Skocz do zawartości

Solaros

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    249
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez Solaros

  1. Są dwie opcje: Stimerex Hardcore 1 kap. przed śniadaniem + 1 kap. Target-A2 oraz 1 kap. Stimerex Hardcore i 1 kap. Target A2 przed posiłkiem przed treningowym. lub Stimerex Hardcore 1 kap. przed śniadaniem + 1 kap. Target-A2 oraz 1 kap. Stimerex Hardcore i 1 kap. Target A2 przed treningiem (sama musisz sprawdzić czy masz problemy z zaśnięciem, gdyż to zależy od indywidualnej wrażliwości organizmu) Podczas intensywnego treningu, składniki się "zużywają" i być może nie będzie żadnych problemów z zasypianiem. W dzień wolny od treningu, druga porcja po południu, między posiłkami.
  2. Solaros

    Meldonium

    Meldonium - wszystko na jego temat Jakie jest podobieństwo pomiędzy tenisistką Marią Szarapową i superżołnierzem radzieckim z okresu zimnej wojny? Odpowiedź jest prosta, oboje przyjmowali Meldonium (Mildronate). Różnica polega z kolei na tym, że zgodnie ze słowami 69-letniego łotewskiego chemika, który wynalazł lek, tylko żołnierz był jego zamierzonym „produktem docelowym". lvar Kalvins, przewodniczący Rady Naukowej Łotewskiego Instytutu Syntezy Organicznej mówi, że rozpoczął pracę nad lekiem przeznaczonym do stosowania przez wojska radzieckie w Afganistanie. "Jeśli żołnierze mają pracować w górach, to istnieje niedobór tlenu. Sposobem ochrony jest zastosowanie Mildronate". l rzeczywiście, Mildronate to marka dla Meldonium z łotewskiej firmy Grendiks. W czasach ZSRR wysyłała ona tony Mildronate do armii radzieckiej, aby zapewnić rekrutom super wytrzymałość. Zażywający mieli zwiększoną wytrzymałość i przyswajalność tlenu, co pozwalało im nosić ciężkie plecaki po wysokogórskich pasmach i wyżynnych pustyniach podczas inwazji Związku Radzieckiego. lvar Kalvins był finalistą nagrody lnventor w 2015 roku (z ramienia Europejskiego Urzędu Patentowego) za prace nad lekiem. Wszystko dobrze, ale w styczniu Światowa Agencja Antydopingowa uznała że sportowcy nie powinni używać tego środka. Agencja zakazała go w świetle badania, gdzie 2,5 % sportowców miało pozytywny wynik testów na ten środek. Meldonium to stosunkowo bezpieczny i nietoksyczny lek, stosowany przez sportowców różnych dyscyplin sportowych ze względu na łagodne właściwości pobudzające. Aby zwiększyć wydajność treningów, sportowcy przyjmują dawki 1000-2000 mg na dobę w porcjach podzielonych, najlepiej przed treningiem. Meldonium jak wspomniałem został opracowany i sprzedawany przez firmę farmaceutyczną Łotwa Grindeks. Wykorzystywano go do leczenia pacjentów z dusznicą bolesną oraz zawałami mięśnia sercowego. Interesujące dla sportowców jest stwierdzenie, że konsekwentnie, długoterminowo i znacząco poprawia tolerancję wysiłku. Niektóre firmy farmaceutyczne wprowadziły go na rynek jednoznacznie jako lek „poprawiający moc i wytrzymałość". Środek ten jest również stosowany jako doping przez amatorów, sportowcy wykorzystują go jednak przez ponad 5 lat. Nie jest to jednak jedyny lek tego typu poprawiający wytrzymałość i tolerancję ciężkich treningów. Telmisartan, znany w handlują Mikardis, jest używany przez sportowców wytrzymałościowych jako alternatywa substancji zakazanych, takich jak AICAR i GW1516. Dzia na zasadzie podobnego mechanizmu jak one, zwiększając zdolności adaptacji organizmu do wysiłku poprzez podniesienie tempa spalania tłuszczu, obniżenie produkcji kwasu mlekowego oraz poprawę regeneracji potreningowej. Telmisartan to lek stosunkowo bezpieczny i nietoksyczny, ale jego rzeczywiste efekty polepszające wytrzymałość pozostają przedmiotem dyskusji. Lek jest stosowany klinicznie do leczeń osób z granicznym nadciśnieniem i wysokim ciśnieniem krwi. Należy do antagonistów