Skocz do zawartości

Kazam

Ekspert
  • Liczba zawartości

    735
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    118

Odpowiedzi dodane przez Kazam

  1. Aromatyzacja to proces przekształcania testosteronu w estrogen, w wyniku którego poziom estrogenu ulega podwyższeniu, a stężenie testosteronu spada. Analiza klinicznych zastosowań inhibitorów aromatazy wykonana przez zespół badaczy pod kierownictwem Wayne'a Hellstroma z Tulane School of Medicine wykazała, że leki te zapobiegały konwersji testosteronu w estrogen, obniżały poziom estrogenu i zwiększyły poziom testosteronu.

     

    Spowodowana wiekiem utrata masy kostnej u starzejących się mężczyzn jest często wiązana z niskim poziomem testosteronu. Coraz częściej osoby te są kierowane na hormonalną terapię zastępczą i przyjmują leki mające podwyższyć poziom tego hormonu w krwi. Niestety, do tej pory nie opracowano jednoznacznego stanowiska dotyczącego zaleceń stosowania inhibitorów aromatazy, które są dość popularnymi środkami wśród osób przyjmujących testosteron, na przy­kład wśród kulturystów chcących zapobiec ginekomastii.

     

    („Sexual Medicine Reviews" 2014, 2: 79-90)

  2. Pytanie: Czytałem, że większość zawodowców leci na cyklach opartych na minimum 10 g sterydów anabolicznych, przyjmowanych z hormonem wzrostu, IGF-1 i insuliną. Ci goście mają kasę na takie cykle i podobno właśnie dlatego są tacy wielcy. Czy myślisz, że takie informacje są prawdziwe?

     

    Odpowiedź: Nie! Według mnie nie rna w tym ani ziarnka prawdy. Oczywiście, nie mogę mówić za wszystkich i nie mogę się wypowia­dać na temat cyklu, jeśli nie byłem w tę suplementację bezpośrednio zaangażowany. Jednak mam pewną wiedze na ten temat, bo przez lata miałem okazję poznać, zaprzyjaźnić się i szczerze rozmawiać z praktycznie wszystkimi z całej czołówki kulturystyki. Nigdy żaden zawodnik nie przyznał mi się do stosowania tak ekstremalnych ilości. Owszem, większość z nich korzysta też z GH i insuliny, jednak stoso­wane dawki są dość umiarkowane i nawet nie zbliżają się do poziomu,

    o którym piszesz. Być może ktoś kiedyś zrobił taki cykl, jednak mi o tym nic nie wiadomo. Na pewno nie jest to norma wśród czoło­wych kulturystów świata. Z czysto teoretycznego punktu widzenia, taki cykl byłby po prostu wielkim marnotrawstwem pieniędzy i towaru, ponieważ znacznie niższe dawki pozwalają osiągnąć szczyt możliwości absorpcyjnych receptorów.

     

    Nie chciałbym się wypowiadać w roli eksperta, ale moim zdaniem na sukces w kulturystyce składa się kilka czynników. Po pierwsze, genetyka. To, że twój organizm szybko rośnie w reakcji na trening

    1 masz odpowiednią strukturę kostną, to wielka przewaga nad przeciętnym Kowalskim. Poza drugie, kulturystyka wymaga wiel­kiego poświęcenia. Zawodowiec pracuje 24 godziny na dobę. Dieta zarówno na masie, jak i na redukcji to dla wielu z nas ekstremum. Poza tym, ludzie często nie doceniają tego, ile planowania i samoza­parcia wymaga rozwijanie organizmu przez długie, długie lata. Moja rada jest taka: jeśli chcesz poprawić wygląd swojej sylwetki, poszukaj kogoś, kto tego dokonał. Zapomnij o plotkach w sieci. Trenuj z kimś bardziej zaawansowanym od ciebie, staraj się dorównać mu inten­sywnością i poświęceniem. Zobacz, czy podołasz takiemu wyzwaniu. Zapomnij o budżecie na towar. Sylwetki sobie nie kupisz i nie pozwól, aby ktokolwiek ci wmówił, że jest to możliwe.

     

    źródło: Muscular Development

     

  3. Pytanie: Mój diler ma Anavar w tabletkach po 50 mg w dobrej cenie. Co o nich sądzisz? Myślałem o braniu dwóch tabletek dzien­nie z jakimś testosteronem i zastanawiam się, czy kupić więcej na kolejne cykle?

