Skocz do zawartości

Bull

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    160
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez Bull

  1. Godzinę temu, Biało Czerwony napisał:

     Witam ponownie.

    Wybraliśmy i w końcu dotarły dla żony: Aviva Atomizer + Lean FX . Jak to stosować ?

    Przypomnę, że ma brzuch, 172cm, 86kg, tłuszczyk ;) Biega 3 razy w tygodniu 30-35min. 

     

    Lean Fx 1 kap.po przebudzeniu, 1 kap. przed aktywnością fizyczną lub po południu między posiłkami i 1 kap. przed snem.

    Atomizer 1 kap. po przebudzeniu (pierwsze porcje niech stosuje razem z posiłkami by sprawdzić czy za mocno ją nie pobudza) oraz 1 kap. po południu między posiłkami lub przed treningiem. Jeśli trenuje rano wtedy 1 kap. przed treningiem i 1 kap. po południu.

    Atomizer nie powinien mocno pobudzać, więc z czasem może zwiekszyć porcję przed treningową lub po południową do 2 kap.

    Dnia 16.04.2017 o 21:31, pelasia22 napisał:

    Wiek -22 

    Wzrost -180

    Waga - 90 

    Ilosc posilkow 4-5

    Godziny treningu- popoludniowe/ wieczorne, cardio czasem aerobowe

    Stosowane suplementy - brak

    Mam pytanie odnosnie termogenikow. Nie stosowalam do tej pory zadnych spalaczy, czy Fenix Ground Zero jest odpowiedni na pierwszy spalacz?

     

    Jeśli wypijasz mocną kawę i obawiasz się palpitacji serca to na pewno nie, jeśli natomiast jest OK to nie powinien być za mocny dla Ciebie. Ewentualnie możesz wybrać bardzo chwalony Inferno Apocalypse który słabiej pobudza, a następnym razem sięgnąć po Ground Zero.

  2. Asia ja tak miewam po niektórych boosterach metabolizmu czy produktach oczyszczających jelita. Mają one za zadanie przyspieszać także perasteltykę jelit. Jeśli miałaś sporo złogów i częściej się teraz wypróżniasz to może być z tym związane, chyba że miałaś już wcześniej problemy żołądkowe. Zawsze możesz odstawić na tydzień suplementy i zobaczyć czy jest zmiana, jeśli nie, to nie od tego.

  3. jestem po tygodniu stosowania, powiem tak, jeśli chodzi o pobudzenie to mocna rzecz, by nie powiedzieć petarda

    hamuje łaknienie na długo, kupiłem go jako zamiennik nie produkowanego już synedrex'a i działa można powiedzieć tak samo, może nieco krócej (w sumie to dobrze) niż on

    jak ktoś szuka mocnego blokera apetytu to jak znalazł

  4. Tymo ja kiedyś stosowałem kilka miesięcy temu spalacz Infrared z firmy Gold Star, bardzo dobrze pobudzał i hamował łaknienie, efekt termogeniczny podobny do Superburna, którego też kiedyś miałem. Innym ciekawym o podobnej charakterystyce do Infrared jest Synthermo, który w tym temacie kilka razy się przewijał i był chwalony. Ja przymierzam się obecnie do Ampilean Black z Lecheek Nutrition, na forach w USA same superlatywny nad nim, skład też konkretny.

    Unclep Aviva Atomizer to jeśli chodzi o pobudzenie przyjemny spalacz, na pewno nie będzie za mocny jak nie masz problemów zdrowotnych, a wcześniej nie stosowałeś żadnych spalaczy. Znajoma go stosowała, dla której Clinical Burn był za mocny i była z niego bardzo zadowolona. Co prawda ważyła około 90kg więc u niej kilogramy spadały szybko z racji dużej masy ciała.

  5. widocznie zależy od organizmu, ja miałem tylko raz satietrim, jakiś rok temu i hamował łaknienie jak dobre termogeniki napchane stymulantami, ale bez pobudzenia oczywiście

    to czy wybrać do zestawu Ground Zero + Alphaburn, erase fast czy cannibal claw to zależy od tego z czym mamy problem, jeśli jest to spowolniony metabolizm (nieregularne odżywianie, mocno obcięte kalori, 'podeszły wiek' ;), to cannibal claw będzie lepszą opcją, choć erase fast moim zdaniem nieco lepiej uzupełnia taki zestaw i moim zdaniem sprawdza się nawet przy wyższym poziomie otłuszczenia

