Marcin osx Napisano ponad rok temu Napisano ponad rok temu Witam, poszukuję odpowiedzialną osobę do ułożenia indywidualnej diety pod swoją osobę. Korzystałem z kilku paneli "sieciowych" jednak diety nie były spersonalizowane i nie odpowiadały mojemu zapotrzebowaniu. Podam kilka ogólnych informacji: Lat 38 wzrost 180 cm waga ok 83kg kraj: Norwegia - dieta ma dotyczyć tylko i wyłącznie produktów dostępnych w Norwegii. Aktywność fizyczna - spora, praca fizyczna 5 x w tyg po ok 9 h, weekendy siłownia, w tygodniu również siłownia 2/3 razy Cel: redukcja tkanki tłuszczowej (brzuch, uda) wzrost masy mięśniowej (proporcjonalnie do wzrostu i wagi) Proszę o informację lub kontakt osoby chętnej na współpracę. Pozdrawiam Cytuj
Gee Odpisano ponad rok temu Odpisano ponad rok temu Jak sam zauważyłeś wszelakie rozpiski dietetyczne z sieci należy traktować jako podstawę, a nie jak coś uniwersalnego. Przez te kilkanaście lat zawsze unikałem wszelakich gotowych planów, rozpisek, które w ostatnich latach nabrały dziwacznych "zanielszczyznonych" nazw. To wszystko stało się marketingiem, teraz wręcz bezczelnym. Jak wyżej wspomniałem - jako podstawa owszem, lecz musi potem być analiza i dopasowanie do zmiennych: budowy ciała, aktywności, wykonywanej pracy, preferencji smakowych, dolegliwości czy chorób. Jak można kogoś zmuszać przez internet do żarcia kilogramów białego sera skoro dana osoba ma problemy trawienne, w tym przypadku laktozy? Albo reaguje odruchami wymiotnymi na widok mięsa czy czosnku? Skoro mieszkasz w Norwegii to ryb, w tym łososia, masz pod dostatkiem. Ja uwielbiam ryby i jestem zdania, że w naszym wieku ryby są lepszym wyborem niż czerwone mięso. Dotyczy to budowania formy, jak i względów zdrowotnych. Powinieneś również pomyśleć o dobrym białku w proszku. Co do aktywności - nie rezygnuj z wykonywania wysiłku aerobowego. Nie trzeba biegać maratonów. Zgodnie z starą zasadą w życiu - lepiej mniej a systematycznie, niż dużo a (bardzo) rzadko. Cytuj
Marcin osx Odpisano ponad rok temu Autor Odpisano ponad rok temu Przepraszam, ze bez polskich znakow, pisze z telefonu. Chodzi mi tez o to, ze musze dieta skorygowac swoje wyniki badan, bialka mam nadmiar akurat, teraz tylko jeden szejk bialkowy na noc stosuje. Biegac nienawidze i nikt mnie na to nie namowi:) Oczywiscie jem ryby , mam ich nadmiar i swieze non stop. Chcialem was uczulic na lososia, szczegolnie z Norwegii - przepraszam za slowo ale nie kupujcie tego gowna. Losos z Norwegii pochodzi z farm rybnych nie z morza, Stosuje sie rozne antybiotyki i barwniki aby mieso bylo czerwone, oraz na pozbycie sie wszy morskiej. Zamiast lososia kupujcie troc. U mnie to øret. Szczogoly badan i jedzenia to juz podam jesli znajdzie sie ktos chetny do zrobienia planu. Jak pisalem potrzebuje moec kogos kto sie na tym zna bardziej niz ja sam:) 1 Cytuj
Gee Odpisano ponad rok temu Odpisano ponad rok temu Dzięki za ostrzeżenie (a raczej za potwierdzenie). Osobiście korzystam z polskich ryb: pstrąg, ew. makrela, czasem dla odskoczni łosoś. Co do aktywności aerobowej - nikt nie mówi o bieganiu, są inne formy: rower, pływanie. Jeśli możesz, to rozpisz swój obecny plan treningowy oraz dietetyczny (zaoszczędzisz kilka złotych). Wstępne informacje są wg. ok. - spora aktywności fizyczna, białko na noc. Podejrzewam, że to szczegóły, drobne błędy w diecie lub w treningu.. Cytuj
Marcin osx Odpisano ponad rok temu Autor Odpisano ponad rok temu W diecie największym problemem u mnie są węglowodany , białko i źródła jego dostarczania uważam, że tu nie mam nic do poprawy staram się jeść 5 razy na dzień o tych samych porach, w każdym posiłku mam mniej więcej 30-50 gram białka staram się aby w każdym posiłku białko było innego pochodzenia (ryba, nabiał, mięso, soja) dwa razy na dzień pije kreatynę i aminokwasy do tego 2 razy omega 3 (chyba że w danym dniu jest dużo ryby to nie piję wcale) w okresie dużej aktywności praca lub przed treningiem łykam 2 razy na dzień Black Bombę aby się troszkę mocniej wypocić do tego minimum 2,5l wody na dzień. szejk białkowy na noc jak wspomniałem. Słodyczy unikam, jeśli mam wielki kryzys jem batona białkowego. Co do treningu, tak samo jak z dietą korzystałem z tzw abonamentów na trening, jedne lepsze drugie gorsze, teraz nie mam żadnego treningu rozpisanego, wróciłem do starych klasycznych treningów 4 serie po 10 powtórzeń na każde partie po dwie na trening, czasem zmieniam trening np na ABS zaczynam od 30 powtórzeń i co serię schodzę o 5 powtórzeń mniej, również czasem robię to przy bicepsie tricepsie, klatce. Generalnie potrzebuje małej korekty do ustalenia planu odnośnie węgli jak i wielkości każdego posiłku, kiedyś miałem dietę na 2300kcal na dzień, ostatnia jaką miałem do końca lipca tego roku była na 3400kcal, rozbieżność spora a zawód i trening ten sam lub bardzo podobny. Efekty? Black Bomba spalacz tłuszczu, stosuję drugi miesiąc czy pomaga nie wiem, staram się lepiej jeść i bardzo regularnie a to już przynosi efekty do tego omega 3, kiedy od zawsze myślałem że tłuszcz się spali najszybciej jak go nie będę jadł:) teraz mam inne zdanie:) Zanim zacząłem przygodę ze spalaczem miałem ok 23% tłuszczu, teraz jakieś 19% ale na pewno nie jest to wynik samego spalacza, do tego jest tzw efekt początkowy, zawsze jak się zaczyna diętę lub treningi na początku są największe zmiany i najbardziej widoczne, tak jest teraz u mnie na brzuchu w górnych partiach pod tłuszczykiem zaczynają się pojawiać lekkie cienie mięśni więc jakieś pozytywy są. Aha co do treningów aerobowych to dość długo stosowałem kajak na siłowni i treningi interwałowe na nim dają w kość ale mnie to znudziło bardzo szybko, tak samo jak bieganie. Pozdrawiam 1 Cytuj
Rekomendowana wypowiedź
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.