     

    Odpowiedź: Osobiście uważam, że 100 mg Anavaru dziennie to bardzo dużo. Oksandrolon to bardzo silny środek. Może nie jest najlepszy na masę, więc nie oczekuj jakichś szalonych przyrostów, b e świetnie się sprawdza, gdy chcesz dodać mięśni bardzo dobrej gęstość, a przy okazji zwiększyć siłę. Do wywołania dobrych efektów zcrzebujesz dawek znacznie niższych niż 100 mg. Ja bym raczej brał dc 20-25 mg. Jasne, możesz stosować większe dawki, ale powyżej 20-25 mg zauważysz już spadek skuteczności leku, wiec moim zdaniem nie warto brać większych ilości - efekty anaboliczne w pewnym momencie przestaną się nasilać, za to zwiększy się toksyczność środka dla wątroby. Jest to dość ważne, ponieważ wbrew obiegowej opinii, oksandrolon wcale nie jest taki łagodny. Owszem, jest naj­łagodniejszym z leków zawierających grupę C17-alfa alkilową, ale z całą pewnością nie jest to najbardziej delikatny steryd doustny. Przy większych dawkach tego środka zaobserwujesz jego nasilony wpływ na poziom cholesterolu i innych markerów stanu zdrowia. Musisz też przemyśleć jeszcze jedną kwestię. Nie mogę w tym miejscu porównywać każdego produktu i producenta, ale generalnie oksandrolon to dość drogi środek. Trudniej go zsyntetyzować niż inne sterydy i dlatego nawet sam surowiec jest sporo droższy, a to z kolei oznacza wysokie koszty produkcji dla podziemnego laboratorium. Twój produkt na pewno pochodzi z podziemia, ponieważ żadna firma farmaceutyczna nie wytwarza oksandrolonu w tabletkach 50 mg. Standardowo produkuje się tabletki 2,5-5 mg. Czy duże laborato­rium podziemne miałoby fundusze na wytworzenie takiego środka? Prawdopodobnie tak. Ale czy tego rodzaju produkt nie byłby świetną okazją do robienia podróbek zawierających inną substancję czynną lub o wiele zaniżoną dawkę? Absolutnie tak! Jest wiele tańszych substancji, które można by sprzedawać jako oksandrolon i przeciętny użytkownik sterydów nawet nie miałby szansy się zorientować, że padł ofiarą oszustwa. Pośród suplementów alternatywą dla Anavaru jest Laxogenin np. L-Gen z Brawn Nutrition. Dlatego też przestrzegam cię przed inwe­stowaniem w taki podziemny produkt o niesłychanie wysokiej dawce w jednej tabletce, szczególnie gdy cena jest nadspodziewanie niska.

  4. Pytanie: Mogę zdobyć enantal testosteronu. Chciałbym wejść na pierwszy cykl po pięciu latach naturalnych treningów, bo od ośmiu miesięcy nie jestem w stanie przekroczyć 80 kg. Myśla­łem o 10 tygodniach cyklu po 500 mg testosteronu tygodniowo. Jedyny problem polega na tym, że nie mam dostępu do środków potrzebnych do terapii pocyklowej. Czy przy takim cyklu jest ona potrzebna?

     

    Odpowiedź: Powstanie koncepcji terapii pocyklowej było ważnym wydarzeniem w świecie kulturystyki. PCT sprawia, że zejście z cyklu jest o wiele mniej drastycznym przeżyciem dla organizmu, jeśli chodzi o przywrócenie równowagi hormonalnej. Znacząco skraca czas pełnej regeneracji po cyklu, pozwalając ocalić sporą część przyrostów uzy-s<anych dzięki sterydom oraz ograniczyć efekty uboczne odstawienia środków. Osobiście zachęcam cię do nabycia Clomidu i innych eow potrzebnych do pełnego PCT, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że zanim wprowadzono PCT sportowcy także stosowali sterydy. Po prostu w pewnym momencie przerywali ich przyjmowanie albo w kilku ostatnich tygodniach stopniowo zmniejszali aplikowane dawki. Taka strategia przynosiła zróżnicowane rezultaty, ale wtedy nie znaliśmy innych metod. Zawodnicy wciąż osiągali wspaniałe efekty i jakoś rzadko się słyszało o strasznych problemach zdrowotnych. Ja jestem wielkim zwolennikiem PCT, bo to po prostu działa. Nie mówię też, że to jedyna droga, stwierdzam tylko, że terapia po cyklowa jest drogą c wiele lepszą.

