Chciałabym podzielić się swoją opinią o spalaczu Cheetah Burn Stim Free bo sama długo szukałam spalacza bez kofeiny i innych pobudzaczy (niestety od pewnego czasu mam nadciśnienie) i z mało których tabletek byłam zadowolona, a tutaj uzyskałam pomoc, chciałam więc odwdzięczyć się recenzją.
W skrócie mogę powiedzieć tak, że ten środek efektywnością dorównuje najlepszym termogenikom (stosowałam kilka lat temu, mam wiec odniesienie), a najlepsze jest w tym, że ani nie pobudza, ani nie pogarsza samopoczucia, ani nie zauważyłam jakichkolwiek skutków ubocznych (może poza częstszym wypróżnianiem - tylko czy to skutek uboczny to nie wiem, ale to związane jest z poprawą metabolizmu).O efektach nie będę się rozpisywać, bo dla jednego 5,5 kg w miesiąc to będzie mało, a dla drugiego spełnienie marzeń, w każdym razie waga wróciła do tej po ciąży. Minął miesiąc od zakończenia dawkowania i nie ma efektu jojo. Jest to chyba jedyny spalacz tłuszczu bez stymulantów, który w moim wypadku skutecznie hamuje apetyt.
Stosowałam kiedyś również popularny spalacz bez kofeiny Burn24, jedno opakowanie na mnie działało, drugie już gorzej, jeśli ktoś szuka alternatywnego to ten jest moim zdaniem najlepszy.
Moja koleżanka (z dużą nadwagą) stosuje go od paru tygodni diuretykiem na zatrzymaną wodę podskórną (nie pamiętam nazwy) oraz tabletkami na uporczywy tłuszczu brzuszny Evolab Alphaburn, twierdzi, że co dzień jej waga jest mniejsza, więc pewnie efekt końcowy będzie lepszy od mojego, ale tak jak wspomniałam z dużej wagi łatwiej kilogramy spadają.
To tyle, mam nadzieję, że komuś pomogłam, kto szuka i w natłoku informacji zaczyna się gubić.