Jeśli chodzi o efekty z SAN Liporedux to była bardzo zadowolona, prawdę pisząc nigdy nie miałam żadnej diety (oczywiście starałam się jeść zdrowo i unikać mocno przetworzonych rzeczy, fast foodów itp.) i ze względu na brak czasu (małe dziecko i obowiązki domowe) nie trenowałam - nie licząc machania hantelkami kilka razy w tygodniu po 30 minut. Stosowałam 2 razy dziennie po 10-12 naciśnięć pompki, czasami zapominałam więc starczył mi na długo ponad miesiąc stosowania. Przy takim mało profesjonalnym podejściu do odchudzania efekty były widoczne gołym okiem, także wysoko oceniam ten spalacz. Myślę, że jak kotoś ma kartorżnicze treningi, restrykcyjną dietę i stosuje 10 różnych suplementów to ciężko ocenić czego zasługą są efekty. Tutaj ewidentnie spalacz mocno się przysłużył. Do wymarzonej sylwetki jeszcze brakuje, ale aktualna "forma" poniżej.
Zauważyłam też taką rzecz, że jeśli późnym wieczorem wsmarowałam ten spalacz miejscowy to miałam delikatne problemy z zasypianiem. W składzie jest m.in. kofeina. Nie wydaje mi się by podnosił on zauważalnie ciśnienie, ale weź to pod uwagę, jeśli masz problemy zdrowotne. Uważam jednak że takie spalacze nadają się w szczególności do spalania uporczywego tłuszczu. Jeśli zależy Ci na spaleniu tłuszczu z całego ciała, chyba lepszą opcją byłoby połączenie Lean FX z Diuretic Complex.