Skocz do zawartości

-BOSSY-

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    134
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Zawartość dodana przez -BOSSY-

  1. To nie stosuj drugiej bo widocznie dla Ciebie jest za mocny, mimo że dla większości lajtowy w kwestii pobudzenia, to wszystko zależy od organizmu. Jedna tabletka ma sens jak najbardziej i wgylada że jest ona dla Ciebie wystarczającą dawką.
  2. Jeśli Ground Zero nie pobudza Cię nadmiernie i próbowałaś już solo samej johimbiny to można połączyć 1+1 kap. dwa razy dziennie. Jeśli natomiast GZ pobudza Cię za mocno lub po samej johimbinie czujesz jakiś niepokój, kołatanie serca itp. to oczywiście nie można łączyć.
  3. Justyna jakikolwiek ruch, nieważne jaki to wydatek energetyczny dla organizmu. POmyśl o tabacie przez TV, nie jest monotonna jak jogging w miejscu, jest intensywna, krótsza od cardio i organizm spala kalorie także po zakończonym treningu. Cannibal Claw i Slim Factor działają niezależnie od treningu, w tym sensie, że nie jest potrzebna aktywność fizyczna, by składniki wykazywały działanie. Oczywiście zawsze lepiej jeśli trening jest niż go nie ma... Radu jeśli Stimerex ani GZ na Ciebie nie działały, a Lean EFX (firma formutech już nie istnieje, więc i ich produkty też zniknęły z rynku) to albo coś jest nie tak z odżywianiem, albo potrzebujesz przede wszystkim energetyka hamującego łaknienie (takim produktem był Lean EFX), a nie stricte spalacza. Często jest tak, że jeśli spalacz nie zahamuje nam łaknienia, to choćby ile spalał tłuszczu nie będzie widocznego efektu bo nadmiar spożywanych kalorii będzie to wszystko niwelował. Jeśli szukasz produktu o podobnym działaniu do Lean EFX to zerknij na Viper Xtreme Syneburn. Także ma 45 kapsułek i przedłużonym działaniu i także mocno hamuje łaknienie i pobudza. Ewentualnie spalacz Infrared, z tych które ja osobiście stosowałem najmocniej hamował łaknienie, dobrze też pobudza.
  4. Ta lepsza moim zdaniem wersja, lepiej spalajaca tłuszcz, a słabiej pobudzająca ma w składzie m.in. ekstrakt Cirsium Oligophyllum czy Ketony malin, ciemno granatowe, niemal czarne kapsułki. Weź 1 kap. i sprawdź jak reagujesz, jeśli OK to bierz drugą za kilka godzin i po problemie z dawkowanie. Nie spamujmy tematu nt. dawkowania bo potem znów admin będzie czyścił wątek, jak coś załóż osobny temat. W ogóle to teraz jest takie pitolenie się bo po spalacze termogeniczne sięgają niekiedy osoby, które po zwykłej kawie dostają palipitacji serca i z ostrożności lepiej by sprawdzali tolerancję organizmu na każdy jeden spalacz jaki stosują. Ja brałem Ground Zero 1 rano i 2 przed treningiem, a w dzień wolny od treningu 2 rano i 1 po południu i dla mnie to najlepsze dawkowanie. Ale ja już stosowałem różne spalacze tłuszczu, także te bardzo mocno pobudzające.
  5. Altair, teraz na rynku jest tylko już nowa wersja. Tymo, na początku zaczynasz od 1 kap. z głownym posiłkiem raz dziennie. Jeśli nie pobudza za mocno, to następnego dnia stosujesz 1 kap. ze śniadaniem i 1 kap. z obiadem po południu. Tak można stosować przez parę/kilka dni. Jeśli nie pobudza za mocno, to wtedy już normalnie 1 kap. przed śniadaniem i 1 kap. przed treningiem lub po południu między posiłkami. A jak trenujesz rano wtedy 1 kap. przed treningiem i 1 kap. po południu między posiłkamy by była przerwa między porcjami 6-7h.
