cyklon04 Napisano ponad rok temu Napisano ponad rok temu Kalistenika staje się ostatnio niezwykle popularna. Coraz więcej osób zaczyna doceniać ten rodzaj treningu, w którym wykorzystujemy ciężar własnego ciała. Trening ze... starożytności Nazwa „Kalistenika" pochodzi z połączenia dwóch greckich słów: kallos - „piękno" oraz sthenos - „siła". Samo pojęcie jest czymś nowym w dzisiejszych czasach, aczkolwiek bardzo dobrze znanym i stosowanym już u starożytnych. Historia kalisteniki jest bogatsza niż wszystkich współczesnych form aktywności fizycznej, a o powszechnym stosowaniu jej przez spartan, gladiatorów, legiony rzymskie i innych zacnych wojowników można poczytać w książkach o historii kultury fizycznej. Czym jest kalistenika? Kalistenika jest niczym innym, jak treningiem siły z wykorzystaniem masy własnego ciała. Każdy zapewne pomyśli: z ciężarem własnego ciała to pewnie przysiad, popularna pompka, podciągnięcie. Po części można się z tym zgodzić, ale tak naprawdę wyżej wymienione ćwiczenia to tylko początek. Kalistenika właściwie prowadzona charakteryzuje się nauczaniem i poznaniem możliwości treningowych, w którym obciążeniem, oporem jest masa naszego organizmu. Każda jednostka treningowa cechuje się treningiem mięśni ramion, pleców, brzucha, grzbietu, nóg, jest to więc kompleks ćwiczeń angażujących mięśnie całego ciała tzn. mięśnie posturalne, powierzchowne i głębokie. Zalety kalisteniki Właściwie stosowany trening wzmocni i zabezpieczy stawy, pomoże w uzyskaniu wymarzonej sylwetki, rozwinie funkcjonalne zdolności motoryczne, wzmocni siłę maksymalną. Przy tym wszystkim nie potrzeba nie wiadomo jakiego sprzętu, by uzyskać efekty. Wystarczy mieć wiedzę i plan działania. W krótkim zestawie dla średniozaawansowanych taki trening wyglądałby następująco: 1. Ugięcia ramion w podporze przodem (powoli i dokładnie pełna koncentracja na ruchu). 2. Przysiad przy zachowanej naturalnej linii kręgosłupa. 3. Podciągnięcia na drążku (kto nie da rady, może to zrobić w zwisie podpartym). 4. Ćwiczenie brzucha - wznosy nóg w siadzie bądź w zwisie. 5. Odgięcie w tył ze staniem (kto da radę zejść do pełnego mostu po ścianie - pozycja wyjściowa stanie tyłem do ściany). 6. Stanie na rękach, docelowo ugięcie w staniu na rękach. Całość wykonujemy w 3 seriach od 15 do 20 powtórzeń. Po takim secie poczujesz, że jesteś w domu... aż docelowo będziesz trzaskał przysiady na jednej nodze, robił ugięcie w staniu na jednej ręce, mosty w tył i z powrotem bez ściany (most zwodzony), a wyjście oficerskie siłowe będzie bułeczką z masłem. Cytuj
Rekomendowana wypowiedź
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.