Skocz do zawartości

Schnaider

Doradca
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    62

Odpowiedzi dodane przez Schnaider

  1. Też miałem ten dylemat i zdecydowanie podjąłem słuszną decyzję w kierunku opaski, którą noszę 24/7 i zdejmuje tylko pod prysznic. 

    Opaska kosztuje 200 zł i jak się zepsuje ciężarem, to żadna strata. Komfort noszenia polegający na tym, że od czasu do czasu sprawdzasz czy aby nie zgubiłeś :D 

    Monitorowanie treningów i snu oraz podstawowych czynności jest po prostu bardzo praktyczne. 

    Wiadomo, że technologicznie SmartWatch będzie bardziej zaawansowany, ale tutaj się w pełni zgadzam z Arnoldem. 

  2. To, że do biegania buty są najważniejsze wiedział nawet Forrest Gump :) 

    Pytanie mam do bardziej zaprawionych czy na trening siłowy warto wyposażyć się w obuwie do ciężarów, kiedy dźwiga się w martwym ciągu 100 kg?

    Obecnie ćwiczę w butach do biegania z pianką amortyzującą i nie mam na co narzekać. 

    Jeden znajomy powiedział mi, że przy ciężarach 100 kg i więcej pianka już się będzie poddawała i warto kupić te płaskie dedykowane do ciężarów. 

    Ich ceny zaczynają się od 400 zł i się zastanawiam czy jest to na tym etapie warte.

  3. Kupno jakiejkolwiek bieżni ma sens, bo lepiej nawet spacerować na słabej bieżni oglądając film czy jakieś programy informujące, niż robić to siedząc w fotelu z paczką chipsów. 

    Bieżnie domowe te całkiem przyzwoite to koszt 2 000 zł. Ja taką kupiłem, jest regularnie używana od 1,5 roku i nic jej nie jest.

    Efektów treningów opisywać nie trzeba. 

    Oszczędność czasu to jedna sprawa, a mnie dodatkowo przekonało środowisko, bo jak w okresie grzewczym wieczorem biegałem, to ludzie naprawdę różne rzeczy spalają, a człowiek to pełną piersią wdycha...

  4. Bez sprzętu:

    nogi - bieganie

    ręce, brzuch - pompki i to kilka serii

    mięśnie brzucha i trochę nóg - brzuszki i to kilka serii

    Ze sprzętem:

    całe ciało - martwy ciąg oraz przysiady ze sztangą

    klatka piersiowa  - wyciskanie sztangi leżąc

    Ogólnie warto mieć sprzęt, bo żeby naprawdę rozwijać mięśnie należy dokładać im ciężaru.

    • Popieram 1
  5. Ćwiczenia poprawiają pracę serca, czyli krążenie, bo redukują tłuszcz. To natomiast poprawia dotlenienie mózgu.

    Mózg jest ośrodkiem wiedzy, więc oprócz fizycznego aspektu na jego działanie wpływa jego wykorzystywanie, np. czytanie książek, rozwiązywanie krzyżówek, granie w gry strategiczne i po prostu "Cogito ergo sum"

  6. Ja właśnie jeden pokój przerobiłem na siłownię domową.

    1. Ławka ze sztangą, modlitewnikiem oraz dźwignią do ćwiczenia nóg

    2. Ławeczka do brzuszków

    3. Stojaki do przysiadów ze sztangą 

    4. Sztangi: gryf prosty na ławeczce i gryf łamany (na stojak oraz modlitewnik do bicepsów)

    5. Maty gumowe na podłogę - jak robisz martwy ciąg i wiosłowanie ze sztangą, to wielka zaleta. A i pomieszczenie rzeczywiście przypomina siłownię.

    6. Bieżnia do kardio - taka domowa

    7. Hantle - koniecznie regulowane

    8. Kamizelka obciążeniowa

    9. Drążek rozporowy na futrynę drzwi do podciągania

    10. Dodatkowe obciążenia/ciężary - to już wg potrzeb

    11. Drobne pomocne rzeczy typu uchwyty do pompek, gumy, rękawiczki do ciężarów (żeby uniknąć odcisków), paski do martwego ciągu, itp.

  7. Bo zależy jak przenosisz tę skrzynkę i które mięśnie pracują. 

    Klatkę piersiową robi się najlepiej wyciskaniem sztangi na ławeczce poziomej, bo chodzi o pobudzenie tych mięśni do pracy, a to do noszenia skrzynek ma się nijak.

    Na 20 kg skrzynkach możesz co najwyżej poćwiczyć martwy ciąg :) 

  8. Ustalenie swojego zera bilansu kalorycznego jest pierwszym krokiem, który ja bym zrobił.

    Następnie odżywiasz się poniżej tego i tutaj potrzebna jest konsekwencja. Żadnego podjadania, słodyczy, a o fast foodach nie wspomnę. 

    Dodatkowo trening siłowy mający na celu zamianę tłuszczu w mięśnie oraz trening kardio mający na celu redukcję masy tłuszczowej. 

    To wszystko można wspomóc odpowiednim suplementem typu spalacz tłuszczu.

    Sam proces może być długi i to nasz organizm decyduje skąd najpierw zrzuca tłuszcz. 

    My oferujemy mu konsekwencje w działaniu.  Dlatego dla mnie osoba, która osiągnęła rezultaty równa się silny charakter.  

  9. Ten temat też analizowałem, bo wiele osób z wiekiem tłumaczy naturalne zmiany metabolizmu itd.

    Okazuje się, że to nie jest do końca prawdą. Z wiekiem przestajemy być tacy aktywni i co za tym idzie mięśnie zaczynają zanikać.

    Zanik mięśni oznacza właśnie zmianę zapotrzebowania kalorycznego związanego z metabolizmem.

    Naukowo zostało już udowodnione, że przy odpowiedniej aktywności fizycznej (trening siłowy + kardio) można utrzymać wysoki metabolizm nawet do 60 roku życia. 

    Utrzymujemy mięśnie w ruchu, a więcej mięśni to większe spalanie i prawidłowy metabolizm.

    Także do roboty, a na zanik mięśni możemy pozwolić naszemu organizmowi dopiero w prosektorium :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...