FORUMOWI WYMIATACZE! 😉
Szykuje plan kolejnej bitwy z tłuszczem i potrzebuję pomocy.
Ale najpierw może małe studiu przypadku....
Problemy z wagą miałam od zawsze. W 2016 ważyłam 97 kg (171 cm wzrostu) coś pękło i wzięłam się za siebie. Dieta + bieganie i w 2017 było już 72 kg. Potem doszła do tego ciężka praca fizyczna i w 2018 dobiłam do 66 kg. Jednak gdy skończyłam pracować tam gdzie przedtem dieta się trochę posypała. Miewałam mega napady obżarstwa i doszłam do 73 kg Stwierdzono u mnie też PCOS i insulinooporność więc sprawa nie jest prosta 😕 Wciąż biegam i pozostaje aktywna fizycznie więc to na plus. Chciałabym finalnie mieć wagę w przedziale 60-64 kg. Jeśli o sylwetkę chodzi to brzuch jest najgorszy......jest anormalny wręcz bym powiedziała Cała reszta ciała jest w sumie do przyjęcia ale brzuch jakby ciążowy (80 cm w talii). Wydaje mi się że to w dużej mierze sprawka insuinooporności (która mi się teraz rozkręciła ponownie bo jak dbałam o dietę to ją ujarzmiłam). Tak czy siak zamierzam przejść na dietę i jestem do tego dość optymistycznie nastawiona ze względu na moje przeszłe sukcesy i doświadczenie ale chce włączyć jakaś suplementację bo:
1. nie potrafię tak jak kiedyś panować nad uczuciem głodu i muszę mieć coś co ograniczy apetyt
2. za Chiny ludowe nie mogę zlikwidować tego tłuszczu z brzucha (czas najwyższy go pożegnać)
3. mam intensywny okres jeśli o wysiłek umysłowy chodzi i potrzebuje czegoś co mi doda energii (ale niekoniecznie wystrzeli mnie w kosmos )
4. musi być to coś co nie wpłynie na wzrost testosteronu bo przy PCOS i tak go mam troszkę za dużo.
Chciałabym więc postawiać na zestaw: PURE CLINICAL BURN + Alphaburn + AMIX DIURETIC COMPLEX plus za miesiąc lekarz najprawdopodobniej włączy mi metforminę żeby zwiększyć wrażliwość na insulinę. Co wy na to? Czy to odpowiednie zestawienie?