Dziękuje Best Body za informacje. Szczególnie odnośnie wpływu łączenia wody z cytryną i miodem na Target A2- piję to codziennie zaraz po przebudzeniu, ale jeśli trzeba zmnienie na czystą wodę. Od dwóch dni biorę Target A2 i Stimerex - na razie zachowawczo po 1 kap rano i ok 17-18( miedzy obiadem a I kolacją lub posiłkiem przedtreningowym) i jak na razie nie czuję specjalnego pobudzenia, a jedynie dość specyficzne uczucie chłodu znikające po ok 2 godzinach. Z pewnością nie należe do zaawansowanych ale bywam oporna jeśli chodzi o suplementy, wiec jutro zamierzam podwoić dawkę Stimerexu. Nie wiem czy to normalne, ale pojawiło się u mnie uczucie suchości w ustach( dzieki czemu więcej piję) oraz zmniejszyło łaknienie na słodycze
Chciałam podpytać jeszcze o 2 rzeczy, bo choć wydawało mi się, że wiem całkiem sporo o zdrowym odżywianiu i do tej pory zaliczałam się do tych "aktywnych" ( zumba, aqyaareobik, joga dynamiczna, czasem siłownia), to w porównaniu z Wami drodzy eksperci dopiero raczkuję
Piersza prośba dotyczy posiłku potrenigowego. Jako, że dość późno ternuję (20-21) a jeszcze póżniej chodzę spać(ok 1 w nocy) ostatni posiłek według zaleceń mojego dietetyka jem ok 22. Niestety jest to mój 6 posiłek przez co mój ujemny bilas kalorii spada z planowanych 500 na jakieś 300-350 skutek waga stoi w miejscu lub spada bardzo wolno ( ok 0,8 do 1,5 kg na planowane 4 w miesiącu). Czytałam, że w takiej sytuacji najlepiej sprawdzają się posiłki białkowe- nie dostarczają dodatkowych kalorii czy cos w tym rodzaju. Może móglibyście mi coś polecić?
Druga prośba z gatunku mega wymagających dotyczy ćwiczeń. Jednego lub kilku spełniających poniższe wymagania:
- mogą trwać max 10-20 min
- mogę wykonywać je w domu i nie będę potrzebować pomocy drugiej osoby
- przede wszystkim pomogą mi wzmocnić mięśnie przykręgosłupowe nie obciążając i rozbudowując mieśni brzucha (o ile to oczywiście możliwe). Wiem, że to dość specyficzna prośba, ale chwilowo mam zakaz od mojego fizykoterapełty wykonywania wszelkiej maści skłonów i " brzuszków" Zresztą co tu długo mówić, cała moja aktywność fizyczna sprowadza się do
- codziennych godzinnych lub nie spacerów
- 2 razy w tygodniu 45 min ćwiczeń rehabilitacyjnych izomertycznych lub w podwieszeniu, gdzie ważniejsze od ilości jest jakość. Niestety są to ćwiczenia stacjonarne - nie specjalnie nadające się do spalania tłuszczyku.
i jak dobrze pójdzie 20-40 min rowerka co 2 dzień. Dobrze by było by ćwiczenia były jak najłatwiesze, bo jak znam mój organizm pozwoli mi się pocieszyć nim kilka dni lub tygodni a potem nie odetnie
Proszę poradzcie coś, bo wszystko co znam wymaga pomocy w stabilizacji przez drugą osobę, a klatki do podwieszenia raczej w domu nie zainstaluje( choć mina dowiedzających mnie gości byłaby pewnie bezcenna )
podrawiam Jessie