receptora angiotensyny II (blokery receptora angitensyny, ARB). Ponieważ obniża ciśnienie krwi, sportowcy, którzy używają, muszą uważać na zbyt niskie ciśnienie krwi mogące powodować omdlenia. Czy możemy go wykorzystać w kulturystyce? Tak, w przypadku potrzeby utraty tkanki tłuszczowej, a szczególnie tłuszczu trzewnego lub do poprawy wytrzymałości. Sportowcy przyjmują 80-160 rr na dzień w dawkach podzielonych, ale dawka początkowa powinna wynosić tylko 40 mg na dzień, aby ocenić tolerancję na lek. Chociaż nie jest to wymagane, proponuję suplementację kwasem omega-3 (200-400 mg na dobę) i witaminą D (5000 IU na dobę. Ma to na celu ograniczenie lub wyeliminowanie minimalnych skutków ubocznych leku. Telmisartan nie powinien być stosowany w połączeniu z diuretykiem, dzięki czemu unikniemy znacznego odwodnień podczas kuracji. Należy także monitorować ciśnienie krwi. Zazwyczaj każde obniżenie ciśnienia krwi u stosujących SAA jest po prostu powrotem do zdrowego poziomu, mogą jednak istnieć wyjątki, powinno być to obserwowane. Przerwa w stosowaniu leku powinna wynosić minimalnie tyle czasu, ile był on używany. Dlaczego lek działa tak dobrze? Pokrótce, Telmisartan jest w farmakologicznej klasy blokerem receptora angiotensyny, ale ma duży wpływ na ekspresję genów, które są na ogół korzystne dla metabolizmu, wytrzymałości i budowy ciała. Wyniki mogą obejmować coraz większe poziomy PPAR-delta, GLUT4, UCP1, SIRT1, AMPK, HDL-fosforowe AMPK-a, hormonu lipazy, adiponektyny, leptyny, CRP, IL-1 i spalania kwasów tłuszczowych w mięśniach; zmniejszanie aldosteronu, TNFa, LDL, triglicerydów w surowicy, stanów zapalnych tkanki tłuszczowej, a dzięki stabilizacji stężenia glukozy we krwi zahamowana zostaje adipogeneza. Wszystkie te czynności mogą być pomocne w procesie utraty tłuszczu lub poprawy zdrowia. Aktywacja PPAR-delta może również spowodować podniesienie wytrzymałości mięśniowej poprzez zwiększanie potencjału oksydacyjnego włókien typu II. Kolejnym ciekawym specyfikiem jest Cytomel (T3) popularny wśród kulturystów ze względu na jego zdolność do szybkiego spalania tłuszczu i utratę masy ciała. Jednak jest też on używany w innych dyscyplinach sportu w celu zwiększenia wydajności, a także do tego, aby pomóc zawodnikom w sportach takich jak zapasy czy boks utrzymać się w swojej kategorii wagowej. Niektórzy sportowcy postrzegają jednak zwiększoną wydajność treningów jako efekt utraty wagi (organizm spala więcej kalorii, więc przekłada się to w ich mniemaniu na wzrost wydolności). Używana w tym celu dawka Cytomelu wynosi od 2 do 50 mcg dziennie. Lek stosowany jest zwykle 30-60 minut przed trę ningiem lub zawodami. Victor Conte, architekt niesławnego program projektowanych sterydów „Balco", uważa T3 za ważny element suk cesu swoich sportowców. Nagłówki mediów koncentrowały się na TH( ( "The Clear") i testosteronie w żelu ("śmietanka"), ale tak naprawdę zawodnicy stosowali inny lek o nazwie "Lekkość". Jest to kryptonin T3 liotyroniny, czyli Cytomelu. Niedawno Alberto Salazar, trener Nike sponsorowany przez Oregon Project, został oskarżony o wysyłanie swoich sportowców do lekarza znanego z diagnozowania sportowców wytrzymałościowych z niedoczynnością tarczycy i przepisywania im Cytomelu jako kuracji. Krytycy Salazara oskarżyli go o naginanie reguł tak by jego zawodnicy mogli korzystać z Cytomelu w celach zwiększających wydajność. Od 1 stycznia 2016 r. WADA będzie nadal zezwalać na stosowanie Telmisartanu i liotyroniny T3, ale karać każdego sportowca, który będzie mieć pozytywny wynik testów na Meldonium przez okres 4 lat. WADA twierdzi, że ani Telmisartan ani liotyronina nie poprawiają wyników sportowych. Mało prawdopodobne, że powstrzyma to sportowców przed dalszym eksperymentowaniem z tymi lekami.
