Skocz do zawartości

MrNowy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana MrNowy w dniu 4 Maja 2020

Użytkownicy przyznają MrNowy punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

MrNowy's Achievements

Dzik na Wybiegu

Dzik na Wybiegu (1/14)

4

Reputacja

  1. MrNowy

    DT Marek(SIŁA)

    I bardzo dobrze , że się gość tak motywuje, za 2 lata do tego wróci i powie sobie, że kiedyś to miał power i formę. Keram- powodzenia.
  2. Bialytluszczyk Twój komentarz jest tutaj zbędny(o dziwo sam się wcisnąłeś ze swoim postem), na FS jestem od listopada, ale wcześniej miałem kontakt z innymi forami(konkurencji). Coś wiem już o suplementacji(nie tylko spalacze, witaminy, odżywki, przedtreningówki ,potreningówki), , na tyle, że wiem, iż czasem "experci i znawcy" polecają pierdoły w nieudowodnionych dawkach(wskazując na badania na myszach), a nic tak nie weryfikuje teorii jak praktyka. Troszkę tej chemii w życiu już się nałykałem, więc może "Ekspertem" nie jestem- nie muszę być, ale znam reakcję sporej ilości spalaczy na organizm ludzki a nie myszy czy szczurów ... Brawo dla Ciebie, że dzięki ich pomocy osiągnąłeś swój cel i trzymasz formę, prawda jest taka, że i bez spalaczy dałbyś radę do tego dojść(często spalacz to tylko placebo, bodziec, aby ruszyć tyłek). P.S. \Clinical Burn\ to w ofercie na bestbody jeden z lepszych Termogeników, który działa ...chociaż ostatnio po Viperze rzuciłem się na inny(Hyperdrine-OD 60kap.) i na ten słowa złego nie mogę rzec. Miłego dnia życzę, a moderatora proszę o przeniesienie tych postów do odpowiedniego działu- Kosz.
  3. I często Ci tzw. "eksperci" się mylą, ale to Twoja wola i Twoje pieniądze Powodzenia w dalszej utracie kg i gratuluję wyniku , który osiągnąłeś dotychczas.
  4. Takiego zestawu nie próbowałem, jesteś troszkę w mojej sytuacji, tzn. też zrzuciłem sporo w krótkim czasie(u mnie do tej pory 56kg mniej) taki Pan G. nie zrzucał jednorazowo 50kg w krótkim czasie najpewniej nie wie jak to jest , bazuję na swoim doświadczeniu, które może nie jest wybitnie długie(troszkę ponad 1,5roku) ale wiele już spróbowałem i wiem co jak działa. Viper jest bardzo skuteczny sam w sobie, natomiast ćwiczenia załatwiają sprawę, spalacz to tylko dodatek, który podkręca Twoje ew. zaangażowanie na treningu. Cóż, jeśli podparcie na bazie przetestowania specyfiku na człowieku jest niewystarczające, to nie rozumiem podejścia, to jjacobski, wg pana G. Stimerex ES to kosa bo tak to ten Pan przedstawił, ale w praktyce to głównie kofeina z małą domieszką liści ephedry(to nawet nie efedryna) i odrobiną DMAA(?) oraz startej kory Johiminy(chyba nawet nie jest to postać wodorotlenku- HCLa). Na mnie działał mocno pobudzająco, ale nie powodował większej potliwości, czy samego spalania mimo brania 3 kap dziennie(w tym 1 rano na czczo z treningiem, drugą 5h później a 3h przed obiadem i 3h po obiedzie a 30 min. przed intensywnym treningiem kardio), spowodował tylko to, że częściej niż zwykle zdarzało mi się "dojadać" , a w przypadku Vipera oprócz energii zleciał tłuszcz(najwidoczniej posiada on w składzie lepsze składniki aktywne). Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  5. Cześć, Ja na Twoim miejscu poszedłbym w Vipera- wg mnie, jest bardziej skuteczny niż Stimerex ES, a cenowo wychodzi bardzo podobnie, po Viperze nie ma "odjazdów" , a przyjemne pobudzenie przez 4-5h+ szybka przemiana materii(tu się zdziwiłem, bo myślałem, że to po prostu trik marketingowy- po Stimirexie żarłem niczym wilk za młodu;P)
