Czesc!
Na poczatek chcialam sie przywitac Widze tutaj swietna spolecznosc, do ktorej fajnie bedzie sie wlaczyc.
Oczywiscie jak wiekszosc uzytkownikow prosze o porade.. najpierw krotko o mnie:
32 lata, 173cm, 72kg wagi. Maszyny mierzace i domowa waga Nokia pokazuja 34-35% otluszczenia, co jak mi wiadomo jest bardzo duzo a co na szczescie (lub niestety, bo bylam tego nieswiadoma dosc dlugo) zupelnie u mnie sie nie pokazuje. Mam sylwetke bardzo proporcjonalna, ubrania rozmiar 38-40.
Nie mam zadnych problemow zdrowotnych, aczkolwiek nie najlepiej znosze mocne stymulanty. Zimne poty i drzenie rak to nie dla mnie
Bardzo chcialabym wrocic do wagi, w ktorej bylam 2 lata temu, 65-66kg. Motywacje mam duza, ale zalamuje rece bo mam wrazenie, ze czego bym nie probowala w ciagu ostatniego roku, waga i tak stoi.
Poki co mam mozliwosc chodzenia na silownie 3 razy w tygodniu, zamienilam tez dwa posilki w ciagu dnia na Huel Black (bardzo mi to odpowiada) ale chcialabym sie wspomoc czyms co pomoze ruszyc z tymi kilogramami w dol. Czy realne byloby zgubienie powiedzmy 6-7kg w 2 miesiace?
Jakie suplementy pomoglyby mi osiagnac ten cel? Oczywiscie czytalam pierwsza strone, jak rowniez wiele stron z odpowiedziami, ale jednak dalej jest to dla mnie czarna magia.
Moim najwiekszym problemem sa weekendy. W ciagu tygodnia jem zdrowo, regularnie, nie jem przekasek ani nic z tych rzeczy. Kontroluje kalorie korzystajac z MyFitnessPal.
Ale przychodzi weekend, a wraz z nim alkohol i gorsze jedzenie. Wiem, ze to prawdopodobnie retoryczne pytanie, ale czy byloby mozliwe zgubienie wagi i jednoczene pozwalanie sobie na wiecej w trakcie weekendu? Czy w momencie rozpoczenia suplementacji itd, po prostu trzeba zrezygnowac ze wszystkiego?
Pozdrawiam wszystkich