  3. Caffeoyldopamine nie ma nic wspólnego z kofeiną ani pobudzaczami. To wyizolowany z ziarna kakaowca alkaloid zwiększający cAMP odpowiedzialny bezpośrednio za rozpad tkanki tłuszczowej.
  4. Szczowio: ja uważam że, mimo wszystko akurat ten spalacz jest warty swojej ceny mimo że nie jest niska. Trzeba wziąść pod uwagę, że wybierając załóżmy alternatywny spalacz za 170 zł to oszczędzamy tak naprawdę stosunkowo niewiele. A jakość może już spaść znacząco, ponieważ ciężko znaleźć coś o zbliżonym składzie. Jeśli więc masz możliwość to zostań przy takiej opcji. Co do odżywiania to artykułów jest sporo i musisz się liczyć, że we wielu znajdziesz sprzeczne informacje. Najważniejsze moim zdaniem to nie dać się zwariować i trzymać się pewnych źródeł wiedzy. Nie jesteśmy profesjonalistami i to czy zastosoujemy oliwę czy olej lniany różnicy nie robi, najważniejsze są dobre nawyki, systematyka i zdrowy rozsądek. Co do węglowodanów to najlepiej bazować na tych złożonych takich jak ryże, kasze, makarony itd. Ich nieoczyszczone formy dostarczają też sporo witamin i minerałów. Zwróć uwagę, że ryż ma około 80% węgli, jednak przeciętna osoba przyjmuje około 50 g ryżu w porcji co nie wygląda już tak źle. A cukry złożone jednak warto włączyć do diety. Bazuj też na sporej ilości białka. Owoce najlepiej spożywać jedynie okazjonalnie lub po aktywności fizycznej, gdyż jak sam zauważyłeś mają cukry proste. tylkoja707: alphaburn i diuretic complex to bardzo dobre suplementy pod kontem składu i jest o nich dużo pozytywnych opinii, więc możesz przejrzeć forum. Co do precyzyjnych efektów to niestety nie da się tego określić, gdyż zależy to od wielu czynników. Natomiast przy twojej aktywności i rozsądnym odżywianiu, uważam że jak najbardziej powinnaś być zadowolona. Co do zakupu BCAA to ma to sens wtedy gdy oczuwasz słabszą regenerację lub zależy Ci na pełnej ochronie tkanki mięśniowej przy ciężkich treningach. Bardzo dobrej jakości to np. BCAA Instant 9000 od Premium Labs lub ftimax BCAA + Citruline, jednak ze wskazaniem na te pierwsze ze względu na super rozpuszczalność i smak.
