cyklon04 Napisano ponad rok temu Napisano ponad rok temu DO WYCZERPANIA MIĘŚNIOWEGO Nie wymyślimy nowych ćwiczeń kulturystycznych, bo to jest już prawie niemożliwe. Od wielu lat ćwiczenia są praktycznie te same, z niewielkimi tylko modyfikacjami. Możemy natomiast oczekiwać nieustających propozycji w zakresie stosowania różnych metod treningowych i to trzeba wykorzystać. decydują w każdym wypadku uwarunkowania genetyczne, predyspozycje, układ stawowo-mięśniowy oraz temperament ćwiczącego. Proponuję zestaw ćwiczeń o zmiennej intensywności na trening cztery razy w tygodniu. Zestaw ten jest przeznaczony tylko dla kulturystów zaawansowanych, ponieważ zakłada wykonywanie powtórzeń do wyczerpania mięśniowego (załamanie ruchu). „Najlepsza" metoda Czy można powiedzieć, że istnieje „najlepsza" metoda treningowa? Otóż nie. Inaczej ćwiczył Arnold Schwarzeneg-ger, inaczej Ronnie Coleman, jeszcze inaczej Dorian Yates, I każdy z nich został kilkukrotnym zwycięzcą Mr. Olyrti-pia. Wniosek jest prosty: metoda najlepsza na świecie to ta, która doskonale służy NAM, ale niekoniecznie komu innemu. O sensownym wyborze metody Rozkład ćwiczeń:Poniedziałki - bicepsy i tricepsyWtorki - mięśnie łydek i udCzwartki - mięśnie klatki piersiowej,naramienne i czworoboczne Piątki - mięśnie grzbietu Ciężar w dół-powtórki w górę Kwestią zasadniczą jest wysoka intensywność treningu, czyli „coś", o czyni pewna grupa ćwiczących nie ma pojęcia, gdyż przez całe miesiące, a nawet lata trenuje tak samo lub bardzo podobnie. Zdaniem doświadczonych kulturystów, nie ma nic bardziej bezsensownego niż rutyna. Organizm reaguje na coś takiego tylko w stadium początkowym, potem dzieje się już tylko tak, jak w trakcie chodzenia - nogi ruszają się, ale bez gwarancji, że zmienią swoją siłę lub masę mięśniową. Wrogiem trenującego kulturysty jest adaptacja mięśni do ćwiczeń i obciążeń treningowych, bo na skutek adaptacji rodzi się status quo. Lata mijają, a my pozostajemy ciągle na tym samym, poziomie osiągnięć. Status quo jest ściśle powiązany z tak zwaną metodą piramidalną: najpierw krótka rozgrzewka, a potem z serii na serię podnosimy coraz więcej, oczywiście w granicach możliwości. W naszej propozycji odwrócimy kolejność w stosownych miejscach. Po kilku seriach rozgrzewki proponujemy na początek ciężar największy. Wykonujemy nim 6 powtórzeń w serii. Ciężar musi być tak dobrany, aby nie dało się wykonać jeszcze jednego powtórzenia. Po takim wysiłku jesteśmy zmęczeni, ale mimo to nie odpoczywamy długo, najwyżej 30-40 sekund. Przez ten czas redukujemy ciężar tak, aby w następnej serii wykonać 8, nie więcej, powtórzeń. W tym samym kierunku idziemy dalej - po przerwie na krótki odpoczynek i po redukcji ciężaru wykonujemy najpierw 8, później 10 i wreszcie 12 powtórzeń. Jak z tego widać, podnosimy coraz mniejszy ciężar, ale coraz większą liczbę razy. PONIEDZIAŁKI Jak wiadomo, nic tak nie cieszy kulturystów, jak potężne mięśnie ramion. Dlaczego jednak rozpoczynamy treningi od tej grupy mięśniowej? Właśnie dlatego, że po weekendzie organizm dysponuje najwyższym poziomem zmagazynowanej energii, a my przecież chcemy rozwinąć w pierwszym rzędzie bicepsy i tricepsy. Rozpoczynamy od najbardziej popularnego ćwiczenia, jakim jest unoszenie przedramion ze sztangą stojąc. Robimy to według harmonogramu podanego wyżej, a więc zaczynamy od serii z 6 powtórzeniami z ciężarem stosunkowo dużym. Oczywiście wcześniej przygotowaliśmy już „grafik", w którym mamy zapisane, jaki ciężar możemy podnieść wymaganą liczbę razy. Dobrze jest mieć partnera, który w razie potrzeby „popchnie" ciężar w górę, jeżeli zabraknie nam siły. W każdym jednak wypadku musimy zaliczyć narzuconą nam przez plan treningu liczbę powtórzeń. Trudność polega na takim doborze ciężaru, aby każda seria była wykonywana do wyczerpania mięśniowego, ale w konkretnych granicach, to znaczy, że jeśli mamy wyznaczone 12 powtórzeń, to musimy je zrobić. W razie potrzeby pomoże nam partner lub zastosujemy metodę „oszukaną", aczkolwiek nie w każdym wypadku da się takiej metody użyć. Następnym ćwiczeniem jest unoszenie przedramion ze sztangą łamaną leżąc przodem na oparciu ławki skośnej. Oparcie ławki powinno być ustawione pod kątem 30 stopni w stosunku do podłogi. W podanym zestawie ćwiczeń nie ma serii rozgrzewkowych. Zanim zaczniemy wykonywać serie „z listy", trzeba rozgrzać mięśnie za pomocą niniejszych ciężarów. Z badań wynika, że wykonywanie serii do wyczerpania mięśniowego, a następnie po możliwie jak najkrótszej przerwie zrobienie tego samego ze zmniejszonym ciężarem, korzystnie wpływa na podniesienie poziomu hormonu wzrostu. WTORKI Wypychanie nogami ciężaru na suwnicy skośnej powinno odbywać się na zasadzie stosowania krótkich odpoczynków (15-20 s) bez zmiany Dozvcii. adv iuż nie rrinżenw zrobić więcej powtórzeń. Po odpoczynku kontynujemy serie do kolejnej krótkiej przerwy i kolejnej powtórki. W sumie wykonujemy 3 „pod-serie" z 2 odpoczynkami w jednej całej serii. Ostatnią „pod-serię" wykonujemy do kompletnego wyczerpania mięśni, a następnie odpoczywamy 2 minuty przed kolejną dużą serią. Wykonując unoszenie podudzi w leżeniu przodem {„nakrywka"), korzystamy również z krótkiego odpoczynku (20 s). W czasie odpoczynku nie zmieniamy pozycji ciała. Po upływie 20 s wykonujemy dodatkowe 5 powtórzeń. Szansę dla rozwoju mięśni łydek znacznie wzrastają wtedy, gdy wykonujemy dużą liczbę powtórzeń w seriach i każdą serię robimy do wyczerpania mięśniowego. Specjaliści zalecają, aby nie ograniczać się tyko do jednego treningu w tygodniu, lecz aby ćwiczyć mięśnie łydek również w jakiś wolny od treningu dzień. CZWARTKI Na początku treningu robimy rozpiętki na ławce skośnej, dzięki czemu rozwijamy górne części mięśni klatki piersiowej. Jednocześnie ćwiczenie to stanowi najlepsze przygotowanie do wyciskania ciężkich sztangielek na ławce poziomej. Należy pamiętać o utrzymywaniu stałego, mocnego napięcia w mięśniach piersiowych zarówno w pierwszym, jak i w drugim ćwiczeniu. Akcentem bardzo wartościowym dla tych ćwiczeń będzie możliwie szybkie wypchanie sztangielek w górę. W końcowej fazie tego ruchu należy mocno napiąć mięśnie piersiowe, aby umożliwić tam zwiększony dopływ krwi. Użycie sztangielek do wyciskania na ławce poziomej jest bardziej korzystne niż użycie sztangi, ponieważ wymaga aktywizacji większej liczby włókien nerwowych. Podczas ćwiczeń ciężkimi sztangielkami powinniśmy korzystać z pomocy partnera, co w razie dużego napięcia mięśni uchroni na przed kontuzją. PIĄTKI Martwy ciąg wykonujemy z dwiema przerwami. Używając ciężaru, który moglibyśmy unieść 6 razy w serii, robimy tylko 3 powtórzenia, po czym kładziemy sztangę na pomost, odpoczywamy 15-20 s i wykonujemy 6 powtórzeń (jeżeli sprawia nam to trudności, to wykonujemy ich tyle, ile możemy). Następnie ponownie kładziemy sztangę na pomost, odpoczywamy 2 minuty i wykonujemy jeszcze 6 powtórzeń. Martwy ciąg dawno już zyskał reputację ćwiczenia budującego siłę oraz masę mięśni grzbietu. Jest poza tyrn ćwiczeniem angażującym dosłownie wszystkie grupy mięśniowe. Naprawdę warto robić go tak często, jak to tylko możliwe, z tym, że najpierw należy opanować technikę tego ćwiczenia, aby nie skończyło się dla nas kontuzją kręgosłupa. W trakcie poziomego przyciągania do brzucha drążka dolnego wyciągu (pozycja siedząca), po pierwszej serii robimy przerwę zaledwie 30 sekundową. Drugą i trzecią serię robimy z krótkimi przerwami na zmniejszenie ciężaru po szóstym lub siódmym powtórzeniu. Starajmy się odciągać łokcie do tyłu tak daleko, jak tylko jest to możliwe wypychać klatkę piersiową do przodu. Treningi kończymy rozciąganiem mięśni. Ponieważ jednak wszystkie ćwiczenia siłowe robimy do wyczerpania mięśniowego, więc w czasie rozciągania mięśni należy zadbać o to, aby odczuwać relaks. Cytuj
peak Odpisano ponad rok temu Odpisano ponad rok temu przy stagnacji taka metoda super się sprawdza Cytuj
Rekomendowana wypowiedź
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.