Barti - to tak do końca nie jest. Mi się kiedyś na pierwszych zajęciach trafiła trenerka, która nie potrafiła mi pokazać jak przysiady robić. Tzn. była załamana faktem, że z punktu biomechaniki mojej ciała nie jestem w stanie stworzyć kąta 90 stopni haha. A mi to najzwyczajniej w świecie sprawiało ból, bo mam problemy z kolanami. Na tych trenerów trzeba uważać, naprawdę, jak nigdy.
Potem jednak trafiłam a swoją trenerkę w jednym z gdańskich Tiger Gymów i już piąty miesiąc ze sobą współpracujemy, bo pani M. bardzo zna się na rzeczy.
Buzia