  5. TRENING DO NIEUDANEJ PRÓBY NIEZBĘDNY DLA MAKSYMALNEGO WZROSTU MIĘŚNI ? Najbardziej hardkorowi bywalcy siłowni podchodzą do treningu oporowego w sposób: wszystko albo nic. Jeśli nie robisz każdej serii do nieudanej próby (albo nawet dłużej), to znaczy, że nie ćwiczysz wystarczająco intensywnie. Przynajmniej tak twierdzą. Podobne poglądy na temat dobroczynnych efektów takiego treningu mają nie tylko ćwiczący, ale podzielają je także naukowcy zajmujący się sportem. Dzięki temu założenie, że mięśnie rosną najlepiej w odpowiedzi na trening do nieudanej próby, zyskuje coraz więcej zwolenników. Jednak mimo że w wielu kręgach uznaje się to za fakt, nie istnieją jednoznaczne dowody na to, jak bardzo intensywny musi być trening, żebyśmy mogli zaobserwować u siebie optymalne zmiany. Intensywność wysiłku włożonego w daną serię najłatwiej zmierzyć poprzez obserwację momentu, w którym następuje u nas nieudana próba, czyli chwila, w której nasze mięśnie nie są w stanie wykonać kolejnego pełnego powtórzenia bez pomocy. Podstawą dla tej metody treningu jest założenie, że w takiej sytuacji następuje pobudzenie wszystkich włókien mięśnia docelowego, które jest niezbędne do osiągnięcia maksymalnej hipertrofii. Jeśli włókna nie zostaną aktywowane, nie będą miały bodźca do wzrostu. W badaniu EMG przeprowadzonych podczas treningu z niewielkim obciążeniem wykazano, że napięci mięśni wywołane przez zmęczenie skutkuje ich zwiększoną aktywnością, jednak wraz ze wzrostem obciążenia ta zależność się zmniejsza. Dlaczego? Włókna szybkokurczliwe (najsilniejsze i najmocniejsze włókna mięśniowe) zostają pobudzone niemal w tym samym momencie, gdy zaczynamy podnoszenie dużych ciężarów, ponieważ takie ćwiczę nie wymusza użycie dużej siły już od początku. Trening z mniejszymi obciążeniami jest inny, ponieważ aktywacja najsilniejszych włókien jest opóźniona, bo z początku nie potrzebujemy dużej siły. Wraz z narastaniem zmęczenia aktywowane są kolejne włókna mięśniowe, które wspomagają ruchy. Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, okazuje się, że potrzeba ćwiczenia do nieudanej próby z dużymi ciężarami jest o wiele mniejsza. Mówi się również, że trening do nieudanej próby pobudza rozwój mięśni poprzez zwiększenie stresu metabolicznego. Istnieje wiele dowodów na to, że nagromadzenie metabolitów – związków powstających w procesie tworzenia energii - zwiększa odpowiedź metaboliczną na trening siłowy. Logicznie rzecz biorąc, ćwiczenie do nieudanej próby musi zwiększyć zapotrzebowanie na energię i tym samym prowadzić do gromadzenia większej ilości metabolitów. Takie założenie może być również dowodem na to, że warto dawać z siebie wszystko. Nie wiadomo jednak, czy dodatkowy stres metaboliczny powstały podczas takiego treningu faktycznie prowadzi do istotnego zwiększenia ilości białek w mięśniach w porównaniu do serii wykonywanej tradycyjnie. Można założyć, że istnieje pewien poziom stresu metabolicznego, po przekroczeniu którego nie występują już żadne dodatkowe efekty. Badacze bardzo rzadko przyglądają się temu, jakie hipertroficzne zamiany zachodzą w organizmie podczas ćwiczeń aż do nieudanej próby w porównaniu z mniej intensywnymi treningami. W jednym z często cytowanych badań, którego wyniki popierają zasadność treningu do nieudanej próby, naukowcy porównali przyrost mięśni u mężczyzn ćwiczących amatorsko, którzy przeszli trening obejmujący kilka serii po dziesięć powtórzeń z sześćdziesięcio sekundową przerwą między seriami. Ćwiczenia, które wykonywali, to ściąganie linki wyciągu górnego, wyciskanie na maszynie siedząc i wyprosty nóg. Sęk w tym, że jedna z grup robiła wszystkie serie do nieudanej próby, a pozostali robili sobie trzydziesto sekundową przerwę w połowie każdej serii. Jak się pewnie domyślacie, podczas dwunastu tygodni badania osobom z grupy ćwiczącej do nieudanej próby udało się zbudować znacznie większą tkankę mięśniową niż osobom z drugiej grupy. Wyniki są bez wątpienia ciekawe, ale to nie znaczy, że taki trening powinien zastąpić tradycyjne ćwiczenia, kiedy przerywamy na jedno, dwa powtórzenia przed nieudaną próbą. Jedyny wniosek, jaki można wyciągnąć z tego badania, to fakt, że przerwanie treningu na pół minuty w połowie serii o średniej liczbie powtórzeń nie jest korzystne, więc nie jest to nic odkrywczego. W niedawno