    • Popieram 1
  6. moim zdaniem skład ma dobry, odruch wymiotny to często sprawa indywidualna, najczęsciej te bardzo mocno pobudzjające, mogą go powodować, a niektóre spalacze tłuszczu czy suplementy zawierają składniki, które mogą temu sprzyjać, np. nova hyperlean fx7, revange thermal pro, alri lipo therm

  7. Social Science and Medicine opublikowało niedawno wyniki badania przeprowadzonego przez brytyjskich naukowców, w którym przypatrywano się związkom pomiędzy pozycją socjoekonomiczną, w tym poziomem wykształcenia i dochodów a poziomem hormonów, w tym testosteronu. Naukowcy skupili się na różnicach w stanie zdrowia ludzi bogatych i biednych, wyrażanych w takich danych jak oczekiwana długość życia (rządowe dane podają, że chłopiec urodzony na bogatych przedmieściach Londynu będzie żył osiem i pół roku dłużej, niż taki sam chłopiec, który przyszedł na świat w jednym z biednych miast robotniczych). Poprzednie badania wskazywały, że ludzie biedniejsi nie tylko żyją krócej, ale są też bardziej podatni na choroby oraz zaburzenia fizyczne i psychiczne. Naukowcy spekulują, czy nierówności społeczne mogą wynikać z różnic hormonalnych, na przykład dotyczących poziomu testosteronu. Niski poziom testosteronu jest przyczyną lub przynajmniej jedną z przyczyn wielu chorób. Hipoteza badawcza zakładała, że niższa pozycja socjoekonomiczną przekłada się na niższy poziom testosteronu u mężczyzn w starszym wieku.

     

    Naukowcy skorzystali z wyników badań kobiet i mężczyzn urodzonych w marcu 1946 roku. Choć badano poziom całego szeregu hormonów, ja pozwolę sobie skupić się tylko na testosteronie, który mierzono w wieku 53 lat oraz 60-64 lat. Poziomu estrogenu, powiązanego przecież z poziomem testosteronu niestety nie mierzono. Czy były jakieś różnice miedzy biednymi a bogatymi? W badaniu przeprowadzonym w wieku 53 lat nie stwierdzono większych różnic wśród mężczyzn, za to u kobiet, które wychowywały się w biedniejszych domach poziom testosteronu w tym wieku był wyższy, co zdaniem autorów powiązane jest z większymi problemami zdrowotnymi tych kobiet.

     

    Tymczasem w grupie 60 - 64 latków różnice w poziomie testosteronu byłyjuż wyraźne. Niższy poziom testosteronu cechował osoby z niższym wykształceniem i przede wszystkim z osiąganymi przychodami. Mężczyźni zarabiający rocznie poniżej 6 tyś. funtów mieli średnio o 10% mniej testosteronu niż mężczyźni zarabiający powyżej 30 tyś. funtów rocznie. Mężczyźni plasujący się w grupie 25% najlepiej zarabiających mieli najwyższy poziom testosteronu, a osoby z dolnego kwartału - najniższy.

     

    Te 10% Anglików z najniższym poziomem testosteronu zarabia porównywalnie do 10% najgorzej zarabiających Amerykanów. Aby dać wam jakąś perspektywę, powiem, że 25% najlepiej zarabiających Amerykanów wyciąga ponad 90 tyś. dolarów rocznie, a by znaleźć się w górnej połowie listy, trzeba zarabiać powyżej 50 tyś. Ciekawi was, ile zarabia 1% najlepiej sytuowanych? Otóż aby wejść do tego grona, trzeba zarabiać przynajmniej 400 tyś. dolarów rocznie, a średnie zarobki pierwszego procenta to 717 tyś. dolarów.

    Czemu więc mężczyźni biedniejsi mają niższy poziom testosteronu niż bogaci? Osoby biedniejsze i słabiej wykształcone statystyczne rzadziej jedzą pełnowartościowe posiłki i angażują się w aktywność fizyczną, mają za to więcej stresów. Ważnym czynnikiem może być tu też masa tłuszczowa - osoby gorzej sytuowane są statystycznie grubsze niż ludzi zarabiający więcej, l choć badacze założyli, że niższa pozycja socjoekonomiczną wpływa niekorzystnie na poziom testosteronu, to doszli do wniosku, że może to tak naprawdę działać w drugą stronę albo też po prostu w obie strony. Niski poziom testosteronu może wpływać negatywnie na szansę poprawy warunków ekonomicznych. W końcu poziom testosteronu powiązany jest z pewnością siebie, motywacja i potrzebą dominacji. Klasyczny „pan wsze świata" to buzujący testosteronem samiec alfa. Być może faktycznie działa to w dwie strony. Z jednej brak pieniędzy i wykształcenia oznacza niższy poziom testosteronu ze względu na mniejszą szansę na prowadzenie zdrowego trybu życia, ale z drugiej strony poziom testosteronu wpływa na brak aspiracji do poprawy swojej sytuacji życiowej. Tak , naukowcy podsumowali, że ludzie z biedniejszych środowisk są „biologicznie różni od swych bogatszych krajan i że te różnice hormonalne mogą tłumaczyć różnice w stanie zdrowia i śmiertelności. Na koniec badacze doszli do wniosku, że zmniejszenie różnic socjoekonomicznych wpłynie na poprawę ogólnego stanu zdrowia społeczeństwa i obniży koszty opieki zdrowotnej.

