Skocz do zawartości

Massive

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez Massive

  1. Kaszk chyba nie sądzisz, że jakakolwiek legalnie działająca firma produkowałaby produkty i pisała, że w składzie jest amfetamina czy inny narkotyk. Takie historie włożyłbym do książek o teoriach spiskowych, bo na logikę to się kupy nie trzyma.

    Produkt jest bezpieczny jeśli nie mamy przeciwskazań do jego stosowania to podstawowa zasada. Jeśli ktoś ma poważne nadciśnienie to po mocnej kawie może wylądować na pogotowiu, ale to nie znaczy, że mocna kawa jest niebepieczna dla zdroawia czy nielegalna.

    Co do uzależnienia, to wiadomo, że jeśli produkt ten nie jest jakąś "chińską herbatką" czy innym podejżanym produktem, tylko produkuje go legalnie działajaca firma to nie może on uzależniać.

    Na początek skończ karmić piersią i poczekaj, aż się ukłąd hormonalny ustabilizuje. Potem wyklucz z pożywienia tyle węglowodanów ile dasz rady i bazuj na produktach białkowych oraz warzywach. Jak waga stanie w miejscu pomyśl o czymś co przyspieszy spalanie tłuszczu. Jak jesteś przewrażliwiona na tym punkcie i spalacz kojaży Ci się z niebezpieczeństwem to zakup ketony malinowe (naturalne, bezpieczne dla każdego, nie uzależniają i działają).

  2. właśnie skończyłem stosować ten spalacz, więc skrobnę co nieco na jego temat

     

    efekty? -9kg na wadze, w pasie -6cm po miesiącu stosowania (bez treningów bo mam kontuzje, za to wyrzuciłem śmieciowe jedzenie)

     

    na początku wspomnę, że stosowałem już kilka spalczy nie zawierających pobudzaczy i żaden praktycznie nie działał, może re lekko hamowały łaknienie

     

    w przypadku burna24 nie chce się podjadać przez cały dzień, ani nie osłabia, ani nie zwiększa energii, w tym względzie był neutralny, natomiast co zauważyłem to od razu po kilku dniach brzuch mniej wydęty i widać że organizm lepiej sobie radzi z jedzeniem

     

    głównie spaliłem tłuszcz z całego tułowia, zostało jeszcze na nogach, także na następny miesiąc zapatruje się w drugie opakowanie i dodam do tego AI Sports Raspberry Ketones bo ludzie na innych forach bardzo chwalili takie połączenie

  3. Mocna rzecz, jedna tabletka rano daje mega energię i "grzanie", a dwie przed treningiem sprawiają że na każdym treningu pot lał się ze mnie strumieniami. Łączyłem razem Target a2, W sumie spadło tylko, albo aż 5,5-6kg smalcu, ale dodam że nie byłem zalany tłuszczem. Mam jeszcze jedną buteleczkę na cięzkie czasy :D

  4. Cannibal Claw dostarcza składników, które organizm sam przekształca w hormony tarczycy, więc nie dostarczasz hormonów organizmowi z zewnątrz jak ma to miejsce w przypadku leków (np. Lewotyroksyna), także konwertuje on sobie taką ilość jaką potrzebuje. Tarczyca zacznie więc pracować szybciej, a nie wolniej.

    Przy dawce 2-3 kap. dziennie nie ma żadnych negatywnych skutków, a przy dużo większych podejrzewam że może pojawić się nadmierne łaknienie.

  5. Niepozorny ten spalacz. Miałem go w zeszłym roku to jak zjadłem dwie kapsułki na raz to był dla mnie za mocny. Fajnie hamuje łaknienie, nie pamiętam już dokładnie ile z wagi zeszło, ale ogólnie byłem zadowolony.

    Dobrze byłoby żeby producent nie zmieniał nic w składzie jak to często bywa, bo na prawdę dobrze wychodzi i cenowo i składowo ten fat burner.

  6. Moja dziewczyna to stosuje, zadowolona bo faktycznie jak twierdzi nie chce jej się jeść i je na co dzień tylko tyle co organizm potrzebuje by normalnie funkcjonować. Wizualnie schudła, ale o kilogramy nie pytam dla bezpieczeństwa :D Z tym że ja nie  bardzo rozumiem po co komu takie środki, jak ktoś chce schudnąć to się musi zawziąć i po prostu nie jeść śmieci.

  7. dałem ten spalacz mojej matce ponieważ w czasie menopauzy mocno się zapuściła, łączyła to z Diuretic Complex, nie wiem ile schudła bo nie wnikałem, ale ubrania ma o jeden rozmiar mniejsze, teraz stosuje drugie opakowanie pod rząd bo do tego spalacza organizm się nie adaptuje w tym sensie że przestaje działać

  8. Za mną pierwszy tydzień suplementacji Stimerexem hardcore i jest to już plus, że po takim czasie można coś o nim napisać. Przede wszystkim działa! I to jak dla mnie niezauważalnie, że tak to określę. Termogeneza, obniżenie apetytu i motywacja bardzo wyraźne. Nie ma przesady w działaniu, da się zupełnie normalnie funkcjonować, nie ma nadmiernego pocenia się na treningu, a poza nim w ogóle, czy przeszkadzajacego gorąca. Można od czasu do czasu coś przekąsić żeby się nie głodzić i wystarcza. Przy obecnej pogodzie na zewnątz i w miarę racjonalnym żywieniu (żeby nie zabijać działania stimerexu np. frytkami z colą). Zazwyczaj kiedy moja waga oscyluje w granicy 91-86 wyglądam jak taki balonik. Troszę ponad tydzień na stimerexie i efekt zauważalny, super waskularyzacja i sympatyczna definicja. Osobiście polecam, zobaczymy jak będzie przy końcówce cyklu. Może jeszcze coś do niego dorzucę na koniec docinki.

    • Popieram 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...