Drodzy Eksperci,
Dziękuję za poprzednie rady. Co prawda poradziliście mi Burn24 plus diuretyk, ale ostatecznie ze względu na łatwość stosowania i ograniczenie węgli w swojej diecie kupiłam najbliższy w mojej ocenie zamiennik czyli Assass1inate. Bałam się dużej senności i zjazdu po Burn24 oraz pamiętania o kilkukrotnym stosowaniu na określony czas przed jedzeniem. Do tego postanowiłam jednak więcej ćwiczyć 🙂 więc padło na Assasinate vs Burn24. Diuretyk na zostawiłam na potem, na razie chciałam szybko podkręcić metabolizm więc dodałam Brawn Thyro Lean. Od tego poniedziałku stosuję po dwie kapsułki spalacza rano i po południu przed jedzeniem, a boster rano i wieczorem po 2 caps.
No i mam problem - pierwszy dzień nieokreślony ból brzucha, wieczorem koło 19tej zjazd taki, że prawie na stojąco zasnęłam. Przyjęłam, że to pierwszy dzień, do tego akurat ten najgorszy czas w miesiącu, więc po prostu założyłam że mam większą wrażliwość na nowe środki plus zwykłe zmęczenie.
Przez 3 kolejne dni miałam migrenowe bóle głowy i po południu byłam mocno senna, do tego lekkie kłucie serca. W pracy trudno było mi się skupić przez ten bół głowy i jakby wrażenie ciśnienia w skroniach. Na siłownię chodzę zwykle po pracy (między 19 a 21) teraz po prostu zero motywacji, marzę tylko o położeniu się jak najwcześniej, człapię noga za nogą jak staruszka. Doszłam do wniosku, że to może obniżenie glukozy więc jem coś na szybko, aby jeszcze wieczorem jakoś funkcjonować. Ale nie o to mi chodziło. Nie dość że jem wieczorem to polepszenie energii przychodzi dopiero o 22 giej, a o tej godzinie już nie ma sensu iść na siłownię.
Wydaje mi się, że Assassinate jest bardzo bezpieczny, a w Thyro Lean tylko 3,5 Diiodo-I-thyronin (T2) robi wrażenie mocniejszego składnika. Czy to od niego mogą być takie migreny i wrażenie słabości/niepokój i kłucie w sercu? No dobra ....naczytałam się o efektach ubocznych i jestem nerwowa (+poczucie winy, że zamiast zacząć od ćwiczeń łapię się za supple) więc wszystkie sygnały z ciała mogę wyolbrzymiać 🙂 ale też mam wysoki próg bólu i nie jestem hipochondryczką.
Czy sposób podawania jest OK? A może odstawić i jednak zakupić Burn24 skoro i tak się nie mogę ruszyć? Z Waszych wypowiedzi zrozumiałam, że na początek i z lajtową aktywnością fizyczną to właściwie jedyny wybór. Trochę szkoda mi kasy, a w kolejnych miesiącach chciałam już przejść do spalaczy ze stymulantami (kawa na mnie nie robi wrażenia, mam zwykle niższe ciśnienie, więc akurat zastrzyk energii bardzo by mnie ucieszył). Ale teraz to już nie wiem co kupić, oprócz schudnięcia zależy mi jednak na dobrym samopoczuciu i zwykłej aktywności zawodowo-rodzinnej...
Poradźcie proszę. No i przepraszam za kłopot z tymi zmianami.
Pozdrawiam, Gabs