Dzień dobry,
jakiś czas temu przewertowałem ten temat, żeby wybrać coś dla siebie. Piszę, żeby podzielić się swoimi spostrzeżeniami po 3 dniu zażywania. W pierwszy dzień zjadłem jedną kapsułkę rano, z godzinę przed śniadaniem, dało to lekkiego kopa, ale niezbyt odczuwalnego póki nie wsiadłem na rower, by udać się do pracy (ok. 4 km - 13-15 minut, zależy od świateł). Mianowicie energii było mnóstwo, nie zależy mi na grzaniu z rana, żeby pot ze mnie nie leciał, ale nie szło, bo sił było więcej niż na co dzień. Przynajmniej takie miałem wrażenie, mógł być to efekt placebo. Cały dzień nie ruszałem kawy, żeby nie przegiąć, żeby wyczuć jak będę się czuł. Ok 19 poszedłem na siłownię i na rozgrzewkę bieżnia. Również grzałem jak szalony, nie czułem zmęczenia, mogłem lecieć i lecieć, ale lekko w klatce kuło, więc przystopowałem, tym bardziej jak zmierzyłem sobie tętno i wyskoczyło 170. Później zrobiłem klatkę, było ok, ale jak wziąłem się za uda/tyłek to na suwnicy na przysiadach sapałem jak szalony, leciało ze mnie ostro, wtedy tętno pewnie też wbiło na 160+. Drugi dzień również wrzuciłem rano, ale i po południu ok 15, z tym, że trening był wcześniej, bo ok 18, znów bieżnia na rozgrzewkę i to samo, jak zobaczyłem tętno 170 to zastopowałem, reszta treningu była w miarę ok. Mam wrażenie, że specyfik ten daje duże poczucie, że można więcej niż wydolność organizmu, więc staram się pilnować, żeby nie przegiąć. Jeśli chodzi o zbijanie apetytu to powiem szczerze, że działa, pewnie też bardziej się pilnuje, bo to jest żelazne postanowienie, że się za siebie biorę, ale głodny nie chodzę, a po wczorajszym dniu (2-gim szamania specyfiku), bilans kalorii z treningiem wyskoczył mi 600 za mało, aż myfitnespal wykład mi puścił, że nie mogę się głodzić. Dziś postaram się zadbać o niezbędne kalorie, dziś dzień beztreningowy, więc wczorajsza ilość na pewno wystarczy Kawy nie piję 3-ci dzień i nawet nie chce mi się za bardzo do niej wracać, boję się, że mnie telepać będzie (dziennie piłem ok. 2-4 kawy z expresu z młynkiem). Zauważyłem, że mam większe skupienie, jestem "trochę mądrzejszy", choć zdarzyło mi się 2 razy zawiesić. Mam do zrzucenia jakieś 8-10 kg, założyłem 1 kg tygodniowo, mam nadzieję, że za jakieś 4-6 miesięcy sprostuję założeniom. Mam tylko takie pytanie, czy ktoś z Was mieszał ten spalacz z alkoholem? Tzn, mam w sobotę imprezę imieninową teścia, więc pewnie wódka będzie się lać. Czy lepiej nie jeść w ten dzień spalacza, czy nie ma przeciwwskazań?
Reasumując, w moim przypadku:
Hamuj łaknienie
Wzmożona potliwość tylko podczas treningu
Daje lekkiego długofalowego kopa
Większe skupienie - IQ +10
Poprawia samopoczucie