Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cześć, Bardzo dziękuję za kolejną dawkę motywacji, ale jak i i porady by racjonalnie patrzeć na postęp zmian czy drogę do sukcesu. Na pewno nie będę łapczywy i metodą krok po kroku wierzę głęboko, że osiągnę sukces.. może zajmie to dłużej niż komukolwiek innemu, a może dostanę dar i trochę szczęścia by droga była troszkę krótsza. Obojętnie co by nie było, na pewno się nie poddam. Dziś zrobione 11km z rana już rowerem do pracy ponownie, wieczorem siłownia i powrót, to już nasty dzień dbania o siebie, pierwsza setka niedługo jeszcze jakieś 84 dni 😛❤️ Dziękuję jeszcze raz.
    1 punkt
  2. Witaj Mati, co tu dużo mówić bardzo dobrze że postanowiłeś wziąć się za siebie. Wiele osób tylko dużo mówi o zmianach przy czym potrafi latami narzekać na swoje dysfunkcje. Wiem jakie trudne są początki w zmianie dotychczasowego trybu życia, bo sam wiele przeszedłem zaczynając swoją przemianę. Walka z uzależnieniem, zmiana otoczenia, nauka nowych rzeczy, wszystko to powoduje że człowiek jest zagubiony. Wiele rzeczy jest nowych dużo trzeba się nauczyć ale pamiętaj zawsze stawiaj realne cele, takie które można osiągnąć w najbliższym czasie. Nie próbuj wszystkiego zmienić od razu bo uwierz mi tak się nie da. W 100 % sprawdza się metoda małych kroków, każde drobne zwycięstwo nad sobą powinno być traktowane jak wygrana walka. Chcąc budować lepszą wersję siebie staraj się stopniowo rozwijać swoje założenia. Powiem Ci jak to było w moim przypadku gdy przestałem pić przez pierwsze 3 miesiące dochodziłem do siebie wiedziałem wtedy że jedynym rozwiązaniem aby nie wrócić do nałogu będzie pozbycie się kompleksów które zapijałem.(dodam że działało to do pewnego momentu, po pewnym czasie już nie było ani miło ani przyjemnie). Jak się możesz domyślić głównym kompleksem był fakt że jestem słaby i aby to zmienić znalazłem jedyne racjonalne rozwiązanie jaki jest siłownia. Początkowo treningi moje były zupełnie nieplanowane zacząłem po prostu coś robić dla siebie. Wiedziałem że z czasem posiądę odpowiednią wiedzę i będę rozwijał się w tej dziedzinie czego Tobie również życzę! Wygrywania 💪 “Aby coś osiągnąć musisz pokochać to czego nienawidzisz”
    1 punkt
  3. Wszystko przeczytałem z uwagą co napisaleś i tak samo jak Schnaiderowi, Tobie również dziękuję za te słowa, bo to jak białko dla mięśni, tak ta opinia to budulec psychiki i dawka motywacji. Postaram się jeść tłuszczów mniej tak jak wspomniałeś tam gdzie będę miał możliwości, a co do mentalności to tam troszkę się do tego odniosłem, tam czyli wyżej bo też tak pisze jakbym palcem pokazywał. 😛 Gdy np. biegnę to robię to od A do Z by nie przestać i nie zejść z bieżni jako zrobione na 75% będę starał się zawsze sumiennie wykonywać obowiązki. Tak jeszcze dodam do jazdy rowerem codziennie, to przez 14 dni jeździłem bez przerwy, ale dziś odstawiłem na jeden dzień, bo po prostu na swój rozum pomyślałem, by dać tym nogom jeden dzień odpoczynku, ale od jutra znowu 8 do pracy rower, 22 do domu rower. Serdecznie dziękuję i fajnie jakby ludzie mojego pokroju zrozumieli, że bycie grubym to tylko złe rzeczy, człowiek gruby to człowiek, który nie jest zdrowy, a każde mówienie o akceptowaniu siebie takim jakim się w danej chwili jest z wyboru - czyli u grubych bycie otyłym to wmawianie sobie i argumentowanie swojego lenistwa, które niesie skutki śmiertelne tak jak Panowie UP napisali, nie dożyją do 50 lat. Ja to zrozumiałem i się cieszę.
