Witajcie, proszę o poradę.
Czy ma ktoś z Was doświadczenia w łączniu antydepresantów ze spalaczami tłuszczu? Próbowałam do tej pory Yohimbine, jednak wywoływała u mnie niekontrolowane wręcz zapotrzebowanie na słodycze, więc odstawiłam. Próbowałam również Black Mamby, ale ta ewidentnie wchodziła w reakcję z antydepresantami, bo miałam fatalne zjazdy. Orientujecie się jaki spalacz można łączyć bez komplikacji z escitalopramem?