Ja dodam coś od siebie....
Testowałem już kilka różnych spalaczy. Był y to próbki, były też konkrety. Thermospeed? spoko
Thermo Extreme? żadna różnica miedzy speed a extreme bo i tak brałem dwa kapsy. Ale przyjemnie grzało i nawet czuć było w brzuchu takie ciepło.
Ale posanowiłem pójsć o krok dalej.
Moja przygode zaczałem z ECA Black Mamba .
Wziąłem tabletke...po 15min nic! więc wziąłem drugą...po 40min juz tak mnie smasakrowało. Czułem że chodze po suficie!
Natomiast nauczyło mnie to pewnych ciekawawch spraw.
W black mamba jest 65mg efedry, ale nie jest to czysta efedra tylko ziele. Zatem zauwazyłem że jeśli chce zminimalizować efekt trzepnięcia,sypie połowe kapsułki na reke,połykam i zapijam jedną kawą z dwóch łyżek....i jest ok!
Natomiast bardzo fajne efekty i na treningu i ciśnieniowe w normie oraz wizualne zauwazyłem dopiero kiedy 1 kaps. na dzień rozbiłem sobie na 3 strzały!
Otóż o 10, 15 i 19. Nie bawie się w żadne "przed treningiem" bo to zupełny idiotyzm. Skąd taki pomysł?!
Sporo czytałem jednak nie zdecydowałem się na SR9009 czyli cutting sarm. Ale tam zalecali stosowanie go przeważnie co 3h w ciągu dnia.
ZATEM! Cwaniaczki któzy brali rano 2 i wieczorem 2 caps'y mogli mieć dużo gorsze efekty niż ten któy brał po jednej ale regularnie.
IDąc tym tropem stosuje taką metode z mambą i musze powiedzieć że zauważam fajne efekty.
Micha dopięta na 100% , dobre macro i deficyt na poziomie 400kcal. Trening to po dwie serie na ćwiczenie , wiele ćwiczeń wielostawowych bazujących na metodzie FBW!