Hej! U mnie waga 74kg/173cm. Chcę wrócić do mojej optymalnej wagi 62-64 kg. Dodam, że kiedyś w szkolnych latach ważyłam 93 kg. „Sama schudłam” do tych 74, a po jakichś dwóch latach znowu wzięłam się za siebie i schudłam właśnie do 63kg, to było z ułożoną dietą i ćwiczeniami + brałam animal cuts. Potem po operacji w ciągu kilku miesięcy wróciłam do 74kg i tak się trzyma. To moje trzecie podejście do diety po tym czasie i kolejny raz idzie mega opornie. Robiłam ostatnio podstawowe badania krwi (tarczyca, cukier itd.) i wszystko jest idealnie. jeśli chodzi o dietę, to kalorie trzymam w 100%, jeśli chodzi o makro, to wszystko tak na oko, bo pamietam tamtą dietę i mysle, że jest bardzo zbliżone. Oczywiście wszystko zdrowo, ale nic nie idzie. Aktualne ćwiczenia - 4/5 razy w tygodniu rower 25 km, 3 razy tabata lub interwały w domu. poza tym raczej tryb siedzący. Na siłownię chcę wrócić „jak pogoda będzie brzydsza”. Nie wiem, czego to kwestia, że waga nie spada. Myślę, że dużo do tego ma wiek. Przy tamtym odchudzanie miałam 19/21 lat, teraz prawie 28, więc metabolizm mógł mocno zahamować.
cena spalacza nie gra dla mnie roli - No może tez bez przesady ale 500 zł miesięcznie mogę przeznaczyć. Z apetytem nie mam problemu (chyba że po tym spalaczu wzrośnie). Warunek konieczny - jak najmniej tabletek. Do dziś śnią mi się te tabletki animal cuts, tam ich było chyba 9. Tragedia, dla mnie to był najgorszy punkt diety. Żeby ich było max. 5
leków żadnych nie przyjmuję