  6. wklej zdjęcie swoich to CI powiem czy takie same miałem, bo już mi się skończyły mnie ładnie "wysuszył", nie sądzę żeby ktoś takie nietypowe produkty podrabiał
  7. dla mnie najlepszy produkt na pompę i koncentrację to Hybrid Neuropump, nie wiem czy w polsce gdzieś go dostaniesz bo ja kupowałem jak byłem w stanach. Super fokus na treningach, słabe pobudzenie. Bardzo dobre opinie zbierają też Killer Labz Noxious, Primeval Engorge i Amentovol. Tego ostatniego sam zakupie, kiedyś miałem próbkę Hydro3 z Olympusa i kozak, same dobre opinie, a ten PNI Amentovol ma jeszcze lepszy skład więc pewnie kosa będzie. Wszystkie sa bez pobudzaczy, jaki wybierzesz moim zdaniem będziesz zadowolony, bo to nie AAKG+ Cytrulina + Beta Alanina jak większość przed treningówek.
  8. bioperine używa się w celu poprawy wchłanialności niektóych składników aktywnych,także w przypadku tych produktów nie ma sensu, Ground Zero ma dodaną bioperinę by w pełni wykorzystać ekstrakty w nim zawarte, jako środek solo bioperine slabo sie sprawdza, lekko nasila wytwarzanie soków żoładkowych
  9. Knur jeśli nie masz problemów zdrowotnych i szukasz spalacza tłuszczu spalającego tłuszcz z całego ciała, to możesz sięgnąć po Inferno Apocalypse lub Stimerex Hardcore, który Legat Ci poleca. Weź jednak pod uwagę, że Stimerex Hardcore mocno pobudza i nie każdemu to odpowiada. Moim zdaniem nie jest też to spalacz na pierwszy kontakt z termogenikami ze względu na jego moc. Który byś nie wybrał zaczynaj dawkowanie od 1 kap. z głównym posiłkiem. Po paru dniach mozesz dodać drugą kapsułkę do innego posiłku, tak by zachować dostęp między porcjami kilka godzin. A jeśli wszystko będzie OK i nie bedziesz odczuwał nadmiernego pobudzenia itp. to możesz stosować 1 kap. Stimerex Hardcore + 1 kap. Alphaburn rano oraz takie same dawki obu spalaczy przed treningiem (jeśli trenujesz po południu lub wieczorem), a w dzień wolny od treningu po południu. p.s. w dzień wolny od treningu Alphaburn też stosoujesz po południu, nie tylko rano. Blackberry ja prawdę pisząc nie słyszałem o żadnych niepokojących skutkach ani Alhaburna ani Cannibal Clawa. Ale oczywiście zawsze zaczynaj od 1 kap. razem z posiłkiem by sprawdzić tolerancję organizmu. Jedyne na co trzeba zwracać uwagę przy stosowaniu przyspieszaczy metabolizmu, to to czy nie wzmaga siłą rzeczy u nas łaknienia i nie pojadać śmieciowego jedzenia.
