Witam serdecznie. Mam pytanie, a właściwie szereg pytań, bo widzę, że jesteście tutaj większymi znawcami tematu niż ja sam.
Przymierzam się do zakupu tej Yohimibiny (wersja 5mg), zacząłem dopiero stosować spalacze - i tak:
1)ActiveLab Machine Man Burner 120kap(wiem, że jest to lajcikowy spalacz, ale chciałem sprawdzić reakcję organizmu na tego typu suple)- cała puszka weszła z normalnym moim trybem życia ale na redukcji kcal(tj. wstaję o 4:30, łykałe 2 piksy, jem śniadanie-ok. 700 kcal-głównie niestety węgle-pieczywo pełnoziarniste, sałata, mięso z indyka-szynka(kilka plastrów)+ serek do smarowania tegoż pieczywa-ale niewiele), do tego kawa-4 x esspresso.Po południu(ok. 15:30 -obiad, ok. 1000 kcal - raczej zbilansowane źródła-ryże,kasze,czasem pizza ,lasagne, makarony pełnoziarniste i bezglutenowe,sosy pomidorowe, niemniej jednak ok. 1000-1200 wpadało-wychodzę z założenia, że lepiej zjeść małą porcję, ale dużą kaloryczność, aby nie było uczucia przepełnienia). Po obiedzie znów 2x piksy i ok. 45 min później bieganie(codziennie robię 15-20km/ tempo ok. 11-11,5km/h). Po treningu zalany potem bardziej niż zwykle, ale też czułem ciepełko i więcej potu. Niemniej jednak troszkę grzeszków na sumieniu mam, bo zdarzało się też tak, że potrafiłem wciąć na raz 1kg jabłecznika domowego wypieku(i dziennie wychodziło ok. 3500-4000 kcal), ciastka i inne słodycze też mi nie obce .Po miesiącu efekt +1-2kg(czyli grzeszki się odłożyły- ktoś powie- "aleś zredukował:P) )Moja obecna waga to ok, 70-72kg, ale muszę zbić o 4-5kg w miesiąc-jest to istotne o tyle, że biorę udział w różnych zawodach mniej komercyjnych i waga odgrywa duże znaczenie.
2)Obecnie lecę na USA Cutting Edge - 1 tabs rano 10 min przed śniadaniem, po obiedzie 10 minut kolejne 3 szt. Trening 30 min później. Na tę chwilę staram się schodzić z grzechów słodyczy-z różnym skutkiem-prawdopodobnie wina leży w tym, że 3 lata temu miałem 125kg wagi i jedyny dystans jaki pokonywałem to z kuchni do pokoju.
Chciałbym się dociąć i zrzucić te kilka kg, czy ta joszka będzie odpowiednia?
Czy brać ją np. rano 5mg po przebudzeniu i śniadanie dopiero po 2 h w pracy(wstaje 4:30, łykam i śniadanie ok. 6:30?) a po pracy a przed treningiem i obiadem(ok.15:40) też 1 szt. czy np. zjeść, zrobić trening i dopiero wziąć kolejne 5mg? Tylko, że może to być już ok. 18, a wolałbym zasnąć bezproblemowo.
Jakieś rady w tym zakresie? Czy np. mogę przesunąć śniadanie do tej 7:00, ale obiad chciałbym jednak zjeść przed bieganiem(nie chciałbym po), czy efektywność tego środka będzie ok? Nie jest tak, że dołączając wysiłek po obiedzie i tak traci się węgle podczas wysiłku? Przebiegniecie tylu km to wydatek energetyczny dla mnie ok. 1100 kcal , skoro obiad ma ok. 1000-1200 to powinno się udać, czy jednak się przemóc i biec na pusto po pracy łykając joszkę i po przebiegnięciu tych 15 km(swoją drogą pewnie wtedy dystans się skróci do 10 km- głód ) dopiero zjeść pełen posiłek? Jak wtedy ze skutecznością tego specyfiku?
Będę wdzięczny za kontruktywną opinię oraz inf. jak w tym przypadku go stosować aby był skuteczny.
Tak jak napisałem wyżej, wstawanie o 4:30, łykanie na czczo i śniadanie w pracy o 7:00 wchodzi w rachubę, ale popołudnia są myślę kluczowe -trenuję codziennie właśnie po południu(w soboty i niedzielę ok. 13-14, wtedy mogę to brać po posiłku i wysiłku:)