Pomarańcza

witajcie, Przymierzam się do zdubienia sporej ilości tłuszczu, póki co ćwiczę w domu, głównie fatburning, 2-3 razy w tygodniu (wiem, że powinno się minimum 3razy, z czasem było krucho, ale mocne postanowienie poprawy jest ;)). Największy problem mam z fatem na brzuchu, biodrach, pośladkach i udach, i w z związku z zamiarem intensywnego wzięcia się za siebie, zaczęłam czytać o spalaczach tłuszczu, moją uwagę przyciągnął właśnie Alphaburn, ale rozważam też ANS Slim factor. Problemów ze zdrowiem generalnie nie mam, co prawda ciśnienie dosyć niskie i zawsze zimne stopy, ale nie wydaje mi się, aby miało to mieć wpływ na branie któregos ze spalaczy. Dodam, że będzie to mój pierwszy spalacz, chciałabym, żeby pomógł mi zgubić jakieś centymetry z opornych partii, prosiłabym Was o zdanie, który lepiej by się do tego nadał. Ktoś tu wspomniał, że Alphaburn jest dobry na dopalenie resztki, dlatego też nie wiem,czy na mój przypadek się nadaje, bo to, co mam na 'sobie', do resztki zdecydowanie nie należy. Jakieś opinie, sugestie?