Skocz do zawartości

Rekomendowana wypowiedź

Napisano ponad rok temu

Cześć wszystkim! Jestem tu nowa. 

Od 2 miesięcy śmigam na siłownię. Robię cardio na rozgrzewkę - bieżnia 15 minut, rowerek 15 minut, 15 minut na przyrządzie, którego nie potrafię nazwać. Później nie lecę dniami i partiami, tylko wykonuje ćwiczenia na uda, ręce, plecy i brzuch. Nie biorę żadnych suplementów i innych produktów. Czuję po sobie, że jest z moim ciałem dobrze, aczkolwiek nie spadają mi kg. (przynajmniej nie zauważyłam po ciele, a wagi nie mam). Odczuwam poprawę kondycji mocno po tym jak biegnę na autobus do pracy codziennie rano. 

A teraz bez żartów. 

W ciągu ostatniego roku wykupiłam sobie kilka diet. Żadna, ale to żadna nie spełniała moich oczekiwań.

Doszłam do wniosku, że muszę znaleźć kogoś, kto nie przedstawi mi tabelki co mogę jeść, a czego nie. (Naprawdę ktoś płaci za to, że nie pije się gazowanych napoi i nie je hamburgera od Turka? mimo, że jest najlepszy w mieście?), a także kogoś kto nie karze mi jeść na obiad wieprzowiny w złocie, zagryzając kawiorem. 

Potrzebuję znaleźć kogoś, kto ułoży mi dietę, pod kątem konkretnych posiłków, które powinnam zjeść. KONKRETNIE.

Zależy mi na zwykłych posiłkach, teraz polecę na grubo - że na śniadanie o 7 mam jeść jajecznice z 3 jajek z pumperniklem,  a o 10 mam wypić shake z SFD.  ZWYKŁYCH POSIŁKACH.

Nie oczekuje, że ktoś to zrobi za darmo.

Czy ktoś mi pomoże?

A jak ktoś się zna na sumplementach i tak dalej... ideał!

 

Wzrost - 176 cm

Waga - 83 kg (były 2 miesiące temu)

 

Pozdrawiam

Klaudynka. 

 

Odpisano ponad rok temu

Żeby waga spadała musisz mieć TYLKO lub AŻ ujemny bilans kaloryczny. To znaczy, że musisz dostarczać w ciągu dnia mniej jedzenia/kalorii niż wynosi Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (BMR).

Jeśli waga nie spada to można to zmienić w dwa sposoby (mogą też być oba na raz):

1) jemy mniej, do tego czasu ograniczamy podaż kalorii, aż waga zacznie spadać

2) wykonujemy więcej aktywności fizycznej, o tyle więcej by waga zaczęła spadać

Tak na prawdę jeśli zależy nam tylko na chudnięciu, to nie ważne co jemy, ważne by nie jeść za dużo. Ale jeśli zależy nam na tym, by spalić tłuszcz, a zachować mięśnie, wtedy już jakość produktów ma znaczenie.

Podaj wiek oraz aktywność fizyczną (w ujęciu tygodniowym). To niezbędne do wyliczenia BMR.

p.s. nie słuchaj debili z SyFD, to banda gimbusów, która wyrosła ze szkoły, a mentalnie nadal siedzą w gimnazjum. Można by o tym książkę napisać, ale kto by się rozwodził o takich niereformowalnych baranach.

Odpisano ponad rok temu
Godzinę temu, Arnold78 napisał:

Żeby waga spadała musisz mieć TYLKO lub AŻ ujemny bilans kaloryczny. To znaczy, że musisz dostarczać w ciągu dnia mniej jedzenia/kalorii niż wynosi Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (BMR).

Jeśli waga nie spada to można to zmienić w dwa sposoby (mogą też być oba na raz):

1) jemy mniej, do tego czasu ograniczamy podaż kalorii, aż waga zacznie spadać

2) wykonujemy więcej aktywności fizycznej, o tyle więcej by waga zaczęła spadać

Tak na prawdę jeśli zależy nam tylko na chudnięciu, to nie ważne co jemy, ważne by nie jeść za dużo. Ale jeśli zależy nam na tym, by spalić tłuszcz, a zachować mięśnie, wtedy już jakość produktów ma znaczenie.

Podaj wiek oraz aktywność fizyczną (w ujęciu tygodniowym). To niezbędne do wyliczenia BMR.

p.s. nie słuchaj debili z SyFD, to banda gimbusów, która wyrosła ze szkoły, a mentalnie nadal siedzą w gimnazjum. Można by o tym książkę napisać, ale kto by się rozwodził o takich niereformowalnych baranach.

Według rozpisanych mi diet, zawsze oscylowało około 1700 kcal. 

Wiek 20, w ujęciu tygodniowym ćwiczenia to około - 1,5h co około dwa dni, daje jakieś 6 godzin minimum na siłowni, praca siedząca. 

Odpisano ponad rok temu

1700 kcal to Twoja  podstawowa przemiana materii. Zakładam że problemów z tarczycą i innych schorzeń nie masz, jeśli przy 1700 kcal Twoja waga nie spada to musisz stopniowo (po około 100 kcal tygodniowo) schodzić z kaloryczności do czasu aż waga zacznie spadać lub pozostać przy tej podaży kalorii do obecnie i zwiększać intensywność treningową (nie długość treningu).

Jeśli chodzi o rozkład makroskładników to sugerowałbym:

20% białka
50% węglowodanów
30% tłuszczu

Odpisano ponad rok temu

Generalnie powinnaś bazować na produktach dobrej jakości i na ich podstawie komponować swoje posiłki. Tak w skrócie odpowiednie źródła mogą wyglądać następująco.

Białka - wszelkiego rodzaju mięsa drobiowe ( kurczak, indyk, kaczka itp. ), chuda wołowina i cielęcina, jajka, ryby zarówno morskie jak i słodkowodne, okazjonalnie nabiał np. twaróg oraz jeśli chcesz wprowadzić to także odżywki białkowe na bazie WPC lub WPI. 

Węglowodany - nieoczyszczone formy zbóż czyli kasze niemal każdego rodzaju, ryż ( brązowy, dziki, basmati ), płatki owsiane, makarony pełnoziarniste, pieczywo żytnie, bataty, okazjonalnie także tradycyjne ziemniaki, warzywa, owoce głównie cytrusowe.

Tłuszcze - tłuste ryby takie jak makrela czy łosoś ( również źródła białka ), orzechy, migdały, oliwa z oliwek, olej ( lniany, z wiesiołka, inne tłoczone na zimno ).

Z tego rodzaju produktów komponujesz sobie codzienne posiłki wg. preferencji swojego smaku tak aby zmieścić się w swoim dziennym zapotrzebowaniu. Ważne jest trzymanie się odpowiednich proporcji a efekty z pewnością przyjdą.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...