Alphaburn zawiera m.in. fukoksantynę o takim samym stężeniu karotenoidów jak w przypadku #RAW Fucoxanthin. Także monopreparat fukoksantyny to dla niego kiepska alternatywa, w przypadku kiedy chcemy 'odpocząć' od Alphaburn'a.
Jeśli chodzi o charakterystykę działania Alphaburna, to oparty jest on o niemal wszystkie składniki o potwierdzonej skuteczności w redukowaniu tłuszczu białego. Za wyjątkiem ekstraktu z rajskiego ziarna [Aframonu madagaskarskiego] (paradoksyny, standaryzowanej na zawartość 6-paradolu), który to ekstrakt według badań nasila konwersję trudno dostępnego tłuszczu białego w tkankę brunatną, która utlenia się w wyniku termogenezy - wytwarzania ciepła na procesy fizjologiczne organizmu). Ale nie spotkałem się z tym składnikiem występującym w postaci monopreparatu (dostępny jest w spalaczach z wyższej półki typu Olympus Labs Ignit3, Fenix Ground Zero, Furian Xtreme, itp.). Co istotne, część ze składników Alphaburn'a, mianowicie wspomniana Fukoksantyna, a także Fukoidan, według badań akumulują się w komórkach tłuszczowych i efektywność tych składników rośnie wraz z czasem stosowania (w przeciwieństwie do większości składników w spalaczach tłuszczu, których efektywność zazwyczaj maleje z czasem - tyczy się to jednak głównie stymulantów i składników oddziałujących na układ adrenergiczny). Na forum przewijają się opinie osób stosujących z powodzeniem (notujących regularne spadki tłuszczu) Alphaburna przez kilka miesięcy, ale jeśli odczuwamy, że działanie jakiegokolwiek spalacza tłuszczu maleje z czasem, wtedy możemy w każdej chwili przerwać jego stosowanie i po dwóch tygodniach przerwy (kiedy to receptory w zupełności ponownie uwrażliwią się na działanie poszczególnych składników aktywnych) wznowić jego stosowanie.