Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.09.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jeśli lekarz się nie pomylił w diagnozie, to staw daje Ci sygnał, że nie jeszcze gotowy na 100% obciążenie. Z drugiej strony "nadwyrężenie" trwające ponad dwa miesiące może być rzeczywiście trochę niepokojące. Taki uraz zazwyczaj trwa nie dłużej niż kilka tygodni. Zbyt mało tu szczegółów, ale podejrzewam, że mogło to być naciągnięcie któregoś ścięgna oplatającego staw skokowy, lekkie naderwanie torebki stawowej (była opuchnięta, sina?), albo...po lekkim zaleczeniu... ponownie go nadwyrężałaś. Każda kontuzja, nawet na najmniejsza, wymaga odpoczynku, rehabilitacji, którą można robić, a nawet trzeba we własnym zakresie. Podobnie miałem u siebie. Nie zliczę ile razy miałem powykręcane stawy skokowe (trenowałem zawodowo koszykówkę). W wieku 16, 17 lat mogłem skakać na asfalcie już 4, 5 dnia, i o to nawet po ciężkim skręceniu, w wieku 30 i po rezygnacji z kosza, byłem unieruchomiony przez 5 tygodni, a kulałem przez kolejne 8. Mądre przysłowie mówi: zanim zaczniesz biegać, naucz się dobrze chodzić. Idealnie tu pasuje: zanim zaczniesz skakać, zaaplikuj sobie aktywną rehabilitację postaci naprawdę długich, początkowo wolnych, potem szybszych spacerów po miękkim terenie, z okresowym naciskiem stawania wysoko na pięty (np. nordic walking). Innym wyborem może być jazda na rowerze - przez najbliższe tygodnie pogoda ma dopisywać. Możesz zabezpieczać się opaską stabilizującą - mnie zawsze pomagała. Jak widzisz istnieje wiele sposobów połączenie spalania kalorii z leczeniem. Ważne w takich przypadkach jest to, aby nie dopuścić do powstania tzw. przykurczu.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...