     

    My, kulturyści, wiemy, że wyższy póz testosteronu to nie tylko zdrowie ale i większe silniejsze mięśnie. Jeśli wyższe dochody to wyższy poziom testosteronu, to osoby lepiej zarabiające powinny mieć też lepsze wyniki na siłowni. Może nie zostaniesz od razu prezesem ani nie podwoisz swoich dochodów w ciągu tygodnia ale możesz na pewno posłuchać porad, jak moi koledzy z MD mają zawsze w zanadrzu trenować ciężej i jeść lepiej, by podnieść poziom testosteronu, niezależnie od twoich dochodów i sytuacji socjoekonomicznej.

     

    Jeśli nie jest nam po drodze z farmakologią, możemy sięgnąć po tzw. boostery testosteronu http://www.bestbody.com.pl/boostery-testosteronu-c-19.html które podnoszą poziom wspomnianego hormonu.

    • Popieram 1
  8. A ja z nieco innej beczki mam jeszcze, gdyby kogoś interesowało, ciekawe badania odnośnie wpływu spożywania węglowodanó na redukcję tkanki tłuszczowej i poziomu cukru we krwi oraz wpływu popularnego składnika spalaczy tłuszczu - kapsaicyny - na na niwelowanie przerostu prostaty.

    Obniżenie poziomu przyjmowanych węglowodanów z 55% kalorii do 43%, u osób w średnim wieku z nadwagą powoduje redukcję tkanki tłuszczowej na brzuchu oraz spadek poziomu cukru we krwi.

    Zgodnie z badaniem Barbary Gower i Amy Goss z Uniwersytetu Alabama w Birmingham. Utrata tkanki tłuszczowej była większa w przypadku Amerykanów pochodzenia afrykańskiego niż w przypadku Amerykanów pochodzenia europejskiego. Spożycie białka było takie samo w przypadku obydwu diet. Grupa spożywająca mniej węglowodanów także wykazała niższy poziom cukru we krwi. Nawet nieznaczne obniżenie spożycia węglowodanów ma pozytywny wpływ na skład ciała i regulację poziomu cukru we krwi.

    Odnośnie wspomnianego składnika zawartego w dobrych spalaczach tłuszczu czyli kapsiacyny. Kapsaicyna jest związkiem chemicznym, który jest odpowiedzialny za ostry smak papryczki chilli. Jej suplementy zwiększają wydatkowanie kaloryczne na kilka godzin, więc może się przydać jako suplement obniżający wagę. Kapsaicyna działa poprzez zwiększenie poziomu epinefryny (adrenaliny), hormonu typu „walcz lub uciekaj", który przyspiesza spalanie tłuszczu i zwiększa metabolizm. Kanadyjscy naukowcy odkryli, że kapsaicyna jest skuteczna w leczeniu raka prostaty. Kapsaicyna uwrażliwia komórki rakowe prostaty tak, że wymagają zmniejszenia dawki promieniowania podczas leczenia choroby. Zahamowała również wzrost komórek rakowych prostaty w koloniach komórkowych hodowanych w laboratorium.

  9. Erase Fast to nie jest typowy booster testosteronu czy jakiś środek hormonalny, który rozregulowuje układ hormonalny. Przeciwnie, to środek, który blokuje aromatazę (enzym, który przekształca testosteron w estrogeny) i naturalnie podnosi poziom testosteronu (w normie). Także nie blokuje tzw. osi produkującej męskie hormony, prędzej stosuje się go właśnie w celu unormowania hormonów gdyby ktoś stosował doping.

    Co do samego środka to nie stosowałem, ale na innych forach zbiera bardzo dobre opinie i pewnie na wiosnę wypróbuję z jakimś spalaczem i boosterem metabolizmu.

