drogadoeldorado Napisano ponad rok temu Napisano ponad rok temu Witam! Jak wyżej w tytule, jaki sport polecacie na wyrzeźbienie nóg. Próbowałem biegania, ale to chyba nie dla mnie, bo biegałem sam i ciężko mi było się wyrwać z domu. Siłowni też już próbowałem. Oglądałem filmiki na youtube chyba ze street workout, ale to chyba bardziej na górne partie ciała, choć może się mylę. Czekam na podpowiedzi i pozdrawiam Cytuj
Rumcajs Odpisano ponad rok temu Odpisano ponad rok temu Większość elementów street workoutu angażuje przede wszystkim górne partie ciała jak sam zauważyłeś, masa nóg może w tym sporcie przeszkadzać na pewnym poziomie. Na dobrą sprawę na wyrzeźbienie nóg konieczne są ćwiczenia które zmuszą je do określonego wysiłku. Jeśli Twoje nogi są chude to nic nie zastąpi treningu siłowego na sporym obciążeniu, jeśli natomiast masz rozbudowane mięśnie, lecz brakuje im kształtów to musisz poprostu obniżyć poziom tkanki tłuszczowej co zapewnią treningi tlenowe takie jak biegi, marsze, orbitrek czy steper. Cytuj
CelestynPB Odpisano ponad rok temu Odpisano ponad rok temu Pierwsze co przychodzi do głowy to oczywiście bieganie. Jak załeży ci na nogach bardzo, to wybierz sobie personalnego trenera, który pomoże Ci. Ale piszez,że ciężko ci wyrwać się z domu. To w takim razie nic z tego nie będzie. Musisz znależć tą cheć, czas czy cokolwiek innego. Cytuj
drogadoeldorado Odpisano ponad rok temu Autor Odpisano ponad rok temu Kurcze zgadzam się z Wami. Pamiętam czasy kiedy grałem w piłkę nożną na poziomie ligi okręgowej. Moi koledzy byli szczupli i wyrzeźbieni, mieli bardzo smukłą sylwetkę i super nogi. Ja natomiast nie za bardzo. Co prawda ważyłem wtedy chyba prawidłowo bo 73 kg przy wzroście 178cm, ale mimo treningów 2 razy w tygodniu i meczy co tydzień nie mogłem wyrzeźbić nóg. Jeśli chodzi o górne partie ciała to było w porządku, miałem szczupły brzuch i wyrzeźbioną w miarę klatkę piersiową. Zawsze miałem kiepskie nogi; zbyt grube uda i łydki. Podoba mi się wygląd nóg, gdzie osoby mają bardzo widoczne ścięgno Achillesa. U mnie niestety ścięgno Achillesa pokrywa tłuszcz. Ważę 105 kg, nie dawno ważyłem 117, ale szwagier dał mi dietę i tak oto schudłem 12 kg. Od jakiegoś czasu biegałem sporadycznie z przerwami, bardzo nie regularnie z powodu braku motywacji. Obecnie pracuje w budowlance, ale w sumie po pracy znalazł bym czas na jakiś sport do około 1 godziny dziennie. A wcześniej też ćwiczyłem trochę na siłowni, ale zrezygnowałem. Na koniec tak się zastanawiam co tu wybrać, żeby nie trenować bez sensu. Najpierw wolę się poradzić Was, może macie jakieś ciekawe pomysły. Pozdrawiam. Cytuj
Rekomendowana wypowiedź
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.