przeprowadzonym badaniu naukowcy porównali efekty treningu do nieudanej próby w przypadku bardziej tradycyjnych ćwiczeń siłowych. Dwudziestu ośmiu wcześniej niećwiczących młodych mężczyzn robiło cztery serie uginania ramion na poziomie 85% ich maksymalnego jednorazowego powtórzenia (1 RM). Badanym losowo polecono wykonywanie ćwiczenia do nieudanej próby, przy zachowaniu dwu sekundowych ruchów koncentrycznych i dwu sekundowych ruchów ekscentrycznych, lub zaprzestanie ćwiczeń mniej więcej na dwa powtórzenia przed nieudaną próbą, przy czym w tej grupie mężczyźni mieli wykonywać albo gwałtowny ruch koncentryczny i dwu sekundowy ruch ekscentryczny albo gwałtowne ruchy koncentryczne i ekscentryczne. Po dwunastu tygodniach średni przyrost masy w bicepsie u wszystkich badanych wyniósł 11% i nie odnotowano żadnych znaczących różnic między ćwiczącymi z różnych grup. Musimy pamiętać, że mężczyźni ćwiczyli z ciężkimi obciążeniami równymi 6 RM. Dlatego też można stwierdzić, że trening do nieudanej próby staje się mniej istotny wraz ze zwiększeniem obciążenia, co pokrywa się z wynikami wyżej wspomnianego badania dotyczącego aktywacji mięśni. W tym badaniu pojawił się jeszcze jeden mały problem: grupa, która nie ćwiczyła do nieudanej próby, w rzeczywistości wykonywała jedną serię do nieudanej próby pod koniec każdego tygodnia, żeby określić ciężar, z którym będą ćwiczyć przez kolejny tydzień. Nie wiadomo, czy miało to jakikolwiek wpływ na wyniki badania. Musimy pamiętać, że długotrwałe ćwiczenie do nieudanej próby niesie ze sobą pewne skutki uboczne. Mianowicie zwiększa prawdopodobieństwo przetrenowania i wypalenia psychicznego. Izguierdo i inni odkryli, że poziom hormonów anabolicznych (IGF-1 i testosteronu) u aktywnych fizycznie mężczyzn, którzy podczas szesnastotygodniowego treningu siłowego ćwiczyli do nieudani próby, był obniżony w stanie spoczynku. Taki spadek jest oznaką przetrenowania, dlatego wygląda na to, że ciągłe ćwiczenie do nieudani próby jest szkodliwe. Co warto zapamiętać? Na podstawie nielicznych istniejących bada możemy stwierdzić, że korzyści płynące z treningu do nieudanej próby zależą od wielkości obciążenia. Jeśli ćwiczymy z dużymi ciężarami (załóżmy, że z takim powyżej 80% 1 RM danej osoby), w większości przypadków możemy sobie odpuścić trening do nieudanej prób Większość płynących z niego korzyści, a może nawet wszystkie, osi; gniesz, nawet jeśli przerwiesz trening jedno lub nawet dwa powtórzę nią przed nieudaną próbą. Z drugiej strony przy treningu z obciążeniem poniżej około 80% 1 RM warto przynajmniej niektóre serie wykonywać do nieudanej próby, ponieważ w takim przypadku aktywacja mięśni będzie większa. Co najważniejsze, powinieneś się powstrzymać i ni iść na całość przy każdej okazji, bo możesz się przetrenować. Najlepszym rozwiązaniem będzie opracowanie planu, kiedy ćwiczyć do nieudanej próby. W ten sposób zwiększysz aktywację mięśni i unikniesz negatywnych skutków przetrenowania organizmu. źródło: Muscular Development
  6. Emilia, możesz dorzucić np. Liporedux. Moja dziewczyna stosowała i odziwo zachwycona działaniem, mimo że z treningami i dietą u niej na bakier. Stosuje się go dwa razy dziennie (rano i po południu lub wieczorem, ew. przed treningiem) po 10-12 naciśnięć pompki i smaruje w miejsca gdzie zgromadzony jest oporny tłuszcz. Jeśli chodzi o alkohol to spalaczy tłuszczu (tak samo jak napojów energetycznych) nie powinno się stosować razem, ani w bliskiej odległości (do 4-5h). Jak szykuje się większa imreza, to spalaczy termogenicznych najlepiej nie stosować w ten sam dzień, ani dzień po i nie będzie żadnych problemów. Przy okazji moja opinia o Ground Zero. Stosowałem go przez 1,5 miesiąca. Na tyle starczyło mi jedno opakowanie, stosowałem dwa razy po 1 kap. Działanie (pobudzenie czy hamowanie łaknienia) czuć było już po pierwszej porcji. Energia praktycznie przez cały dzień. Raz stosowałem 2 kap. na raz, ale jak dla mnie za mocne, czułem jakieś rozdrażnienie czy coś w tym stylu. Tłuszczu nie miałem za wiele (około 11%), według wagi spadło do 8%, co uważam za duży sukces biorąc pod uwagę, że nie zmieniłem diety, ani nie trenowałem więcej. Przy takim poziomie BF kratka na brzuchu już mocno widoczna. Wcześniej stosowałem Stimerex Hardcore i moim zdaniem Ground Zero znacznie skuteczniejszy.
