Hej,
Piszę tu, bo nie mam już pomysłu co mogę zrobić więcej, aby osiągnąć zamierzony efekt, czyli spalić choć część z moich 19% tłuszczu.
Ok czyli o co tu chodzi?
Przez kilka miesięcy robiłem masę, przytyłem 4kg, do 74kg. Nawet ładnie bo ok 3kg w mięśniach. Warto dodać że od niepamiętnych czasow mam 19% tłuszczu, w tym sporo tłuszczu trzewnego (skala 5 na tanicie).
Przyszedł nas na rzeźbę - odpaliłem fitatu, wrzuciłem 2100kcal w nietreningowe i 2400kcal w dni treningowe. Masa leciała prawidłowo, ok 0.5kg na tydzień.
Makro - 170g białka, 70g tłuszczu, 270g węgli. Mało tłuszczu, białko min. 2g na kg, a reszta węgle.
Jeszcze kilka słów o treningu, bo to bardzo istotne. Siłowy, intensywny, 3x w tygodniu. Przed treningiem rozgrzewka i rozciąganie 10min, po treningu tabata 2x 4min.
Przyszedł czas na pomiar po ponad miesiącu. Masa spadła mi wyłącznie z mięśni - o 3kg. Tłuszcz ciągle na poziomie 19%. Dlaczego? :(
Jak spalić tłuszcz oszczędzając moje pozostałe mięśnie?
Z góry dziękuję za pomoc i porady.