  10. poza fajną nazwą to bardzo lipny spalacz oparty o składniki albo nie mające żadnego działania spalającego tłuszcz, albo o składniki w zbyt małych dawkach by realnie działały
  11. -BOSSY-

    Spalacze

    różnie ludzie reagują, najczęsciej nie ma problemów o ile nie kupuje się jakiejś niewiadomego pochodzenia typu palmas yohimbine czy hades hegemonys
  12. -BOSSY-

    ad3pct

    tak, to dobra wersja
  13. z tanich a dobry fa multiactive lub olimp multiple, z jakościowo najlepszych amix lifes vitality lub now foods adam
  14. Kismo Ground Zero możesz stosować z Alpohaburnem, jest to chyba najpopularniejsze połączenie, ale zacznij od samego Ground Zero. Jeśli nie pobudza za mocno, wtedy można dodać Alphaburna do następnych porcji. Ja właśnie kończe Ground Zero. W sumie jest to moje 2 opakowanie. Producent zmienił skład jeśli dobrze pamiętam pod koniec zeszłego roku (więcej składników spalających tłuszcz, a mnie pobudzających) i za drugim razem miałem już zmienioną wersję (czarne kapsułki zamiast czerwonych), moim zdaniem działa lepiej jeśli chodzi o topienie sadła. Akasha777 jak widać spalacze tłuszczu termogeniczne Ci nie służą, skoro po Phenadrolu miałaś uczulenie i ewidentnie źle na Ciebie wpływał, to nie powinnaś stosować mocniejszych spalaczy, tym bardziej, że na dobrą sprawę nie wiadomo na co jesteś uczulona. Jeśli po jakimkolwiek spalaczy pojawiają się takie objawy to nie powinnaś go dłużej stosować bo nie są to normalne objawy. Pytanie co wybrać w takim razie? Ciężki temat, na pewno nic co zawiera pobudzacze, bo źle na nie reagujesz ewidentnie. Jeśli po termogenikach masz podwyższone ciśnienie, kołatanie serca itp. to zapewne masz nadciśnienie lub nietolerancję stymulantów. Na Twoim miejscu wybrałbym coś bez pobudzaczy jak Slim Factor i do tego dołożył coś na przyspieszenie metabolizmu jak Cannibal Claw. Efekt powinien być bardzo dobry bez żadnych skutków ubocznych, chyba że faktycznie jesteś uczulona na wiele różnych składników nie będących pobudzaczami.
  15. Black Mamba moim zdaniem mocniej pobudza od Hellfire'a i Stimerex'a, natomiast słabiej spalacz od tego pierwszego. Mi Hellfire z tych trzech najbardziej spasował. Ale jak szukasz mocno pobudzającej kosy, która jednocześnie mocno hamuje łaknienie to Mamba się nada.
  16. Alphaburn codziennie 1 kap. przed śniadaniem, 1 kap. przed treningiem lub między posiłkami w poprze po południowej oraz 1 kap. przed kolacją lub przed snem. Inferno 1 kap. przed śniadaniem i 1-2 kap. przed treningiem lub między posiłkami po południu. Jeśli trenujemy rano, wtedy pierwszą porcję spalaczy tłuszczu stosujemy przed treningiem, a drugą porcję 5-6h później między posiłkami.
  17. Ground Zero to bardzo mocny spalacz, na pierwszy kontakt ze spalaczami, może choć nie musi, za mocno pobudzać. Innym ciekawym spalaczem jest OxyFuego lub Aviva Atomizer. Oba nadają się bardzo dobrze do łączenia z Alphaburnem. Jeśli Twoim problemem jest spowolniony metabolizm można dodać zawsze Cannibal Claw, bo to najlepszy produkt w swojej kategorii.
  18. -BOSSY-

    Trasy biegowe w W-wie

    najlepiej po parku wilanowskim
  19. W ludzkim organizmie znajduje się niewielka ilość tkanki, która spal kalorie i przetwarza energię z pożywienia bezpośrednio w ciepło. Nazywa sieją tłuszczem brunatnym (gruczołami snu zimowego). Tłuszcz biały ma dokładnie odwrotną funkcję - przechowuje energię. Tłuszcz pełni bardzo ważną rolę u zwierząt, które przechodzą w stan hibernacji. Dzięki tej tkance organizm wytwarza ciepło bez występowania dreszczy, dzięki czemu zwierzęta i ludzie mogą przystosować się do zimnego otoczenia. Tłuszcz brunatny stanowi około 10% całkowitej tkanki tłuszczowej ludzi żyjących w chłodnych klimatach, jak na przykład w północnej Finlandii. Indywidualne predyspozycje dotyczące ilości oraz aktywności tłuszczu brunatnego w organizmie mogą decydować o skłonnościach do otyłości. W Brazylii przeprowadzono badanie, podczas którego codziennie podawano szczurom zastrzyki z fluoksetyną, antydepresantem, który zwiększa poziom serotoniny (neuroprzekaźnika) w mózgu. Okazało się, że zwierzęta, którym podawano ten związek, charakteryzowały się zwiększoną masą mięśniową i zredukowaną tkanką tłuszczową w porównaniu ze szczurami, którym podawano środek placebo (fałszywą fluoksentynę). Fluoksentyna w Stanach Zjednoczonych sprzedawana jest pod nazwą handlową Prozac. Obie grupy zwierząt spożywały taką samą liczbę kalorii. U szczurów, którym podawano fluoksentynę, wykryto zwiększoną ilość tłuszczu brunatnego oraz białek rozprzęgających, które zwiększają utratę ciepła oraz hamują magazynowanie tłuszczu. Nie wiadomo, czy Prozac wywołuje podobne efekty u ludzi. (Journal Bioenergetics And Biomembranes, opublikowano online 1 lipca 2015).