  6. Witam, jestem miesiąc po tym jak w moje ręce trafił Viper, chciałbym się podzielić wynikami, oto one: 1.Pierwszych kilkanaście dni(14) brałem codziennie na czczo 1 kap. + przebiegałem jakieś 9-10km, 2h później lekkie śniadanie, obiad, 2 h przerwy, Viper i po 20-30 minutach 10-15km biegu. Początki jak to chyba ze wszystkimi spalaczami mega, fajna potliwość na treningach, czułem , że mogę dać z siebie nieco więcej, po treningu zero zmęczenia(tzn. po przebiegnięciu 15 km i lekkim odsapnięciu jakieś 10 minut ,byłem jak nowo narodzony). Z kilogramów w ciagu 2 tyg. zleciało jakieś 2kg, więc bez szału, część woda, część smalcu(bo lecę na dosyć sporym już deficycie, zjadam ok. 2500-2800kcal, przepalałem jakieś 3300-3500). 2. Z poprzedniego okresu zostało mi 16 tabl. Stimirex'a ESa(z DMAA) , a jako, że Viper stawał się mniej odczuwalny-szczgólnie po południu, toteż dołączyłem sobie tego Stimirexa ESa do wieczornej suplementacji i muszę powiedzieć, że taki zestaw spowodował -3,5kg w 10 dni, a dodatkowo pobiłem swój wynik na 10 km(zszedłem poniżej 38minut-ktoś napisze, że tak sobie, ale weźcie proszę pod uwagę fakt, że jeszcze 5 lat temu miałem 45kg nadwagi i ważyłem grubo ponad 125kg). Myślę, że zestaw 1 kap. Vipera + 1 kap. Stimirexa ES robi najlepszą robotę, pot leciał zewsząd, nawet z nosa(!), a trening mega wydajny i mocny. Podsumowując Viper, za udany początek i taką sobie końcówkę 7/10, ale duet S&V dostaje 9.5/10. Także mogę go polecić z czystym sumieniem-ale warto go wyrwać za 150-160 zł Na sam koniec, na maj poszedłem w inną stronę, tj. kupiłem spalacz Hyperdrine-OD(wersja 60kap) i po 4 dniach stosowania stwierdzam, że S&V < Hyperdrine OD, po pierwszych dawkach HOD latałem jak powalony, wziąłem o 15:30, 2 h po obiedzie i wierzcie lun nie, ale spać poszedłem o 2:30 rano dopiero, , a jak się obudziłem i wziąłem kolejny kap, to po 20 minutach zupełnie jak restart. Miłego dnia.
  7. Cześć, mnie został ostatnio polecony Viper Hyperdrive 5.0 +, biorę go od piątku po południu(tak dotarł, sobotę i dzisiaj już 1 kap na czczo rano) i mogę śmiało go dalej polecić, póki co najlepszy ze spalaczy, które stosowałem dotychczas, a było ich już kilka, fajnie, równomierne pobudzenie przez 6-7h, pocę się strasznie podczas biegu-wcześniej tego nie było , nawet przy Stimerexie ES, rano zarzucam 1 kap, a drugi daję na 0,5-1h przed treningiem i na pewno jego działanie jest super w moim wypadku, biega się dużo łatwiej, na tzw. "god modzie", zero zjazdów po (tak, biegam, z tej racji, że nie mieszkam w mieście, wokół siebie nie mam cywilizacji i mam mnóstwo ścieżek polnych po których latam jak dzika sarna). Dodatkowo hamuje apetyt skutecznie na 7-8h u mnie. Miłego dnia.
  8. Cześć, jeśli kondycja słąba, to może winne są papierosy właśnie? Na pewno nie pomagają w procesie zdobycia kondycji. Co do moich środków na poprawę kondycji, to przede wszystkim jak kolega wyżej napisał zacznij sobie od marszu, z czasem niech ów marsz stanie się marszo-biegiem, możesz w późniejszym czasie dołożyć sobie interwały(bardzo męczą, ale są świetnym dopingiem jeśli chodzi o bieganie). Operując na liczbach to wygląda to mniej więcej tak: 1-2-gi tydzień -> Marsz , prędkość 5-6,5km/h, 1h dziennie(ok. 5-6km trzeba z "trampka" pokonać) 3-4-ty tydzień --> Marszo-bieg, prędkość 6-8 km/h(ok. 6-7km w 1 h), 1-raz dziennie 5-6 tydzień--> Marszo-bieg z el. przyspieszenia(odcinki 50 m z prędkością 15-18km/h) - pozostała prędkość przy spoczynku 5-7km/h- 1 raz dziennie(ok. 6,5km w ciągu h) 7-8-my tydzień _>Lekki Trucht(prędkość 7-8,5km/h) - 1 h (i tutaj od dnia zależy, jeśli dorzucisz dodatkowo z 300-400 m interwałów, to 4 razy na tydzień taki trening) 9-10-ty tydzień ->Trucht z prędkością 8-9km/h(czas mniej więcej 7-7:30 min/km) x3 razy na tydzień jak dołożysz interwał 200-300m na trening. Uwaga(od 3-4-tego tygodnia warto zaopatrzyć