  7. Najlepiej stosować wieczorem przed snem, gdyż zawarta w ekstrakcie z Mucuna Prurierns L-dopa regeneruje układ nerwowy i mięśni szkieletowych. U 99% osób nie ma problemu z zasypianiem czy z tzw. płytkim snem, ale dla 1% którym się gorzej śpi po suplementach mających m.in. ten składnik, lepiej stosować razem ze śniadaniem. Różnicy w efektach jeśli chodzi o poprawę definicji mięśni, poprawy sylwetki, nie będzie żadnej, chodzi jedynie o regenerację układu nerwowego i mięśniowego, że najlepiej ona przebiega w okresie nocnym.
  8. bardzo mocny spalacz, na pewno będziesz zadowolony, miałem go 3-4 lata temu, kosa
  9. Nowe AD-3 nie nazywa się tak jak dawniej AD-3 PCT i nie ma w składzie Arimistane (jeśli gdzieś widzisz, to zapewne nie uaktualnili składu) czyli kluczowego składnika, zamiast tego jest indole-3-carbinol czyli ekstrakt z brokułów będący słabym inhibitorem aromatazy i nie blokuje on kortyzolu Erase Fast ma taki skład jak stara kultowa wersja AD-3 PCT.
  10. Patrząc na składy wszystkich produktów to nie ma przeciwwskazań do włączenia Cannibal Claw'a, w sumie wydaje się to być sensowne jeśli ktoś ma problem ze spowolnionym metabolizmem spoczynkowym.
  11. Najlepiej jest zacząć od powiedzmy 10-15 sekund bardzo szybkiego tempa i 45-50 sekund wolnego, i stopniowo z każdym treningiem zwiększać intensywność, raczej nie będziesz w stanie 1 minutę robić w tempie 90% HR max przez kilka interwałów.
  12. Połączenie jest ciekawe, Satietrim to na pewno najlepszy produkt w swojej kategorii. Czy coś dorzucić to pytanie czego oczekujesz poza spalaniem tłuszczu i hamowaniem łaknienia od tych suplementów. Jeśli zależy Ci na przyspieszeniu metabolizmu bo z tym masz problem (nieregularne odżywianie itp.) to najlepszym dodatkiem byłby Cannibal Claw. Jeśli Twoją bolączką jest uporczywy tłuszcz w okolicy brzucha i bioder czy na udach, to Evolab Alphaburn wydaje się być najlepsza opcją. A jeśli masz problem z zatrzymaną wodą pordkórną, cellulitem wodnym czy obrzękami to Diuretic Complex ma najlepszy skład pośród diuretyków.
  13. szkoda że u mnie krucho obecnie z kasą bo sam bym zakąsiił taki zestaw
  14. Satietrim można łączyć z każdym jednym suplementem, to uniwersalny bloker apetytu. Ja akturat łaczę Clinicala z nim obecnie i po kilku dniach stwierdzam, że blokuje fest apetyt przez cały dzień takie połączenie, jak ktoś chce utrzymać masę mięśniową na wysokim poziomie to musi na siłę wciskać żarcie, przynajmniej ja tak mam...