  20. CZY STERYDY USZKADZAJĄ MÓZG? Sportowcy stosują sterydy anaboliczne, aby zwiększyć masę mięśniową oraz siłę i zredukować tkankę tłuszczową. Sterydy wywierają również wpływ na układ rozrodczy, wątrobę, inne hormony, nerki, układ odpornościowy, skórę, serce, naczynia krwionośne oraz krew. Z przeglądu literatury przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu w Foggi we Włoszech wynika, że sterydy mogą działać szkodliwie na układ nerwowy. Badania na zwierzętach wykazały, że sterydy mogą wpływać na pracę neuroprzekaźników oraz powodować choroby neurodegeneracyjne. Wyniki badań przeprowadzonych na ludziach wskazują coś zgoła odmiennego. Ze wstępnych eksperymentów Gideona Ariela wynika, że sterydy anaboliczne poprawiają jakość połączeń nerwowo-mięśniowych. Badacze podkreślają, że sterydy mogą wywoływać uczucie niepokoju, rozdrażnienia, trudności z utrzymaniem kontroli oraz wahania nastrojów. Takie skutki przypisują uszkodzeniu mózgu, tym samym naciągając nieco fakty. Potrzeba o wiele więcej badań, żeby móc jednoznacznie stwierdzić, że sterydy anaboliczne wykazują szkodliwe działania na układ nerwowy. (Current Neuropharmacology, 13:132-145, 2015)
  21. DŁUGOTERMINOWY WPŁYW STERYDÓW NA FIZJOLOGIĘ MIĘŚNI Sterydy anaboliczne wywołują długoterminowe zmiany w strukturze komórkowej mięśni, które utrzymują się nawet po zaprzestaniu ich przyjmowania. Podczas przerostu komórki mięśniowe wchłaniają do cytoplazmy (środowisko wewnętrzne komórki) komórki satelitarne. Czynniki wzrostu mięśnia powodują, że podczas treningu komórki satelitarne łączą się z obciążonymi bądź uszkodzonymi komórkami i pomagają w ich regeneracji i wzroście mięśnia. Stosowanie sterydów zwiększa tworzenie się komórek satelitarnych bardziej niż sam trening, a ich działanie utrzymuje się w mięśniach nawet po ich odstawieniu. Ci, którzy stosowali kiedyś sterydy, mają przewagę nad tymi, którzy nigdy ich nie używali, ponieważ mają więcej mięśniowych komórek satelitarnych, dzięki którym mają wyższy potencjał do zwiększenia swojej siły. Pozytywny wynik testu na obecność sterydów oznacza dla sportowca zawieszenie na dwa lata. Wydawca skandynawskiego magazynu „Medycyna i Nauka w Sporcie" zastanawia się, czy to wystarczająca kara. FDA SZCZEGÓŁOWO BADA LECZENIE TESTOSTERONEM Dwa ostatnie badania potwierdzające zwiększone ryzyko zawału serca i udaru mózgu u mężczyzn przyjmujących suplementy testosteronu, zainicjowały szczegółowe badania, które przeprowadziła podkomisja wyznaczona przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA). W samym 2013 roku zostało wystawionych prawie 2,3 miliona recept na testosteron. Ponad połowa z mężczyzn, którzy przyjmowali testosteron, przyjmowała również leki pobudzające układ sercowo-naczyniowy, na krzepnięcie krwi, na wysokie ciśnienie, wysoki cholesterol i bóle w klatce piersiowej. Interakcja testosteronu z tymi lekami nie jest dobrze znana. Komisja zasugerowała, żeby informacja o zwiększonym ryzyku chorób układu sercowo-naczyniowego została dodana do opisu leku. Komisja zapowiedziała również przeprowadzenie kolejnych badań w celu oszacowania ryzyka suplementacji testosteronu na układ sercowo-naczyniowy u dojrzałych mężczyzn. TESTOSTERON CHRONI PRZED SARKOPENIĄ. Sarkopenia to związana z wiekiem utrata masy mięśni i ich funkcji. Mężczyźni tracą około 20% masy mięśniowej pomiędzy czterdziesty a sześćdziesiątym rokiem życia. Po sześćdziesiątce masa mięśniowa i siła zmniejsza się szybciej. Sarkopenia zwiększa ryzyko upadków, złamań, osłabień, niepełnosprawności, a nawet śmierci. Naukowcy z Santiago, Chile, doszli do wniosku, że sarkopenia jest złożonym problemem i że zapobieganie jej wymaga połączenia ćwiczeń, prawidłowego odżywiania i suplementów testosteronu.
