibal Claw, Lean Xtreme czy Thyro-Lean.
  11. Arnold78

    Winstrol

    Jeśli celem jest redukcja, to warto ograniczyć węglowodany. Działania androgenicznego boostera testosteronu podczas stosowania stanozololu nie odczujesz, ale jeśli chodzi o libido to jest tutaj spora szansa utrzymać wysoki poziom. Lepiej jednak wybrać typowy booster libido - sprawdź polecane boostery libido. Gainer po treningu może być jeśli uwzględniasz go w bilansie kalorycznym i przez niego nie przekraczasz założonej ilości węgli. Doping wypacza wiele błędów dietetycznych, nasila syntezę białek i hamuje odkładanie tłuszczu, ale jak zamiast tych 80% tak na prawdę jest 40% to już pewnych rzeczy koksem nie nadrobimy.
  12. Gee niestety mylisz sporo rzeczy. Zacząć należy od tego, że kapsułki żelatynowe/celulozowa rozpuszczają się w ciepłej wodzie po około kilku minutach, w soku żołądkowym jest to parę minut. Jeśli kapsułka spożywana jest na pusty żołądek, to bardzo szybko przenika to jelit, a jeśli w nich także nie ma jedzenia (np. rano) to absorpcja składników aktywnych do krwioobiegu jest równie szybka. Johimbina, o której piszesz podnosi przede wszystkim poziom noradrenaliny i to ona bierze udział w lipozie tłuszczu, a nie sama johimbina, która nie jest żadnym hormonem czy neuroprzekaźnikiem. Johimbina jako substancja chwilowo łączy się receptorem, natomiast poprzez uwalnianie adrenaliny i noradrenaliny inaktywowane są receptory alfa-2-adrenergiczne i aktywowane receptory beta-2-adrenergiczne. Insulina nie jest agonistą tych receptorów, więc nie konkuruje z uprzednio wymienionymi hormonami. Co więcej wspomniana johimbina reguluje poziom cukru we krwi https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23015611 A z Twojej wypowiedzi wynika, że nie powinno się stosować niczego co podnosi poziom insuliny tak długo jak długo działają składniki aktywne. Oczywiście wysoki poziom insuliny hamuje aktywność początkowej fazy działania johimbiny/alfa johimbiny, stąd też odradza się stosowanie jej zaraz przed lub w niedługim okresie po posiłku, lecz okres 30 minut przed śniadaniem w zupełności wystarcza. Temat nie jest o johimbinie, ale wspomnę dla zasady, że nawet z praktycznego punktu widzenia czuć kiedy ona już zaczyna działać np. po dość charakterystycznym uczuciu mrowienia na ciele co związane jest z oddziaływaniem na zakończenia nerwowe. Alphaburn to nie johimbina (chociaż ma sporo jej korzyści i przede wszystkim pozbawiona jest jej charakterystycznych skutków ubocznych i ma większą efektywność), a Rauwolscyna zawarta w Alphaburnie to bardziej zaawansowana struktura niż klasyczna johimbina o bardziej selektywnym i dłuższym działaniu. Tam jeszcze jest fukoksantyna i fukoidan również regulujące poziom cukru we krwi. malami1001 W Twoim wypadku Alphaburn będzie dobrym wyborem, ale czy sam ten spalacz przyniesie oczekiwane rezultaty to nie jest pewne m.in. z tego względu, że wygląda na to, iż Twój metabolizm mocno zwolnił, być może zasadnym byłyby albo zmiany w odżywianiu, albo zastosowanie jakiegoś boostera metabolizmu typu Thyro-Lean, który dodatkowo obniżyłby poziom korytzolu, co uskutecznia walkę z opornym tłuszczem.
  13. Generalnie spalaczy nie dzieli się na te dla kobiet i mężczyzn, jeśli nie mają w składzie związków wpływających na hormony płciowe. Jeśli jest zdrowa śmiało może spróbować na początek 1 kapsułka razem z posiłkiem, jeśli wszystko będzie ok to kolejne może już brać na pusty żołądek. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia ze spalaczami to najrozsądniej będzie pozostać przy dawkowaniu 2 razy po 1 kapsułce.
  14. Ja bym wybrał bezsmakowy izolat z 7Nutrition, czyli to z pierwszego zdjęcia, jeśli cenisz jak największą naturalność, można dodać np. kakao dla smaku. Jeśli smak jest istotny to IsoPrime.
  15. Ground Zero ma większy potencjał spalający tłuszcz niż Stimerex Hardcore, a znacznie słabiej od niego pobudza, także jeśli po Inferno nie było mocnego pobudzenia, to po Ground Zero nie będzie z pewnością nadmiernego pobudzenia. Wspomniałaś, że nie masz zbyt wiele czasu na ruch (opieka nad rodzicami to się ceni w dzisiejszych czasach), natomiast lubisz jeść. Moim zdaniem jeśli nie postarasz się o ograniczenie ilości spożywanych kalorii lub zwiększenie ruchu, to ciężko będzie zejść, powiedzmy poniżej 80kg. Mozna zwiększyć wydatek energetyczny stosując przyspieszacze metabolizmu dodatkowo, takie jak chociażby Thyro-Lean czy Cannibal Claw, ale w pewnym momencie i tak zatrzymasz się w związku z brakiem ujemnego bilansu kalorycznego, więc pomyśl nad ograniczeniem przede wszystkim węglowodanów. Można gotować smacznie, np. wszelkiego rodzaju potrawy oparte o grilowane/duszone/lekko smażone chude mięsa i dowolne ilości warzyw + dowolne przyprawy. Jeśli chodzi o wodę podskórną to diuretyki typu Diuretic Complex czy H2o Expulsion sprawdzają się najlepiej w tej materii. Także taki zestaw Ground Zero + Thyro-Lean + Diuretic Complex lepiej sprawdzi się w Twoim przypadku niż ten z tematu tego wątku.
  16. Arnold78

