Skocz do zawartości

Dośka

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Dośka

  1. Dzień dobry. Widzę, że tu ludzie sporo doradzają i tak mam nadzieję, że ktoś może będzie miał na mnie jakiś pomysł... 43 lata, 168 cm, 62 kg. Leki Euthyrox 88 i Gluckophage 1500. Żadnych problemów zdrowotnych do czasu, kiedy 5 lat temu pojawił się kłopot z tarczycą, mam niedoczynność. Zawsze byłam osobą szczupła, po drugim dziecku ważyłam 52 kg. Jednak od zawsze miałam mało mięśni w stosunku do ilości tłuszczu. Wraz z wiekiem tych kg zaczęło przybywać, a ja próbowałam z tym walczyć. Doszłam do wniosku, że nigdy nie udało mi się schudnąć. Że jakiekolwiek utraty wagi, to była tylko woda i pewnie mięśnie. Jakiś czas biegałam, nic mi to nie dało, oprócz kondycji oczywiście. Zaczęłam sprawdzać puls, to się okazało, że mimo iż specjalnie nie byłam zmęczona, to tętno miałam około 170. Ktoś mi poradził, że mam mało mięśni, to powinnam chodzić na siłownię. No to przez 1,5 roku chodziłam i znowu nic. Trener rozkładał ręce... Owszem jakiś efekt był, czułam się silniejsza, ale na tej mądrej wadze, w cm, ani w lustrze, wcale nie było różnicy miedzy tkanką tłuszczową, a mięśniową. Generalnie w opakowaniu wyglądam całkiem spoko, jednak tłuszcz, wg wagi na siłowni, miałam tak na poziomie 34%. Teraz może i więcej. Tłuste mam uda i brzuch. Zaczęłam drążyć temat. Generalnie czuję się wyśmienicie, nic mi nie dolega, nic nie boli. Idąc do lekarza, każdy patrzył na mnie z politowaniem kiedy mówiłam, że nie mogę schudnąć, bo przecież jestem szczupła. Jeden lekarz dał mi skierowanie na coś więcej niż TSH. Miałam test obciążenia glukozą i sprawdzaną insulinę i glukozę. Na czczo glukoza i insulina to 96 i 2,8, po godzinie 89 i 22, a po dwóch 66 i 23,4. Z racji tego, ze coś tu jest zachwiane, mam przepisany lek Gluckophage 1500 i zmiana diety. Potem robiłam badania, to glukozę miałam 73, a insulinę 6. Jeśli chodzi o dietę, to nie używam kofeiny, bo po niej mam migreny. Nie piję, nie palę. Węglowodany, to raczej złożone, słodyczy nie jem. Jeżeli są święta czy jakieś okazje i sobie na coś pozwolę, to przeważnie waga od razu w górę, a zrzucić to potem graniczy z cudem. Generalnie to wiem, ze cukier i biała mąka są dla mnie złe. Śniadanie, to bułka żytnia, ser kozi, szynka, warzywa, drugie śniadanie to dziś jabłko, lub gruszka, mandarynka potem sałatka z kurczakiem bez sosu, lub grecka obiad, to różnie, przeważnie bez węglowodanów, albo ryż ciemny, kasza, makaron ciemny, białko i warzywa kolacja różnie albo bułka żytnia, albo sałatka Kombinacje z 3 posiłkami, 4 też były Generalnie to ja mogę ważyć tyle ile ważę, ale chciałabym się pozbyć tłuszczu i nie wiem już co zrobić. Ruch wiadomo, polecono mi spacery długie i ćwiczenia ogólnorozwojowe. ok, ale czy do tego mogę się czymś wspomóc? Mąż zaczął jeść zdrowo, 5 posiłków dziennie i w 2 miesiące 10 kg schudł..., a ja nie umiem zjechać 1kg. Nie chcę leżeć i czekać aż schudnę po łyknięciu procha..., ale może jakiś zestawik by coś mi pomógł? Pomożecie? thanks from the mountain :):)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...