  15. Ja jestem właśnie po pierwszym miesiącu na tym spalaczu, teraz mam tydzień przerwy i regeneracji. Efekty są na tyle wystarczające, że zdecydowanie wskakuje na kolejne opakowanie i ryzykować, że jakiś inny spalacz mi nie siądzie. Zastanawiałem się nad kilkoma produktami, ale coraz to więcej chwalonych spalaczy ma zmieniane składy na gorsze, co skłoniło mnie kierować się tylko składem, padło na Ground Zero. Dodam tylko że łączyłem ten produkt razem ze spalaczem miejscowym Evolab Alphaburn i środkiem na poprawę definicji mięśni Erase Fast z Elite Nutriton. Po pierwszym cyklu, który udało się zakończyć wczoraj waga zmieniła się ze 101 na 91kg, ale co najbardziej cieszy spadło 12 cm w obwodzie pasa. Zmiany widoczne gołym okiem na całym ciele, nogi, plecy czy ramiona również wyglądają o wiele estetyczniej niż wcześniej (miałem problem z estrogenem, ale Erase Fast się spisał elegancko). Miałem stosunkowo intensywne ćwiczenia 3 razy w tygodniu i ograniczyłem jedzenie, ale regeneracja była na dobrym poziomie, co myślę że jest dużą zasługą też tego Erase fast. Nie chciałbym, żeby zabrzmiało to jak jakaś tania reklama, ale dla mnie to zdecydowanie najskuteczniejszy zestaw jeśli chodzi o szybkie pozbycie się sporego podkładu zbędnego tłuszczu. Szkoda tylko, że przy samym końcu opakowania pobudzenie jest nieco słabsze niż wcześniej, ale dla mnie nie to jest najważniejsze. Ode mnie zasłużone 10/10 i na pewno wracam do tego zestawu by wypalić resztki tłuszczu.
  16. Majcik pytanie nie było do mnie, ale jeśli chodzi o opinie na temat spalacza Fitlabs Trizer to mogę się szczegółowo wypowiedzieć. Po pierwsze, pod względem składu jest to spalacz na poziomie Activlab Thermo Shape (kosztuje około 25zł), a ten spalacz Trizer pięć razy więcej, a ma niemal identyczny skład. Jeśli chodzi o efekty, to poza dwoma składnikami (synefryna i kapsaicyna), żaden nie ma potwierdzonej skuteczności w spalniu tłuszczu, a te dwa składniki które mają potwierdzoną skuteczność są w takiej dawce, która nie ma prawa działać. Dla porównania, słabej klasy spalacze za około 30zł posiadają około 15mg kapsaicyny i około 20mg synefryny, natomiast Trizer 4,27mg kapasicyny i 0,05 mg (ilość sladowa - wręcz śmieszna). Jeśli chodzi o efekty, to mogą być takie jak skład, czyli żadne lub mizerne w najlepszym przypadku. Jeśli chodzi o opinie na temat Fitlabs Trizer to kilka niezależnych jest tutaj na forum czy innych stronach (tych które oczywiście nie należą do producenta tego spalacza).
  17. Cześć, jull udzieliłem Ci odpowiedzi na twoje pytanie w temacie z opiniami o Targecie więc możesz tam zerknąć
  18. jull Oba te środki uzupełniają swoje działanie więc zdecydowanie większą szansę na uzyskanie satysfakcjonującego efektu będziesz miała jeśli je połączysz, natomiast sam SuperBurn również bardzo dobrze sprawdza się na pierwszy kontakt z mocniejszymi spalaczami. W przypadku jego połączenia z Targetem na pewno szybciej zauważysz poprawę w takich miejscach jak biodra czy brzuch, przy samym SuperBurnie pójdzie to znacznie wolniej, nawet jeśli spadek wagi będzie zbliżony.