  10. BIAŁKO - NIEZBĘDNY ELEMENT DIETY

     

    Rynek suplementów diety i odżywek jest bardzo bogaty i znajdziesz na nim wiele zróżnicowanych produktów. Głównym problemem jest jakość zastosowanych źródeł protein oraz ich pochodzenie - zwierzęce lub roślinne. Dla organizmu człowieka najbardziej wartościowe są białka pochodzenia zwierzęcego ze względu na bardzo zbliżony profil aminokwasowy do wzorcowego (aminogram białka ludzkiego). Białko zbudowane jest z aminokwasów, które budują mięśnie, skórę, narządy wewnętrzne i można je znaleźć niemal w każdym płynie ustrojowym. Jak widzisz, jest to niezbędny element diety każdego człowieka, nie tylko sportowca. Warto zadbać o jakość spożywanego białka - w końcu jesteś tym, co jesz. Odpowiednia jego ilość w diecie ma realny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie i regenerację organizmu.

     

    NA CO NALEŻY ZWRÓCIĆ UWAGĘ PODCZAS WYBORU ODŻYWKI BIAŁKOWEJ?

     

    • typ i jakość zastosowanych frakcji białka
    • pochodzenie protein (zwierzęce lub roślinne)
    • porę stosowania (w ciągu dnia lub przed snem)
    • smak i rozpuszczalność (wbrew pozorom niedopracowany   produkt   potrafi   przysporzyć sporo problemów)

     

    Często podczas wyboru pierwszego białka przeglądamy popularne odżywki białkowe i kierujemy się tylko ceną i/lub zawartością procentową białka, w wyniku czego dochodzi do zakupu produktów niskiej jakości, opartych najczęściej o białka pochodzenia roślinnego. Kwestii smaku nie ma sensu komentować, gdyż jest to indywidualna sprawa, natomiast rozpuszczalność, a raczej jej brak może przysporzyć olbrzymich problemów podczas przygotowania każdej porcji.

     

    Wiele osób, zwłaszcza dopiero rozpoczynających swoją przygodę ze sportem i suplementacją, ma problem z doborem odpowiedniej odżywki wysokobiałkowej dla siebie. W tym artykule postaram się w sposób przejrzysty przedstawić, czym tak naprawdę się od siebie różnią i jakie cechy decydują o najlepszej porze ich stosowania. Omówię temat w oparciu o jedną z najciekawszych serii produktów, a mianowicie linię Performance firmy FA Nutrition. Produkty te cechują się wysoką jakością, dopracowanym smakiem, świetną rozpuszczalnością oraz zróżnicowanym składem - każdy znajdzie wśród nich coś odpowiedniego dla siebie.

     

    Istnieje wiele typów odżywek białkowych, które oparte są o szybko przyswajalne lub wolno przyswajalne frakcje białkowe. Oczywiście w ofercie znajdują się także mieszanki obu tych typów - są to produkty bardzo uniwersalne, które sprawdzą się zarówno w ciągu dnia oraz po treningu, jak i przed snem.

     

    JAKIE BIAŁKO PRZED SNEM, JAKIE W CIĄGU DNIA?

     

    W ciągu dnia najlepiej sięgnąć po koncentrat białka serwatki (WPC), izolat białek serwatki (WPI) lub hydrolizat białka serwatki (WPH), który należy do najszybszego źródła aminokwasów. Każda z powyższych frakcji pochodzi z serwatki otrzymywanej podczas produkcji sera, różnią się między sobą procentową zawartością protein oraz czasem, po jakim są przyswajane. Oczywiście każda z nich sprawdzi się w ciągu dnia oraz po treningu, jednak do stosowania przed snem należy sięgnąć po długo wchłanianą kazeinę micelarną (lub kazeinian wapnia). Jeżeli masz trochę więcej wolnej gotówki, zainwestuj w izolat lub hydrolizat zaraz po treningu - jest to okres, w którym należy dostarczyć mięśniom aminokwasów. Jak wiesz, każda minuta ma tu znaczenie dla osiąganych przez ciebie przyrostów masy mięśniowej oraz regeneracji potreningowej.