    T5 +Elite erase

    Z tego co mi wiadomo jest tylko jedna wersja 60 tab. Podobno producent wersji 90 tab. nigdy nie oferował i nie wiem skąd takie są na rynku. Pewnie z tego samego miejsca skąd wychodzą Hellfire w opakowaniach 100 kap. czy T5'tki nie produkowane o 6 lat.
  17. Arnold78

    Dieta bez diety? Da się?

    1700 kcal to Twoja podstawowa przemiana materii. Zakładam że problemów z tarczycą i innych schorzeń nie masz, jeśli przy 1700 kcal Twoja waga nie spada to musisz stopniowo (po około 100 kcal tygodniowo) schodzić z kaloryczności do czasu aż waga zacznie spadać lub pozostać przy tej podaży kalorii do obecnie i zwiększać intensywność treningową (nie długość treningu). Jeśli chodzi o rozkład makroskładników to sugerowałbym: 20% białka 50% węglowodanów 30% tłuszczu
  18. Arnold78

    Dieta bez diety? Da się?

    Żeby waga spadała musisz mieć TYLKO lub AŻ ujemny bilans kaloryczny. To znaczy, że musisz dostarczać w ciągu dnia mniej jedzenia/kalorii niż wynosi Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (BMR). Jeśli waga nie spada to można to zmienić w dwa sposoby (mogą też być oba na raz): 1) jemy mniej, do tego czasu ograniczamy podaż kalorii, aż waga zacznie spadać 2) wykonujemy więcej aktywności fizycznej, o tyle więcej by waga zaczęła spadać Tak na prawdę jeśli zależy nam tylko na chudnięciu, to nie ważne co jemy, ważne by nie jeść za dużo. Ale jeśli zależy nam na tym, by spalić tłuszcz, a zachować mięśnie, wtedy już jakość produktów ma znaczenie. Podaj wiek oraz aktywność fizyczną (w ujęciu tygodniowym). To niezbędne do wyliczenia BMR. p.s. nie słuchaj debili z SyFD, to banda gimbusów, która wyrosła ze szkoły, a mentalnie nadal siedzą w gimnazjum. Można by o tym książkę napisać, ale kto by się rozwodził o takich niereformowalnych baranach.
  19. Na straganach kupić można ładniejsze i 10 razy tańsze. Nie widzę sensu wchodzić w nurt tego żałosnego lansu siłownianego jaki teraz się odbywa.
  20. Mav_ Jeśli na prawdę masz resztki tłuszczu (tłuszczu białego w okolicy brzucha) to najlepszym spalaczem redukującym ten rodzaj tłuszczu jest Evolab Alphaburn. Jeśli natomiast tłuszcz zgromadzony jest także w innych rejonach, czyli mamy nadmiar tkanki tłuszczowej brunatnej, wtedy lepiej sięgnąć po klasyczny spalacz termogeniczny i ew. jeśli funusze pozwalają połączyć z targetowym jak wspomniany Alphaburn. Spalaczy tłuszczu redukujących tłuszcz z całego ciała jest multum, na każdej stronie tego rankingu spalaczy jest o nich mowa, jeśli chciałbyś wybrać jeden uniwersalny spalacz termogeniczny, który będzie zawiera składniki zarówno spalające tłuszcz biały i brunatny, to moim zdaniem bardzo dobrą opcją jest Hi-Tech Lipodrene (wersja klasyczna, w żółtych tabletkach) albo HydroxyElite. Notabene oba można łączyć ze spalaczami targetowymi. Odnośnie spalacza Roxidex. Kilka osób z tego forum stosowało i nikt złego słowa o nim nie powiedział, a większość chwaliła, w podobnym zakresie cenowym ciężko znaleźć coś lepszego z ekonomicznych spalaczy. drkarolajna Lean Xtreme przyspiesza działanie tarczycy i może wchodzić w interakcje z lekiem jaki stosujesz, bo lewotyroksyna to hormon tarczycy. Moim zdaniem lepszą opcją byłoby połączenie Alphaburn'a z Brawn Corti-Lean. Nie zawiera on