  22. Wielu młodych kulturystów nie zdaje sobie sprawy z tego, jak daleko przez ostatnie dwadzieścia-dwadzieścia pięć lat zaszedł rynek suplementów, w końcu wtedy nie trenowali i ich nie kupowali. Jako że w latach dziewięćdziesiątych gorliwie korzystałem z dobrodziejstw wszelakich suplementów, postaram się przybliżyć wam obraz tego, jak kiedyś to wszystko wyglądało. Treningi rozpocząłem w wieku trzynastu lat, a gdy chodziłem do liceum, już całkiem poważnie podchodziłem do ćwiczeń i odżywiania. Zawsze ciekawiło mnie, jak działają suplementy, dlatego w wolnym czasie zaczytywałem się w opisach badań klinicznych i artykułach naukowych poświęconym substancjom takim jak kreatyna, argi-nina i glutamina, które dopiero co weszły na rynek. Może zabrzmi to dziwnie, ale w swoim życiu przeczytałem dla przyjemności ledwie kilka książek, które nie traktowały o rzeczywistości. Ponad 99% tego, co czytałem, było związane z kulturystyką, treningiem, budowaniem masy, redukcją tkanki tłuszczowej, odżywianiem, a przede wszystkim z suplementacją. Po prostu tak mnie to kręci. Mimo że całe życie borykam się z zaburzeniami koncentracji uwagi, nigdy nie miałem problemu, żeby skupić się nad takimi rzeczami. Pochłaniałem takie lektury już w wieku piętnastu, szesnastu lat. Dzięki temu, że byłem tak oczytany, większość z produktów, które kupowałem w młodości, pochodziła z firmy Twinlab, której właścicielem był Steve Blechman i jego bracia. Ich produkty wydawały się być wiarygodne i ciągle wypadały nieźle na testach czystości i skuteczności. Suplementy kupowałem w sklepiku Good Life Nutrition w San Jose, który istnieje do dziś - teraz można w nim kupić moje produkty z serii Evogen Nutrition! Kupowałem właśnie tam, ponieważ Joe, właściciel, miał ceny o 20% niższe niż GNC. To była tak właściwie mała wnęka wypełniona aż po sufit różnymi pudłami. Gdy byłem tam pierwszy raz, pomyślałem sobie, że właśnie była dostawa i Joe nie miał jeszcze czasu, żeby rozpakować towar. Okazało się, że to miejsce zawsze tak wygląda. Ceny były tak niskie, że wiele osób po prostu kupowało całe kartony. Nie zapominajcie, że w tych czasach nie było jeszcze Internetu i wszystko kupowaliśmy w zwykłych sklepach. Rozmawiałem niedawno ze Steve'em Blechmanem i wspomniałem o Good Life. Okazuje się, że całkiem nieźle pamięta to miejsce - Twinlab sprzedawał tam najwięcej produktów na całym Zachodnim Wybrzeżu! W latach dziewięćdziesiątych wielką popularnością cieszył się wysokokaloryczny proszek na zwiększenie masy. Pakowali je dosłownie w wiadra, a łopatki do nakładania były raczej łopatami. Większość z nich była napakowana cukrem. Porcje zaczynały się od 1000 kalorii i dochodziły do takiego poziomu, że w jednym koktajlu, który powinno się pić dwa razy dziennie przy posiłku, znajdowało się aż 5000 kalorii. Nie muszę chyba mówić, że wiele osób przez nie po prostu utyło albo przeżywało rewolucje