     

    Katabolizm jest zjawiskiem zachodzącym zarówno podczas treningu, jak i w nocy, kiedy organizm nie ma dostępu do substancji odżywczych. Istnieje wiele sposobów na ograniczenie go zarówno w ciągu dnia, jak i w czasie treningu (np. poprzez stosowanie BCAA), natomiast dużym problemem jest pora nocna. Jeżeli poszukujesz sposobu, by zabezpieczyć swoje mięśnie przed rozpadem, podczas gdy śpisz - sięgnij po kazeinę micelarną, której kinetyka uwalniania przedłużona jest nawet do sześciu godzin od momentu spożycia. Stężenie aminokwasów we krwi jest przez ten czas dużo niższe niż przy zastosowaniu np. koncentratu białek serwatki (WPC), jednak utrzymuje się ono o wiele dłużej - i właśnie ten aspekt ma największe znaczenie dla zahamowania katabolizmu nocnego.

     

    KRÓTKA CHARAKTERYSTYKA WYBRANYCH PRODUKTÓW.

    FA NUTRITION TITANIUM PRO PLEX 7

     

    Jest to wysokobiałkowy, kompleksowy preparat na bazie aż siedmiu źródeł białka, który kinetyka przyswajania jest bardzo zróżnicowana (znajdują się w nim frakcje wolno wchłanialne, jak i szybko wchłanialne). Jeżeli poszukujesz białka uniwersalnego, które z powodzeniem może być zastosowane żarów w ciągu dnia, jak i przed snem, będzie ono idealnym wyborem.

     

    Formuła preparatu obejmuje: koncentrat białka serwatkowego Carbelac®, izolat białka serwatkowego Isolac®, hydrolizat białka serwatkowego Optipep™, micelarną kazeina, hydrolizowana kazeina PeptoPro®, albumina j kurzego oraz izolat białka wołowego. Wszystkie te rodzaje białka charakteryzują się  odmienną budową i kinetyką przyswajania co ma przełożenie na zróżnicowany czas absorbowania przez organizm. Hydrolizat jest źródłem białka, który zaś poddany procesowi wstępnego trawienia co skutkuje zerwaniem wiązań peptydowy dzięki czemu są one niemal natychmiast przyswajane. Natomiast kazeina jest białkiem o przedłużonym czasie przyswajania, dzięki niej aminokwasy we krwi mogą utrzymywać się w krwiobiegu nawet przez sześć godzin od spożycia (chroniąc organizm przed katabolizmem nocnym). Izolat białka serwatki jest jednym z najczystszych źródeł białka o  niewielkiej ilości tłuszczy i węglowodanów, w tym od laktozy. Ciekawym dodatkiem j białko wołowe, charakteryzujące się odmiennym od serwatki aminogramem, stanowiąc tym samym dobre uzupełnienie diety o hydrolizowane aminokwasy, które są niezbędne przy produkcji kolagenu (pomagają w szybkiej regeneracji stawów).

     

    Decydując się na ten produkt, wybierasz wysoką jakość, do której producent zdążył wszystkich przyzwyczaić. Dużą zaletą jest dopracowany smak (pomimo braku dodatku cukru) i dobra rozpuszczalność, która ma realny wpływ komfort suplementacji. Białko jest podstawowym budulcem twoich mięśni i jest niezbędnym elementem diety każdego człowieka.

     

    FA NUTRITION GOLD WHEY PROTEIN ISOLATE

     

    izolat jest najbardziej skoncentrowaną oraz najczystszą formą białka, jaka jest dostępna na rynku odżywek i suplementów diety. Jest o jeden z najlepiej przyswajalnych źródeł pełnowartościowego białka, które idealnie sprawdzi się w ciągu dnia oraz zaraz po treningu. Preparat został wzbogacony o kompleks enzymów trawiennych znany pod nazwą Aminogen, którego zadaniem jest maksymalnie przyśpieszyć proces trawienia i przyswojenia białka. Charakteryzuje się wysoką zawartością aminokwasów rozgałęzionych BCAA oraz glutaminy, wpływając tym samym na szybkość regeneracji potreningowej oraz ochronę przed katabolizmem.

     

    Olbrzymią zaletą izolatu białek serwatki jest znikoma ilość laktozy oraz węglowodanów. Charakteryzuje się dopracowanym smakiem i rozpuszczalnością -jest to cecha każdego preparatu z linii Performance. Jeżeli (oszukujesz odżywki do stosowania po treningu oraz w ciągu dnia, będzie to znakomity wybór ze względu na niemal natychmiastowe przyswojenie i uwolnienie do krwiobiegu aminokwasów, które warunkują szybkość regeneracji oraz rozbudowy tkanki mięśniowej.

