Kolejny dzień, wróciłem do 3 tabletek i kawy z jednej łyżeczki. Dreszczy brak, chłód zniknął, pobudzenie do działania. Trening intensywny, wyraźna poprawa wydolności. Waga spada dwukrotnie szybciej niż wcześniej, mimo tych samych kalorii. Czy to robota joszki z kawą, czy też tego, że pierwszy posiłek po treningu? A jedno i drugie?