żołądkowe. Sam chciałem nabrać masy, zdecydowałem się więc na Gainers Fuel 2500 z Twinlabu. Jego reklama to klasyk tamtych czasów. Na zdjęciu znajdowały się dwa telepody - maszyny do rozszczepiania genów, które wszyscy kojarzyli z filmu „Mucha". Do jednego z nich wchodził chudy facet, a z drugiego wychodził Jim Ouinn ze swoimi stu dwudziestoma kilogramami. Założę się, że wydałem na to tyle kasy, że spokojnie starczyłoby na nowe felgi do hummera Steve'a Blechmana! Innym produktem Twinlabu, który często kupowałem, był Amino Fuel, czyli płynne aminokwasy. Jeśli sami lubicie pić te pyszne napoje, które możemy dzisiaj kupić, chociażby mój Celi K.E.M., to przeraziłby was smak tych, jakie mieliśmy do wyboru dwadzieścia-dwadzieścia pięć lat temu. Delikatnie mówiąc, technologia nadawania smaku r jom nie była zbyt rozwinięta. Popijałem Amino Fuel przed trening w trakcie i po. Miał specyficzny pektynowy posmak, do którego n dało się przyzwyczaić. Pod koniec pewnego dnia w szkole miałem zajęcia z biologii. Oglądaliśmy jakiś film. Wyciągnąłem z torby Am Fuel, bo bezpośrednio po szkole szedłem na siłownię. Mój kumpel, który też ćwiczył, zobaczył napój i chciał się napić, a nie miał poje co to jest. Wziął łyka, oddał mi butelkę i zwymiotował na podłogą na samym środku klasy. Dawne napoje proteinowe też były dość obrzydliwe, przynajmiej te, które piłem, a dobierałem je na podstawie działania. Najbardz odpowiadały mi te od AST. Lubiłem je, bo były naturalne i promocje Skip LaCour, kulturysta, który ćwiczył na czysto. Skoro na niegi działało, to ja też chciałem to pić! W tamtych czasach mocne spalacze tłuszczu spisywały się już całkiem nieźle. Moim faworytem był oryginalny Ripped Fuel z Twinlabu, kt reklamował monstrualny Roland Cziurlok. Wiele osób do dziś wspomina ten produkt. To tylko mała część tego, jak w czasach początków mojej kariery kształtował się rynek suplementów. Dajcie znać, jeśli chcecie, żet powstała część druga! źródło: Muscular Development
  23. miałem tego nowego AD-3, lipa straszna, tylko nieco poprawiał sen podobnie popusuli skład PES Erase Pro
  24. Emilia ciężko o coś o takiej skuteczności jak Ground Zero żeby mocno Cię nie pobudzało. Moim zdaniem powinnaś połączyć tak jak pisałaś Alphaburn z Liporeduxem i dodać do tego spalacz, który przede wszystkim będzie miał właściwości termogeniczne i lipolityczne. Najlepiej spisałby się moim zdaniem JetFuel Superburn w połączeniu z ww. produktami wykazuje on efekt komplementarny. Nie pobudza mocno, znacznie słabiej niż Ground Zero.
  25. Te, który podałeś to lipna wersja, post wyżej masz oryginał. Najczęściej Stimerex Hardcore jest łączony z Alphaburnem/Targetem A2 i Cannibal CLaw lub Erase Fast w zależności od tego czy problemem jest spowolniony metabolizm czy tłuszcz w okolicy piersi/pleców oraz słaba gęstość sylwetki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...