     

    FA NUTRITION DIAMOND HYDROLYSED WHEY PROTEIN

     

    Zhydrolizowany koncentrat białek serwatki w opatentowanej formule OPTIPEP™ jest gwarancją bardzo dobrej rozpuszczalności oraz szybkiego przyswajania przez organizm sportowca. Wysoka koncentracja protein pochodzenia zwierzęcego dostarcza wszystkich potrzebnych aminokwasów do szybkiej regeneracji oraz rozbudowy twojej masy mięśniowej. Zastanawiasz się, dlaczego hydrolizat cechuje się znacznie szybszym przyswajaniem niż zwykły koncentrat? Jest to związane ze strukturą chemiczną protein - w hydrolizacie wiązanie peptydowe (zazwyczaj co szósty/ ósmy aminokwas) są rozrywane na drodze enzymatycznej. Tak skrócone peptydy nie wymagają dalszej obróbki przez nasz układ pokarmowy i są niemal natychmiast przyswajane. Szybki dostęp mięśni do aminokwasów jest niezwykle istotny dla osiąganych przyrostów, jak i sprawnej regeneracji powysiłkowej. Idealny wybór do zastosowania zaraz po treningu. Dla jeszcze szybszego trawienia preparatu zastosowano dodatek enzymów trawiennych AMINOGEN. Jej olbrzymią zaletą jest brak cukru oraz tłuszczu typu trans.

     

    FA NUTRITION PLATINUM CASEIN

     

    Kazeina micelarna jest jednym z najlepszych wyborów do stosowania przed snem. Dzięki temu, że czas uwalniania aminokwasów do krwi jest długi, ochrona przed katabolizmem nocnym zapewniona jest nawet do sześciu godzin od momentu spożycia porcji. Jest to produkt o rewelacyjnym smaku i dobrej rozpuszczalności - zdziwisz się, że kazeina może się tak dobrze rozpuszczać! Organizm musi w nocy odpoczywać i właśnie dlatego w odżywce znalazł się opatentowany kompleks enzymów trawiennych, tzw. AMINOGEN, dzięki któremu proces trawienia będzie przebiegał przy minimalnym obciążeniu żołądka. Solidna dawka aminokwasów BCAA oraz L-glutaminy poza zapewnieniem długotrwałego efektu antykatabolicznego, wspomaga także odbudowę mięśni oraz ich rozwój.

     

    PODSUMOWANIE

     

    Wybierając odpowiednie dla siebie białko, kieruj się jakością oraz typem odżywki, jaką potrzebujesz, a nie tylko ceną - bardzo łatwo wydać pieniądze na produkt, z którym będą później problemy (np. słaba rozpuszczalność). Każda z odżywek z linii Performance cechuje się przynajmniej dobrym smakiem oraz wysoką jakością, o czym świadczy zastosowany surowiec, jak i opinie wielu sportowców. Wybierając białko dla siebie, zastanów się, czy będziesz szedł w kierunku uniwersalnego miksu (Pro Plex 7), czy może zainwestujesz w dwa różnego rodzaju preparaty, np. Gold Whey Protein Isolate w ciągu dnia oraz Platinum Casein przed snem. Każdy z tych produktów należy do światowej czołówki i naprawdę warto dołożyć te kilka złotych do ich zakupu.

     

     

    źródło: Muscular Development

  11. Generalnie jeśli chodzi o trening siłowy to nie ma czegoś takiego jak trening na masę czy trening na odchudzanie. Pod kątem odchudzania lepiej wybrać trening aerobowy czy interwałowy.

    Jeśli jesteś początkująca to zapisz się na siłownię i zacznij od treningu obwodowego. Wzmocni on mięśnie, a u osób początkujących możliwa jest jednoczesna budowa mięśni i spalanie tłuszczu.

     

    Przykładowy trening:

    1. Unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach-(brzuch), 
    2. Prostowanie nóg na maszynie w siadzie-(czworogłowe ud), 
    3. Uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie-(dwugłowe ud), 
    4. Wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce-(klatka), 
    5. Unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu-(naramienne), 
    6. Wyciskanie sztangi zza karku w siadzie-(naramienne), 
    7. Podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie-(najszersze grzbietu), 
    8. Martwy ciąg na prostych nogach sztangą położoną na podwyższeniu-(proste grzbietu), 
    9. Naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w siadzie na skośnej ławce-(bicepsy), 
    10. Pompki na poręczach-(tricepsy), 
    11. Uginanie i prostowanie nadgarstków ze sztangą w siadzie-(przedramiona), 
    12. Wspięcia na palce z obciążeniem na barkach-(łydki). 
     
