Vasanta nie mam i nigdy nie miałam zaburzeń odżywiania - na szczęście - lubię jedzenie i odżywiam się zdrowo . pomimo , że niby niedowaga lekarze zawsze mówili , że taka moja uroda .nie wyglądam też jak anoreksja - jestem zwyczajnie szczupła oprócz tego brzucha nieszczęsnego. Oczywiście nikt nie zauważa go pod bluzkami - musiałabym nosić bardzo obcisłe bluzki albo już bikini na plaży, żeby był widoczny- ale mi przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Odżywiam się zdrowo podobnie jak Ty i robię też smoothies . To nie jest tak , że te 48 kg to moja wymarzona waga. Napisałam tak bo wtedy czułam się lepiej i nie miałam takiego brzucha. Ja mogę nawet ważyć tyle co teraz czyli te 53- 54 kg- na wadze mi nie zależy. Reszta może zostać taka jaka jest. Raczej nawet nie chciałabym żeby wyszczuplały mi się inne części ciała. Wiem, że jak się ludzie odchudzaja to spala się tłuszcz z całego ciała ale mi właśnie tylko zależy na brzuchu . Poza tym ja się nigdy nie odchudzałam i nie zamierzam stosować jakiś odchudzających diet . Słyszałam, że są spalacze tylko na brzuch i zastanawiam się nad tym ale podobno mają gluten więc chyba nic z tego w moim przypadku nie będzie. no chyba, że jest coś do smarowania brzucha. ważne , żeby nie było pobudzaczy. Vasanta dziękuję za komentarz i pozdrawiam