Miałem edytować poprzedni post, ale nikt by pewnie nie zauważył, więc napiszę tu jeszcze jeden i zakończę na tym swoje wywody.
Poza tym widzę, że kolejna osoba w tym wątku ma wątpliwości.
Przypominam, że nie używam/używałem żadnych pobudzaczy, kawy nie piję i żadnych energetyków też nie spożywam. Czyli jak dziecko i powinno na mnie działać chyba wszystko łącznie z kostką czekolady.
Jak pisałem zacząłem od Stimerexu z Allegro. Przyjmowany do posiłku, na czczo, 1 kapsułka, 2 kapsułki- wszelakie kombinacje. Zero widocznych objawów działania. Żona zażyła i też żadnej reakcji. Brałem go 3 dni.
Tak więc kupiłem następne opakowanie w Best Body. Równocześnie przyszedł mi Cannibal Claw. W sobotę o 6 rano zażyłem do śniadania po jednej kapsułce obydwu (wtedy byłem już od 24 godzin na nogach). Po 30 min miałem jakieś takie ściąganie w okolicy brzucha. Teraz już wiem, że albo to przypadek, albo sam na jakieś objawy czekałem i się takich dopatrzyłem (więcej się już to do dzisiaj nie pojawiło). Następną kapsułkę zjadłem kolo 13. Następnie wyjście na piknik rodzinny w pracy u żony.
Tutaj już prawie dopatrzyłem się cudownego działania Stimerexu, bo o godz. 17:30 stanąłem w kolejce po piwo (ponad 30stC, żadnego zadaszenia i na słońcu jak na patelni). Wytrzymałem w niej ponad 55min (byłem już wtedy około 37h na nogach). Teraz wiem, że to chęć tego piwa trzymała mnie przy życiu. Powrót do domu kolo 22 i jedna kapsułka Cannibal Claw.
Teraz bardziej obiektywny test.
Niedziela. Wstałem o 8, po kapsułce Stimerexu i Cannibal Claw, Potem lekkie śniadanie. Koło 14 obiad. 17 dwie kapsułki Stimerexu i pół godziny później na bieżnię. W planach była godzina biegu z prędkością 15/h. Niestety przy obecnych temperaturach nie wydoliłem (prawie dusiłem się śliną, a wypluć za bardzo nie ma jak w pokoju) więc zrobiłem 4x15min z przerwami po 10 min. Temperatura w pokoju 23,1st.C. No i co by tu powiedzieć.
Motywacja: nic więcej niż zwykle- ćwiczę bo chcę, jak bym nie chciał to i garść kapsułek pewnie mnie nie zmusi.
Większa energia/siła: żadna nieśmiertelność mi się nie włączyła w trakcie biegania (ktoś pisał, że mógłby jeszcze dalej ćwiczyć bo jak w transie nie czuje zmęczenia, ale się kontroluje i wie, że nie można przesadzić) u mnie zmęczenie standard.
Pocenie: nie większe niż zwykle, ale może przez obecne temperatury i tak byłoby to nieobiektywne.
Nie rozumiem tych porównań do wyrywania z kapci itp. Tak bardziej obrazowo to jak to na Was działa? Czujecie się jakbyście mieli ADHD, nie macie co z rękami zrobić, bo tak was energia rozpiera i trzeba coś robić? Pot Was zalewa, a serce chce się wyrwać?
Przypuszczam, że te moje pierwsze kapsułki z Allegro są tak samo dobre jak i te kupione w Best Body. Widocznych reakcji organizmu żadnych, tylko zastanawiam się czy chociaż to spalanie tłuszczu mimo wszystko postępuje. Może rzeczywiście producent coś zmienił, a etykieta została ta sama, w końcu kto to sprawdzi w domowych warunkach.
Na pewno hamuje łaknienie i tu nie mogę zaprzeczyć. Jem lekkie śniadanie i jedno danie na obiad i naprawdę nie mam ochoty na nic więcej. Nawet na słodycze, które w każdej postaci mogę jeść kilogramami jak już mi wpadną w zasięg wzroku. Dziś rano nawet mi już burczało w brzuchu, ale nadal bez uczucia głodu. Tutaj oczywiście również może na to mieć niemały wpływ obecna temperatura na zewnątrz.
Dzisiaj zarzuciłem o 17 kolejną (tym razem jedną) kapsułkę Stimerexu i robię wczorajszą serię 4x15min x 15/h. Różnica na razie taka, że pod koniec każdego biegu zaczyna mnie kłuć w prawym boku, wczoraj miałem tak tylko na początku pierwszego. Od jutra jadę zgodnie z zaleceniami: 1+1, lub 1+2 w zależności od dni treningowych, plus oczywiście CC. Zobaczymy co będzie po miesiącu.
.................................
edit
..................................
Czy mógłby ktoś (a zapewne tak) odpowiedzieć mi na pytanie odnośnie zasady działania Stimerexu- konkretnie hamowania łaknienia.
Od początku zażywania, chęć na jedzenie, podjadanie spadła mi radykalnie. Jem bardziej z przyzwyczajenia i rozsądku, niż z tego że jestem głodny. Dzisiaj rano na śniadanie zjadłem jedną bułkę wieloziarnistą popijając maślanką owocową, a na obiad dwa naleśniki z serem. Nie ma opcji żebym tyle zjadł wcześniej i nie szukał dalej po lodówce. Mimo wszystko nie czuję głodu, nie ma już żadnego burczenia w brzuchu, żadnego osłabienie , rozkojarzenia czy spadku siły. Nawet pić mi się za bardzo nie chce.
Proszę mi odpowiedzieć czy Stimerex działa na układ nerwowy i hamuje łaknienie niezależnie od tego, czy organizm żąda dodatkowej porcji energii z jedzeniem, czy może hamuje łaknienie a niedobór "energii" jest zaspokajany ze spalanego tłuszczu i wszystko zostaje w normie.
Innymi słowy czy należy się martwić zmniejszeniem głodu w dłuższym okresie, czy może jeść tak jak nam "się chce", a organizm sam to wyreguluje spalaniem tłuszczu.