    Wykonujesz każde ćwiczenie po jednej serii po 15 powtórzeń i to jest jeden tzw. obwód. Przez 2 tygodnie robisz 3-4 treningi tygodniowo po 1 obowodzie. W 3 i 4 tygodniu po dwa obwody. W 5 i 6 po trzy obwody.
  12. składniki o potwierdzonej skuteczności to chociażby kreatyna (min.5g dziennie), arginina (3g), beta alanina (3g), cytrulina (2g), ashwaganda (500mg), DAA (3g), aminokwasy bcaa (1g/10kg m.c.) itd.

    W largomasie nic takiego nie ma. 

     

    Suplementy można włączyć w każdym etapie stażu treningowego.

  13. jumbo hardcore wszyscy chwalą pralinki brownie

    cm3 każdy w smaku kwaśny, więc wielkiej różnicy nie ma, ja miałem ananasowy i pomarańczowy, oba znośne, wole kapsułki osobiście

     

    storm zakładając że nie bedzie tam salomelli (kiedyś mieli wpadkę z tym) to grape chyba jest popularnym smakiem, lepiej już green magnitude, znacznie lepszy skład, opinie i działanie

     

    bcaa na masie nie jest niezbędne, ale jeśli mamy intensywne treningi, zwłaszcza rano wtedy nie zaszkodzi, a nawet warto, dla mnie najlepsze są bcaa instant z premium labs lub bcaa z real pharmu, oba są instanizowane i maja około 90% stężenia składników

  14. Naukowcy, trenerzy i sportowcy od przynajmniej 100 lat kłócą się na temat nauki i wiedzy praktycznej dotyczącej budowania i prezentowania sylwetki. W 1904 roku trener Bili Reid z Harvardu przestrzegał swoich zawodników, by nie angażowali się w słynne Harvard Fatigue Laboratory, ponieważ może to niekorzystnie wpłynąć na ich występy na boisku.

     

    Naukowcy często zżymają się na trenerów, że ci nie włączają najnowszych odkryć naukowych do swej myśli szkoleniowej. W tej tradycji wypowiedział się brazylijski naukowiec Paulo Gentil, który nakłania kulturystów do przygotowywania się do startu zgodnie z najnowszymi danymi naukowymi. Oto jego sugestie:

    •   nie  korzystaj  ze  sztucznych  słodzików,  ponieważ  powiązane są one z nabieraniem wagi. Zawodnicy powinni zmniejszyć ilość spożywanego cukru i całkowicie zrezygnować ze słodzików,

    •  nie ćwicz na czczo, ponieważ kulturyści w dobrej formie nie mają już wiele tłuszczu do spalenia, a treningi na czczo negatywnie wpłyną na wydatkowanie kaloryczne i metabolizm tłuszczów,

    •  unikaj treningów dzielonych (splitów) i koncentruj się na ćwiczeniach wielostawowych,

    •   zmniejsz   ilość  spożywanego   białka.  Optymalna  dawka  tego makroskładnika odżywczego wynosi między 1,2 a 1,8 g na kg masy ciała. Większość kulturystów je przynajmniej 2,4 g białka,

    • unikaj diet bardzo nisko węglowodanowych, ponieważ niekorzystnie wpływają one na wydolność treningową.

    •  zrezygnuj z dużych ilości treningu kardio - zamiast tego rób interwały.

    Niemal każdy program treningowy przynosi efekty, jeśli jest stosowany konsekwentnie, a kulturysta naprawdę daje z siebie wszystko. Wiele z powyższych porad zdaje się mieć sens, ale żadna z nich nie została oficjalnie przetestowana przez czołówkę światowej kulturystyki.

     

    („Journal International Society ofSports Nutrition"2015, 12: 50)

  15. Siarczan agmatyny to składnik, który możemy znaleźć w każdym nowoczesnym suplemencie przed treningowym. Zaczęło mnie to zastanawiać czy jest on faktycznie tak skuteczny? Reklama na stronie bodybuilding.com głosi, że siarczan agmatyny może nasilać produkcję tlenku azotu, wspomagać regenerację po treningową i poprawiać funkcje metaboliczne. Czy dysponujemy danymi naukowymi na potwierdzenie tych stwierdzeń? W tym wydaniu dokonam dla was przeglądu literatury naukowej, by sprawdzić, czy siarczan agmatyny jest faktycznie tak potężnym składnikiem suplementów diety, jak głoszą to reklamy.