    1 punkt
  4. O Panie... może to głupie, ale aż prawie łzy w oczach miałem jak przeczytałem, że zrobiłem to w dość mądry sposób i kroki, które podjąłem pomogą mi w schudnięciu tylko muszę się trzymać założeń i każdy trening traktować tak w jaki sposób traktuję teraz te dość chore ilości godzin pracy, ponieważ po prostu muszę go zrobić i tyle. Tak szczerze powiem to na siłowni odpoczywam, kiedy zaczynam biec na rozgrzewkę myślę sobie po 2 minutach oj jeszcze tyle zostało, teraz to w głowie zależy co się stanie przez kolejne 10 i za każdym razem biegnę od dechy do dechy te skromne 10-12 min, ale nie schodzę i nie oszukuje się mówiąc, dobra dziś 7 przecież jutro zrobię 13 to nadrobię, sumiennie wykonuje swoją pracę, pokute za obżarstwo. Z Mc Donaldem, dokładnie 27.06 jadłem go ostatni raz, a jakiś inny fast food 30.06 od tamtej pory nie zjadłem żadnego tego typu jedzenia. Na razie śniadanie, drugie śniadanie i kolację staram się zjadać takie według mnie zdrowsze rzeczy czyli nie zjem kanapki z nutellą, a kanapkę z plastrem szynki, zółtego sera, pomidor ogórek i rzodkiewka oczywiście wszystko wliczając, a niegdyś bym pewnie zjadł 5 kanapek z nutellą, batonika, monsterka itp.. Obiady zabieram z domu, takie domowe typu: Ziemniaki, kurczak i surówkę np. wczoraj taki jadłem, troszkę załamuję autentyczną wagę i biorę poprawkę bo liczę usmażony produkt, a nie surowy, ponieważ fizycznie nie jestem w stanie tego zrobić i na razie zawsze w ciągu dnia biorę 100-200 kcal tolerancji, że czegoś mogłem policzyć mniej lub więcej. W 2023 nie zjem mc donalda. Mam w sobie takie coś, że gdybym go ruszył to tak dziwnie bym się czuł, że złamałem jakąś zasadę w sobie i by mnie to gryzło, tak zawsze miałem za dzieciaka z wagarowaniem 😜 nigdy nie chciałem chodzić bo nie chciałem rodzicom robić problemów i jakbym poszedł to bym się dziwnie czuł. Chcę do października potrenować samemu, licząc sobie te kalorie z jedzenia ''zwykłego'' nie tego z diety pudełkowej, a potem od października wybrać dietę od Dzikiego Trenera + prowadzenie online, zawsze to chyba trochę mi pomoże, a posiłki będę miał już wyliczone, to wszystko potrzebuje wkładu finansowego więc dlatego od października, a do tego czasu będę sumiennie chodzić 3-4 razy w tygodniu bo tak robię, że pon, środa, piątek i ewentualnie sobota, a niedziela w pracy jestem 4h krócej to wykorzystuję to na odpoczynek głowy w domu. Te mięśnie brzucha to własnie czytałem, że robienie go nie spali mi z niego tłuszczu, a spowoduje gdy spalę tłuszcz dopiero przez ogólny trening i dietę wtedy wyrobione mięśnie zostaną odkryte. Na pewno będę dążył do moich celów! Obiecuję przede wszystkim sobie, ale daję i słowo tutaj. Kiedyś tu wrócę i się pochwalę, że można! Dziękuję.
    1 punkt
  5. Cześć, Wybrałeś najlepszą drogę w kontekście zdrowia 💪 Przez rok czasu wydaje mi się że możesz nawet zgubić więcej ale to będzie kwestia zaangażowania. Odwołam się trochę do twojej mentalności. Wspomniałeś że miałeś doczynienia ze sportem mam nadzieję że obudzi się w tobie waśnie ta mentalność w byciu wytrwałym i da to dodatkowy bodziec w postaci właśnie zaangażowania na przestrzeni kolejnych miesięcy. Zaczynasz od konkretów i to jest fajne bo często ludzi z nadwagą trzeba przekonywać do wdrożenia krótkich spacerów. A ty dzięki temu że wiesz na czym polega uprawianie sportu od razu zmieniłeś środek lokomocji tak aby dorzucić w ciągu dnia kolejną aktywność która podbije twoje zużycie kcal. Trzymaj się zapotrzebowania kalorycznego i zmieniaj swoje życie w bardziej aktywne a efekty przyjadą. Dobrze jak byś zwracał uwagę aby trzymać nisko tłuszcze. Jeśli masz na razie 75 g tłuszczu to tak utrzymuj ale nie przekraczaj. A później docelowe warto wejść na 50 g. Trzymam kciuki i czekam na updaty 💪💪💪
    1 punkt
  6. Obrałeś kurs najlepszy z możliwych. Z takim trybem życia wielu nie dożywa 50. Tylko dlatego, że masz dopiero 26 lat organizm jeszcze walczy i czujesz się względnie dobrze. Wewnętrzne organy na pewno masz otłuszczone, a po prostu w Twoim przypadku organizm odkłada tłuszcz jako oponę, co jest dość typowe u mężczyzn. Tak, jesteś w stanie. Twoja waga powinna być jakieś 70-74 kg, żeby mieć dobre BMI. Jednak ja bym z postanowieniem poszedł bardziej w konkret: żadnych MC Donaldów, KFC i innego śmiecia w 2023. Najbliższy termin na Big Maca to w 2024 jak waga będzie na min 80 kg 😁 Trening siłowy jest rozwiązaniem na ten problem. Trening siłowy i konsekwencja w jego prowadzeniu. Dobrze robisz. Choć skupienie się na brzuchu nie spowoduje, że organizm tam spali tłuszcz. Najpierw spali ten tłuszcz na narządach wewnętrznych, żeby był wydajniejszy. Później pozytywna spirala może się nakręcać. I najważniejsze. Ogólnie założenia wyglądają naprawdę dobrze, ale to nie one są kluczem do sukcesu, ale konsekwencja w ich realizacji. Nie można się oszukiwać "zrobiłem trening, mogę pączka", bo to nie tędy droga. Dieta 70% sukcesu, ćwiczenia 25% i możesz jeszcze jakiś spalacz tłuszczu jako suplement przyjąć (5% wkładu w całość).
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...