  19. Karlos78 - najlepiej będzie w twoim przypadku zastosować suplementy o nieco innej charakterystyce i ewentualnie dopracować odżywianie. Skoro ze Stimerexa byłeś zadowolony to możesz sięgnąć po niego ponownie i połączyc z boosterem metabolizmu takim jak Cannibal Claw. Tego typu suplementy są idealne do przełamania wszelkiej stagnacji i pozwalają na większe zużycie tkanki tłuszczowej w celach energetycznych. Anfit - nie powinno się łączyć tych dwóch suplementów razem. Pomijam już kwestie że thermo bombs w obecnie produkowanej wersji to bardzo przeciętny spalacz to część składników ( głównie pobudzających ) powiela swoje działanie. Z tych dwóch środków lepszą opcją będzie zdecydowanie Stimerex Hardcore. Target A-2 jak najbardziej warto dorzucić do tego zestawu w celu szybkiej likwidacji tkanki białej zgromadzonej wokół bioder czy brzucha, natomiast tak jak wcześniej wspomniano bogatszy skład ma Evolab Alphaburn i możesz nim zastąpić Targeta. Natomiast jeśli zależy Ci również na zablokowaniu nadmiernego apetytu to odpuściłbym lean fx, ponieważ tego typu suplementy niestety wpływają na zwiększenie apetytu u niektórych osób. W jego miejsce można zastosować suplementy które jeszcze przyspieszają efekt szczególnie w dolnych partiach ciała oraz w okolicach brzucha takie jak Liporedux oraz Diuretic Complex mający nie tylko właściwości diuretyczne, ale również pomaga pozbyć się celulitu.
  20. Solaros

    Spalacze

    Superburn nieco lepiej działa termogenicznie (czyli bezpośrednio spala tłuszcz), a Synthermo mocniej pobudza i mocniej hamuje łaknienie, także musisz wybrać względem własnych preferencji. Synthermo 1+1 kap., Superburn 2+2 kap.
  21. Solaros

    Spalacze

    Synthermo to świetny spalacz, ale bardzo mocno pobudza i jednocześnie mocno hamuje łaknienie, w połączeniu z Targetem efekt będzie jeszcze mocniejszy, także jeśli mało co na nas działa to jest to moim zdaniem bardzo dobre rozwiązanie jeśli chodzi o spalacze tłuszczu.
  22. Uważaj na to gówno, kiedyś zakupiłem, na pewno nie ma tam efedryny, a na pewno siedzi sibutramina. Ta firma, Zion-labs, rzekomo z cypru, nigdy nie istniała, prawdopodobnie produkują ten shit gdzieś w polsce i sypią tam sibutraminę, bo zdychałem po 2 kapsach cały dzień.
  23. Iza ten OxyECA Black mocno pobudza, miałem zarówno aktualną jak i poprzednią wersję, i to na prawdę taka siekiera Jeśli to Twój pierwszy spalacz to lepszą opcją jest JefFuel Superburn, nie pobudza tak mocno, a spala lepiej tłuszcz.
  24. Yaro09 jeśli nie masz problemów zdrowotnych, szukasz spalacza tłuszczu czy dwóch środków wykazujacych efekt synergii lub komplementarny względem siebie, będzie to Twój pierwszy kontakt z tego typu suplementami, a jednocześnie chcesz by były skuteczne to moim zdaniem JetFuel Superburn w ewentualnym połączeniu z Lecheek AD-3 PCT. AD-3 PCT Stosowałem parę razy i bardzo dobrze działa jeśli chodzi o regenerację, a także o usuwanie zatrzymanej wody podskórnej i poprawę definicji mieśni, tym bardziej możesz zauważyć jego pozytywne właściwości bo nie masz sporo do zrzucenia jak widać po Twoich parametrach. AD-3 ma właściwości antyestrogenowe, więc na tłuszcz z okolicy klatki wpływa bezpośrednio. Mac91 JetFuel (1-2 kap.) i Target A2 (1 kap.) stosuje na 10-15 minut przed trenigniem (rozumiem że śniadanie jest po przebudzeniu), a drugą porcję (takie same dawki) najlepiej w pracy, po południu, albo od razu po pracy, żeby nie było problemów z zasypianiem. Dodatkowo Target A2 możesz stosować trzecią procję (1 kap. między posiłkami, tak by zachować odpowiedni odstęp od innych porcji).
  25. Oba spalacze mocno pobudzają, Dexaprine bardzo mocno, moim zdaniem Stimerex Hardcore jest lepszą opcją bo to bardziej kompleksowy spalacz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...