  5. Po treningu szejk, a godzinę później posiłek?

     

    Pytanie: Mam krótkie pytanie: po treningu wolisz szejka czy pełny posiłek? Dlaczego?

     

    Odpowiedź: Po treningu lubię szejki. Kiedy wychodzę z siłowni, w ogóle nie mam apetytu. Jestem pełny już po kilku kęsach. Szejk pozwala mi przemycić do organizmu 60-70 g białka i 60-100 g wpc a normalny posiłek z chęcią wcinam godzinę później.

  6. Wyciskanie nad głowę na początek? Niekoniecznie!

     

    Pytanie: Czy wyciskanie nad głowę to dobre ćwiczenie na rozpo­częcie treningu barków?

     

    Odpowiedź: Owszem, to dobre ćwiczenie na początek, ale dla początkujących i średnio zaawansowanych. Wyciskanie nad głowę powinno się robić wtedy, gdy mamy jeszcze dużo siły. Ja wykonuję je jako trzecie ćwiczenie. Najpierw robię wznosy bokiem i coś na tył barków, dzięki czemu cała grupajestjuż dobrze rozgrzana i wstępnie zmęczona. Wtedy przechodzę do wyciskania. W ten sposób nie muszę tak szaleć z ciężarami, mam większą pompę i lepsze rezultaty. Jedynym wyjątkiem jest wyciskanie hantlami - ponieważ trudniej je ustabilizować, ćwiczenie to wykonuj na początku treningu.

  7. Pytanie: Victor, skończyłeś 40 lat. Czy chcesz nadal zwiększać masę mięśniową, czy też ćwiczysz tak, by tylko utrzymywać to, co już zbudowałeś? Czy twoim zdaniem rozwój masy mięśniowej po czter­dziestce jest jeszcze możliwy? Mam nadzieję, że tak, bo sam mam już 43 lata, a moje gabaryty są zdecydowanie niniejsze, niż bym chciał.

     

    Odpowiedź: Nie trenuję po to, by tylko podtrzymywać masę mięśni, chyba bym tak nie potrafił - wchodzić na siłownię bez nadziei na poprawę sylwetki? Gdzie tu jakakolwiek motywacja? Celem trenin­gu zawsze musi być rozwój, postęp, choć nie bez znaczenia jest też to,

    na ile już wykorzystałeś swój potencjał. Ja chyba wykorzystałem go w pełni, ale i tak cały czas staram się walczyć o choćby najmniejsze przyrosty. Poza tym, nawet jeśli nie zwiększam masy, to dzięki ciężkim treningom stale poprawiam jakość, gęstość i szczegółowość umięś­nienia.

     

    W naszym wieku najważniejszą rzeczą jest unikanie kontuzji. Lepiej nie przesadzać z ciężarami i na pewno trzeba odpuścić ćwiczenia, podczas których w przeszłości doznaliśmy urazu. Ludzie po czter­dziestce nie powinni siadać 270 kg i wyciskać 180 kg, ponieważ ich stawy są już mocno nadwyrężone, zwłaszcza gdy ktoś trenuje od kilkunastu lat. Popraw kontrolę nad połączeniem mózg-mięśnie, a uzyskasz więcej, nawet z mniejszymi ciężarami.

  8. Ja zauważyłem że łącząc ze sobą dwa lub trzy środki efekt jest znacznie lepszy od jednego, nawet bardzo mocnego spalacza. Stosowałem już sporo suplementów tego typu więc się wypowiem co nieco na temat działania części z nich.

    Ze wszystkich zestawów jakie stosowałem, najbardziej byłem zadowolony z połączenia Ground Zero + Alphaburn i Erase Fast. Zrzuciłem jeśli dobrze pamiętam około 9 kg i mięśnie fajnie się uwydatniły, a sylwetka mocno wyrzeźbiła i w sumie efekty kozackie. Żona stosowała identyczny zestaw, z tym, że zamiast Erase Fast brała Diuretic Complex. Zgubiła bodajże 6 kg z tym że miała go też początkowo znacznie mniej ode mnie.

    Na ostatni szlif polecam połączenie Alphaburn + Cannibal Claw. Nijak nie mogłem zejść poniżej granicy 10%BF, dopiero po dorzuceniu takiego zestawu spalaczy udało mi się wytopić resztki smalcu i zejść do 6% jak pokazywało urządzenie. Claw niesamowicie nakręca metabolizm, natomiast Alphaburn dociął resztki tłuszczu na brzuchu i boczkach z którymi miałem problem.

    • Lubię to 2
    • Popieram 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...