Xena skoro ćwiczysz 3-4 x w tygodniu i nadal masz problem z zalęgającym tłuszczykiem to problem leży w diecie. Policz swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne i od tej wartości odejmij 300-500 kcal. Przy deficycie kalorycznym możesz jeść co chcesz tylko nie przekraczaj ustalonego limitu kcal ! powinno schodzić tygodniowo 500-1000g z wagi. Brak deficytu kcal i nawet najlepszy spalacz świata Ci nie pomoże! Jak juz doprowadzisz swoja dietę do porządku wtedy można wspierać sie spalaczami w twoim przypadku i problemami Burn24 + Diuretic Complex + Cannibal Claw (najskuteczniejszy zestaw dla osób mających problemy z ciśnieniem lub układem krążenia i kobiet, które potrzebują w krótkim czasie poprawić znacznie swoją sylwetkę bez środków zawierających pobudzaczy.
PS
jak policzyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne podaje jeden ze wzorów
24 x waga x 1,0 do 1,2 w przypadku: 3x siłownia i praca przy biurku; 1,2-1,3 4-5x siłownia lub 3x siłownia i praca fizyczna _1,3-1,5 5x siłownia i praca fizyczna. na początek polecam mały indeks od 1,0 do 1,2 i obserwować wagę jak za wolno to przeliczyć z innym indeksem jak za szybko zmniejszyć.
przykład:
24x100 kg x 1,1= 2640kcal
powinno się podzielić ten limit kcal w przypadku redukcji:
40% białko = 1056 kcal = 264g
40% węglowodany= 1056 kcal = 264g
20% tłuszcze = 528 kcal= 58,6g
najlepiej zamienić to na gramy:
1g tłuszczy 9 kcal,
1g białka i węglowodanów 4 kcal
Mam nadzieje ze pomogłem.