cześć
pewnie nie będę się wyróżniać skoro poproszę o pomoc w doborze suplementów które w końcu coś ruszą i zacznę spalać nagromadzony tłuszczyk
Jestem po 40-stce i po dwójce dzieci, zwykle byłam szczupłą osobą przy wzroście 164 ważyłam 52/54 kg.
Teraz niestety tragedia 66kg i nie mogę nic ruszyć czasem minus 2 kg ale za chwilę z powrotem + 2kg.
Staram się ćwiczyć od jakiegoś czasu 3 razy w tygodniu ale waga jakby zepsuta 😞 nic nie chce pokazać mniej.
nie będę ukrywać że dieta idealna nie jest , rano czasem bez śniadania, praca 8 h bez żadnego ruchu, no a wieczorem wiadomo wszystko naraz obiad kolacja i jeszcze jakieś podjadania, najbardziej gubią mnie niestety słodkości, ale też powoli z tym walczę,
Zastanawiam się co mogłoby by mi pomoc w spalaniu tłuszczu który głownie jest na brzuchu biodrach i udach, gdzie cellulit jest w formie zaawansowanej, generalnie buzia ręce i łydki nadal są raczej szczupłe.
Patrzyłam na zestaw dla najbardziej opornych ale zastanawiam się nad tym Ground Zero bo dużo negatywnych opinii jest w necie że wcale w niczym nie pomoga .
Kiedyś, pamiętam że miałam STIMEREX HARDCORE pamiętam mocniejsze bicie serca i lekkie pocenie (aczkolwiek nie pamiętam czy to on wtedy pomógł mi zrzucić parę kilo czy inny suplement do czego nie wypada się przyznawać).
Proszę o pomoc w doborze jakiegoś fajnego zestawu,
czy ten Ground Zero jest naprawdę dużo lepszy od STIMEREX HARDCORE?