Ranking

Jessie jeśli ćwiczysz tak późnymi godzinami to dawkowanie najlepiej żeby było nastepujące: Codziennie rano po przebudzeniu: 1 kap. Stimerex Hardcore + 1-2 kap. Target A2. Druga porcja pomiędzy posiłkiem przed treningowym, a poprzedzającym go posiłkiem lub w dni bez treningowe między posiłkami po południu: 1-2 kap. Stimerex (2 kap. to opcja raczej dla zaawansowanych) + 1 kap. Target A2. Target A2 można też tak rozłożyć by stosować codziennie 1 kap. trzy razy, tj. rano po przebudzeniu, między posiłkami i przed snem. Gdyby nasz sen był jednak "zbyt płytki", wtedy opcja poprzednia jest lepsza. Jeśli nie masz zgagi, ani nie "odbija" Ci się, to wystarczy niewielka ilość wody, ale dodatek miodu czy soku z cytryny odpada, gdyż zawierają one węglowodany osłabiające działanie Target'a (jeśli stosujemy je bezpośrednio po sobie lub razem) Wystarczy że na dwa tygodnie przed zabiegiem przestaniesz stosować suplementy. Nie masz za co przepraszać, pytania całkiem zasadne Eruuu Dzień treningowy: Thermocore 1-2 kap. rano po przebudzeniu (2 kap. opcja dla zaawansowanych lub mało wrażliwych na stymulanty) oraz 1-2 kap. przed treningiem. Dzień bez treningu: Thermocore 1-2 kap. po przebudzniu i 1-2 kap. 6-8h później między posiłkami. Diuretic Complex codziennie 2 kap. trzy razy dziennie razem z posiłkami.

próbowałem już wiele spalaczy, ale najlepiej na mnie zadziałał wspomniany stimerex hardcore i stara wersja hellfire od innovative

Napalm ma kofeinę w składzie, więc moim zdaniem najlepiej będzie przed posiłkiem przed treningowym zjeść spalacz, a przed treningiem Napalm'a. Chyba że słabo reagujesz na wszelkaie stymulanty to możesz połączyć (na pierwszy raz 1 kap. + 1/2 porcji przedtreningówki).

Ja wyżej oceniam Stimerex Hardcore niż Lipodrene, przede wszystkim za lepsze hamowanie apetytu i w sumie lepsze spalanie tłuszczu. Pobudzenie jest na zbliżonym poziomie, choć Stimerex działa szybciej (pewnie dlatego że jest w kapsułkach, a nie tabletkach). Nie sądzę by było coś na podobnym poziomie w znacznie niższej cenie.

Właśnie skończyłem opakowanie Lipodrene. Zrzuciłem 3 kg fatu, przerobione na mięśnie, intensywnie siłownia w tygodniu, weekendy gorzej, nie hulaj dusza, ale diety trzymanie średnie Jeszcze trochę do zrzucenia zostało, więc zastanawiam się nad następnym hamulcem apetytu/spalaczem. Co proponujecie? Czy Stimerex Hardcore to dobry stuff? Cenowo trochę kole, gdyby było coś tańszego a godnego polecenia to będę dozgonnie wdzięczny. Istotne dla mnie jest brak efektu zejścia oraz mniej istotne brak efektu trzepania po głowie.