Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że redukcja bez treningu na dalszą metę jest średnim rozwiązaniem jeśli zależy ci na sylwetce atletycznej.
Jeżeli wyłączysz proces budowania mięśni w postaci treningu a zajmiesz się sama redukcja to mięśnie będą też spadać w mniejszym lub większym stopniu uwzględniając jak głęboki jest deficyt.
Dodatkowo gdy skończysz redu a dalej nie będziesz ćwiczył (budował suchej masy mięśniowej) to jedyny efekt z nadwyżki kalorii będzie w postaci dodatkowych procent tłuszczu.
A to już prosta droga do sylwetki skinnyfat
Jakieś masz aktualne BMI?
Musisz przede wszystkim zejść na tłuszczu, a nie na wodzie lub mięśniach albo też nie każdego po 1/3.
Wtedy będziesz widział różnicę.
Myślę, że od 77 kg to się dopiero zaczyna 😁