Witam wszystkich, moja sytuacja przypomina sytuację 020dave.
Pod koniec lata wziąłem się za siebie i zacząłem więcej ćwiczyć, początkowo efekty były całkiem niezłe - w ciągu 1,5 miesiąca z 77kg -> 70kg. Potem z powodu braku czasu (sporo zajęć na uczelni etc) trochę odpuściłem, ale po nowym roku ponownie wziąłem się do roboty co poskutkowało zrzuceniem wagi do 65kg w ciągu miesiąca. Niestety od jakiegoś czasu waga waha się w granicach 64-65kg, mimo regularnych treningów. Tłuszcz nadal spalam, ale dużo wolniej, bo w ciągu miesiąca ubyło mi jakoś 1,5kg tłuszczu a przybyło 1,5kg mięśni (miałem dostęp do wagi analizującej skład ciała). Przydało by się wspomóc spalić resztę tłuszczu - jakieś 5-6kg, dlatego szukam jakiejś porady po jakie suplementy sięgnąć.
Jakiś czas temu korzystałem (krótko, bo stwierdziłem ze bez regularnych treningów to nie ma sensu) z Cannibal Inferno i nie zauważyłem jakiś skutków ubocznych, problemów zdrowotnych też nie mam. Co do treningów to wygląda mniej więcej tak: siłka 3 razy w tygodniu siłka, 2 razy w tygodniu bieganie (40 - 60 min), basen (około 1,5km) i codziennie około 10km rowerem (czasem więcej zamiast biegania). Jako że jest to dopiero mój początek, to nie chciałbym wydać jakoś bardzo dużo. Najlepiej gdyby ktoś doradził jakiś 1 mocny spalacz, ewentualnie zestaw 2. Tak żeby nie wydać więcej niż 250-300zł, a najlepiej żeby się zmieścić w 150zł.
Z góry dziękuję za porady