się w buty do biegania i staraj się jeśli to możliwe biegać po terenie, a nie asfalcie- chociaż kilka tyg., bo jak zaczniesz od asfaltu, to istnieje spora szansa na kontuzję typu zapalenie okostnej czy tzw."kolano biegacza" a to może skutecznie zniechęcić do uprawiania sportu. To trening bazując na moim doświadczeniu, wierz mi lub nie, ale 5 lat temu miałem ponad 125,5kg żywej wagi, obecnie ok.70kg(zacząłem biegać mając 0 kondycji i 88kg, w ciągu 4 miesięcy zjechałem 14-15kg-okres letni) i biegam dzień w dzień po 25-30km w tempie 4:30-5:00min/km, więc wiem, że mimo, iż jest to trudne, to się da. Trzymam kciuki kolego. Zdrowia i braku kontuzji życzę!
  9. Witam serdecznie Forumowiczów, chciałbym zakupić fajny spalacz, waham się pomiędzy Viperem 5.0+ a Lipodrene od Hi-Techa(żółte), który wg Was będzie lepszy? Cenowo wychodzą podobnie, Viper powinien na miesiąc też wystarczyć. Zależy bardziej na zrzuceniu/utrzymaniu wagi i pozbyciu się reszty boków + ew. dobre pobudzenie i tłumienie apetytu-akurat to u mnie jest najgorsze, bo przed bieganiem mógłbym zjeść pół lodówki i to najlepiej słodkiego:) Do tej pory stosowałem różne specyfiki- od Johimbiny, przez Pure Clinical Burn(ten w moim odczuciu świetnie hamuje apetyt-maliny się odbijają dosłownie przez kilka h, co powoduje, że niechętnie szuka się jedzenia wokół), później była Black Mamba od Innovative Labs-działanie średnie, aczkolwiek troszkę rozruszała metabolizm w zimę, następnie miałęm również od Innovative Labs Hellfire , wersję z Metylohexaminą- apetyt po tym był wilczy, brałem dziennie 3 kapsy, bardzo fajnie po nim się pracowało- tzn. mega skupienie w pracy, ale nie ograniczył apetytu niestety, teraz biorę Stimerex ES z 1,3(kupione na bestbody jak większość specyfików wymienionych), pół puszki już zjadłem, efekty raczej przeciętne, fakt, po przebiegnięciu 15-20km po południu razem z zażyciem specyfiku nie odczuwam w ogóle zmęczenia(ale nie leci ze mnie żadna kropla potu więcej niż zwykle), w związku z tym 10.04 kończę ze Stimrexem ES i chciałbym zastosować coś innego, stąd też moje pytanie, czy Lipodrene(żółte z 2-aminoisoheptane) będzie lepsze niż ALRI Viper 5.0+(werjs zauważona przez mnie ma 60kap ale metylohexamine, która fajnie stymuluje układ nerwowy i dobrze sie po niej myśli)? Dodam, że aktywność fizyczna u mnie jest ogromna, dziennie potrafię zrobić + - 25-30km biegiem(ok. 11-13km/h), w weekend nawet po 40km, co będzie w takim razie lepsze? Dziękuję z góry za odpowiedzi i życzę miłego dnia.
  10. Cóż, na rozpisce, jaką otrzymałem wraz z dostawą PCB do siebie od bestbody.pl wyraźnie jest napisane, że 15 minut przed posiłkiem, ale 2 razy dziennie po 1 kap, dodatkowo minus za brak podania przez producenta dawek w 750mg kap. , dostajemy informację co jest wewnątrz kapsułki, aczkolwiek nie ma informacji o tym ile jest składników aktywnych wewnątrz, a z tego co widzę, to większość suplementów taką transparentność posiada. Co do samych wyników, to są dobre, natomiast sposób przyjmowania i trenowania dostosowałem maxymalnie optymalnie do środków, tj. branie na czczo i 2 -3h przed posiłkiem i 1-2h po posiłku a 20-30 minut przed treningiem, więc uważam, że stosuję go w zgodzie ze sztuką.