stymulantów, nie wpływa na pracę tarczycy, natomiast obniża poziom kortyzolu - przez co redukuje tłuszcz trzewny, wpływa na lipolizę tłuszczu poprzez sekrecję cAMP i dodatkowo poprawia samopoczucie i regenerację. Monsi Jeśli ważysz poniżej 60 kilogramów lub masz mocno spowolniony metabolizm to 1500 kcal, może nie gwarantować ujemnego bilansu kalorycznego, który niezbędny jest by waga spadała. Jeśli nie masz problemów z układem krążenia czy sercowo-naczyniowym, a po kawie nie dostajesz palpitacji serca to śmiało możesz wybrać Ground Zero. Nie pobudza mocno (biorąc pod uwagę wszystkie spaacze jakie są na rynku), natomiast w kwesti spalania tłuszczu trudno o coś lepszego. Diuretyk sprawdza się wtedy, gdy mamy problem z zatrzymaną woda podskórną, obrzęki itp. Natomiast jeśli fundusze pozwalają to można do Ground Zero dodać wspomniany przez Ciebie Evolab Alphaburn, to topowy spalacz tłuszczu białego. monich-k Jeśli pod koniec opakowania Inferno Apocalypse odczuwałaś znacznie słabiej jego działanie niż na początku, to możesz zmienić go na inny spalacz termogeniczny lub zrobić przerwę ~2 tygodni i ponownie po niego sięgnąć skoro sprawdził się bardzo dobrze. Spalacz Liposyn (firmy o znamiennej nazwie Underground Labs) party jest praktycznie o same stymulanty, więc jeśli masz nadciśnienie, albo nie zależy Ci na mocnym pobudzeniu to odpada. Alphaburn solo sprawdza się w przypadku kiedy poziom tkanki tłuszczowej jest stosunkowo niski i zostały nam resztki tłuszczu do spalenia. W innym wypadku najlepiej jest go łączyć ze spalaczami termogenicznymi lub lipotropowymi, z Inferno Apocalypse również można jeśli cena nie jest kluczowym czynnikiem. Jeśli pod koniec stosowania spalacza odczuwałaś jego działanie ponownie, to możesz kontynuować suplementacje. Maly Jeśli byłeś zadowolony z takiego zestawu to możesz sięgnąć po niego ponownie, od czasu kiedy stosowałeś te spalacze nieco zmienił się ich skład (na lepsze). Superburn + Slim Factor to znacznie gorsza opcja pod każdym względem w stosunku do Ground Zero + Alphaburn.
  21. Arnold78

    T5 +Elite erase

    Roxidex nie ma johimbiny w składzie, ale Target-A2 jest źródłem alfa johimbiny (skuteczniejszy jej izomer), więc nie ma sensu dokładać Target'a. Osobiście jeśli zmieniasz Lipodrene na Roxidex (moim zdaniem to dobry spalacz, ale mimo wszystko sporo gorszy od Lipodren'a) to wolałbym dorzucić trochę kasy chociażby do moim zdaniem kozackiego spalacza jakim jest Alri Viper (lepszy od Lipodrene) lub HydroxyElite z Hi-Tech'a.
  22. Możesz dodać ZMA lub np. 7Nutrition ZMB + GMC (ma dodatek melatoniny i GABA, więc sen będzie głębszy).
  23. Na pierwszym miejscu w mieszance jest beta alanina, może ona stanowić 90% składu, a może 50%, pewniej będzie kupić środek bez tego skłądnika (nie wpływa na spalanie tłuszczu), a będzie pewność, że udział składników spalających tłuszcz jest wysoki. Jednym z najlepszych pod względem składu spalaczy w proszku jest Sparta Hydra Shred, zerknij na ilość porcji i składników aktywnych w niej, wychodzi najkorzystniej, bez zbędnych śmieciowych składników (za wyjątkiem winianu l-karnityny - ponoć na wydolność został tam dodany) jak aminokwasy czy cholina tak popularna w spalaczach w proszku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...