    Agmatyna to związek występujący naturalnie w produktach roślinnych, rybnych i zwierzęcych. Mogą ją produkować nawet niektóre z mikrobów zamieszkujących układ trawienny. Siarczan agmatyny to naturalnie występujący metabolit warunkowo niezbędnego aminokwasu L-argininy. Na etykiecie suplementu może też występować pod nazwą 1-(4-aminobytul)-guanidine. Siarczan agmantyny można też znaleźć w produktach sfermentowanych, na przykład w piwie i winie.

    Podobnie jak wiele półproduktów metabolizmu aminokwasów, agmatyna może działać jako molekuła sygnałowa lub neurotransmiter. Jest wchłaniana w jelicie i najwyraźniej może przekraczać barierę krew-mózg, przynajmniej u gryzoni. Ograniczone dane z badań na ludziach zdają się wskazywać, iż nie jest ona trująca i może być przydatnym dodatkiem w terapii bólu pochodzenia nerwowego, na przykład przy przepuklinie dyskowej. Może być też podawana osobom w trakcie odwyku. Inne badanie na grupie zaledwie trzech pacjentów wskazuje, że agmatyna może być stosowana jako antydepresant.

    Co więc powoduje, że producenci suplementów stosują agmatynę? Po to, by zmniejszać bóle neuropatyczne i depresję? Oczywiście legalnie nie można tego ogłosić, ponieważ z definicji suplementy diety nie mogą być reklamowane jako środki „diagnozujące, leczące lub zapobiegające jakiemukolwiek schorzeniu". Jak widzicie, popularność agmatyny może wynikać z podobieństwa strukturalnego do L-argininy i błędnego odczytania danych naukowych. Ma dobrze brzmiącą nazwę i przypomina L-argininę. Czy to wystarcza?

    L-arginina znana jest ze zwiększania produkcji tlenku azotu i wydzielania hormonu wzrostu. Synteza tlenku azotu przekształca argininę w tlenek azotu i cytrulinę. Tlenek azotu traktowany jest przez środowisko kulturystyczne jako prekursor znakomitej pompy mięśniowej. Poszerza naczynia krwionośne, umożliwiając większy dostęp krwi i składników odżywczych do pracujących komórek. Co więcej, tlenek azotu wpływa pozytywnie na proces adaptacji do ćwiczeń fizycznych.

    Niestety, badania naukowe nie potwierdziły dotychczas zdolności agmatyny do pobudzania produkcji tlenku azotu, wspierania regeneracji po treningowej i poprawy funkcji metabolicznych, o których pisano na stornach internetowych. Co więcej, badania na szczurach wykazały, że agmatyna może blokować indukcyjną formę syntazy tlenku azotu, zmniejszając poziom tlenku azotu w tkankach.

    Tak więc w najlepszym przypadku agmatynę można nazwać co najwyżej modulatorem produkcji tlenku azotu, a nie jej katalizatorem.

    Badanie przeprowadzone przez państwa Giladów wraz z zespołem wykazało, że przyjmowanie siarczanu agmatyny w dawce 2,67 g dziennie (3 tabletki o wadze 445 mg dwa raz dziennie) jest bezpieczne w perspektywie pięciu lat przyjmowania. Cykliczne badania krwi i wizyty u lekarza nie wykazały żadnych efektów ubocznych. Wspomniałem nazwisko naukowców z konkretnego powodu. Posiadają oni patent na agmatynę i to właśnie oni przeprowadzali badania z udzić ludzi. Na jednym z portali internetowych,  Nutraingredients USA, c wano wypowiedź dr Gilada:  „popularność agmatyny jako skład suplementów kulturystycznych jest wymysłem marketingowym, popartym badaniami naukowymi, a głoszone właściwości siarczan agmatyny to po prostu kłamstwo".

    Dopóki nie zostaną przeprowadzone badania naukowe na faktycznie trenujących lub nie zostanie zbadany wpływ agmatyna na wydolność organizmu podczas ćwiczeń na siłowni, firmy suplementacyjne powinny z nieco większym dystansem podchodzić do 1 składnika w swych reklamach. Czy agmatyna nasila pompę mięśnie Czy poprawia wydolność na treningach? Zwiększa siłę? Buduje śnie? Spala tłuszcz? Na żadne z tych pytań nie można odpowiedzieć twierdząco.

    Moim zdaniem najlepszą Agmatyną jest siarczan agmatyny z Haya Labs https://www.bestbody.com.pl/haya-labs-agmatine-sulfate-p-1615.html

×
×
  • Dodaj nową pozycję...