  11. Witam, podzielę się moimi wynikami na tym reduktorze tłuszczu. Pure Clinical Burn (PCB) towarzyszy mi od kilkunastu już dni i na początku łączyłem go z Yohimbiną z Haya Labs- efekt był taki, że każdy mój trening trwający ok. 1,5h zalewał mnie potem do suchej nitki. Dodatkowo w pierwszych dnia zero apetytu pomimo głodu, chociaż może źle napisałem, apetyt może jakiś był, ale spalacz, który "pachnie" malinami po przełknięciu pozostaje specyficzny posmak w ustach i z początku miałem nawet odruch wymiotny, ale po tygodniu sie do tego przyzwyczaiłem, tak mocno już nie przeszkadza. Ogólnie środek jest bardzo dobry, termogeneza podczas treningu jest odczuwalna , ale delikatnie, mocno jednak idzie się spocić na tym specyfiku, nie radzę i wręcz przestrzegam, aby brać ten środek na pusty żołądek i iść trenować np. 1h, bo w moim przypadku "chodziłem" po ścianach, a wydawało mi się, że jestem w jakimś transie-dopóki nie przegryzłem jakiegoś węgla, to trzepało mocno, ogólne wrażenia pozytywne, zrzuciłem w 19 dni(w tym 6 z Johimbiną) ok. 4,5-5 kg, co przy mojej wadze(na początku 72, teraz ok. 66-67kg) jest sporym osiągnięciem, przy codziennym treningu rzecz jasna, u mnie to bieganie(12-15km dziennie). Natomiast aktywne składniki zawarte w tym suplemencie powodują brak jakiegokolwiek apetytu i chęci do jedzenie czegokolwiek, trzeba się zmuszać. Reasumując, PCB jest moim czwartym spalaczem i do tej pory najmocniejszy jaki miałem dotychczas, bardzo mocno hamuje apetyt, podkręca metabolizm-ale myślę, że tylko w sposób delikatny, nie dodaje chęci na treningu, ale jak już swoje zrobisz to jesteś zalany potem od A do Z-koszulka, spodnie, wszystko mokre, mimo braku picia wielkiej ilości wody-przed treningiem ok. 0,5l, a wychodzi grubo ponad 2 x tyle. Oceniam go na 4/5, ponieważ jak wezmę go rano na czczo to trzepie po głowie i to mocno, a branie 3 tab dziennie to moim zdaniem przesada.
  12. Cześć, wspomagacze, wspomagaczami, ale nie zaczynaj od razu od biegania, bo szkoda Twoich stawów i chrząstek/kości/kostek/kolan. Jako, że sam borykałem się z dużą wagą-(jak zaczynałem swoje mocne postanowienie zrzucenia kilku kg, to miałem 186cm i 127kg wagi i też ze zdrowiem wszystko było ok-oprócz ciśnienia, bo te oscylowało wokół 140-145/90-95), ale nie zacząłem przemiany od spalaczy, tylko od diety-przede wszystkim MŻ(mniej żarcia) i basen 3-4 razy w tygodniu pływałem intensywnie 2-3km kraulem. Po roku zrzuciłem ok. 30-35kg i wtedy, mając ok. 90 kg zacząłem powoli biegać i dzięki Bogu na ten moment od lat 3 biegam codziennie, a czasem startuje w półmaratonach amatorsko i półprofesjonalnie przy dobrej już wadze(ok. 70kg). Myślę, że jeszcze śmiało mógłbyś dołożyć treningi siłowe, bo to podkręci Twój metabolizm jeszcze bardziej, mała rada, krok za krokiem, pierwsze 2 tyg. waga na diecie przy Twojej masie leci jak szalona-nie zdziw się, jak po tygodniu będziesz miał nawet 10 kg mniej:) Powodzenia życzę i wytrwałości, również chyba możesz uzbroić się z supresant apetytu- bo w moim przypadku czasem "podjadałem" na redukcji i z perspektywy czasu troszkę tego żałuję.
  13. Cześć, stosowałem przez miesiąc Johimbine z Haya Labs, w wersji 5 mg/kap. Brałem 2 rano (4-5 rano)na czczo i jedną sztukę ok 12-14. W weekendy zwiększalem dawkę do 2+2, z tym że druga porcja szła 0,5 h przed treningiem (1,5 h biegania), efekty oceniam na zadowalające, może nie jest super, ale w końcówce, przez jakieś 1,5 tygodnia dokladałem Pure Clinical Burna do każdej porcji i efekt końcowy przy treningu i diecie to 4,2 kg w miesiąc, ale ostatnie dni to już mega spinka. Co do czucia Johy to w moim przypadku nie czułem żadnych fizycznych i psychicznych efektów ubocznych. Nie odniose się do tego, bo sam przymierzałem się do Double'a, ale jeśli to faktycznie krzak, to warto się zastanowić nad czymś innym.
  14. MrNowy

    Bieganie a odchudzanie

    I tutaj się mylisz. Szybki marsz o którym wspomniałem powyżej to tempo ok. 6,5-7km/h, spróbuj najpierw tak przejść 3 km a stwierdzisz, że jest duża różnica pomiędzy marszem w ciągu dnia, a szybkim marszem np. po pracy do domu-2,3km.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...