Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'stan zapalny' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Kulturystyka i Fitness
    • Trening
    • Biblioteka Treningowa
    • Dieta
    • Odżywki i suplementy
    • Fitness i aerobik
    • Dzienniki treningowe
    • Przepisy dietetyczne
    • Ranking odżywek i suplementów
    • Zdrowie
    • Doping
    • Sprzęt treningowy
    • Galeria mistrzów
    • Badania naukowe
  • Po treningu
    • Administracja forum

Blogi

  • Trening
  • Odżywki i suplementy diety
  • Odchudzanie
  • Dieta i odżywianie
  • Zdrowie
  • Rankingi suplementów

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Facebook


Instagram


Oficjalna witryna


Twitter


Yahoo


Skype


Imię


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Zacznijmy od zapalenia korzonków, bo tak w potocznym języku nazywa się dolegliwość, z którą nie wiadomo, co robić. Przy okazji od razu nasuwa się na myśl banalny refren znany ze średniowiecznych przestróg nawiedzonych kaznodziejów: „Nikt nie zna dnia ani godziny..." Niestety, tak właśnie jest, aczkolwiek rzecz dotyczy dziś czego innego - holu pleców, l nie ma znaczenia, czy człowiek jest miody, czy stary, ho korzonki mogą dać w kość każdemu. Nieskuteczny pancerz mięśniowy Przebiegają głęboko pod skórą, ale są wyjątkowo wrażliwe na to, co dzieje się 2 naszym kręgosłupem, a także mię­śniami go otaczającymi. W najmniej oczekiwanym momencie rodzi się ból jako rezultat przypadkowego nacisku na nerwy obwodowe. Wydawać by się mogło, że silne mięśnie równolegloboczne "biegnące wzdłuż kręgosłupa, a także równie sil­ne prostowniki grzbietu będą w stanie ochronić nas przed wątpliwymi przy­jemnościami, o jakich mowa. Tak jed­nak nie jest. Ba, znam niejednego spor­towca wysokiej klasy, który chociaż raz w życiu doświadczył podobnych objawów, mimo że pancerz mięśniowy w miejscach zaatakowanych przez tę chorobę sprawiał wrażenie fortecy. Po prostu siła uderzenia na korzonki tak dezorganizuje funkcje organizmu, że nic się jej nie oprze. Ból pojawia się w dole pleców i pro­mieniuje zarówno w górę jak i w dół. Kłopot bywa o tyle poważny, że nie wiadomo, jak się z niego wyzwolić. Nie można prosto stać, siedzenie ani leżenie na tapczanie też nie wchodzi w grę, a o chodzeniu to już w ogóle nie ma mowy. Jakby tego było za mało, trzeba do­dać, że korzonki „palą się" w nas nie­rzadko również wtedy, gdy zachoruje­my na przeziębienie. W takiej sytuacji NERWY OBWODOWE to ogólna nazwa nerwów rdzeniowych, czaszkowych i ich gałęzi. Uszkodzenie ner­wów obwodowych prowadzi do zaburzeń ruchowych, czuciowych i rroficznych (zaburzenia me­tabolizmu komórek spowodowanych upośledzeniem ich unerwienia oraz częściowo ukrwienia). Objawem zaburzeń ruchowych jest niedowład lub porażenie wiotkie mięśni, czyli utrata siły i zdolności ruchowej mięśni lub grup mięśniowych. Porażenie obwodowe (bo o tym jest cały czas mowa) nosi nazwę wiotkiego, co oznacza, że porażenie jest całkowite, ale rzadko dotyczy wszyst­kich mięśni zajętej kończyny. W mięśniach porażonych dochodzi do znacznego obniżenia napię­cia albo do jego zniesienia, co powoduje nadmierną wiotkość. Zaburzenia czuciowe mogą mieć charakter bólowy, zależnie od podrażnienia nerwu, lub ubyt­kowy - niedoczulica, która wiąże się z zahamowaniem przewodnictwa w nerwach obwodowych. na ogół można pogubić się już zupeł­nie, bo wszystko boli - stawy mięśnie, głowa, gardło, zęby, dochodzi gorączka i katar. Gorzej być nie może! Spróbujmy, przynajmniej z grubsza, prześledzić genezę objawów, przed któ­rymi nie ma ucieczki, ale wyleczyć je trzeba. Zmiany w obrębie kręgosłupa Korzenie nerwowe potocznie zwane „korzonkami" to grube powrozowate twory składające się z włókien nerwo­wych, których komórki znajdują się w przednich lub tylnych rogach rdze­nia kręgowego. Korzenie przednie za­wierają włókna odśrodkowe ruchowe, a korzenie tylne - włókna dośrodkowe czuciowe, Po krótkim przebiegu korze­nie nerwowe łączą się dając 31 par ner­wów rdzeniowych. Uszkodzenie korzeni ruchowych powoduje niedowład bądź porażenie mięśni zaopatrywanych przez dany korzeń. Uszkodzenie korzeni czucio­wych powoduje bądź ubytkowe zabu­rzenia czucia, bądź podrażnienia wy­wołujące ból. Szczególnie częstą przyczyną uszko­dzeń korzeni nerwów rdzeniowych są zmiany chorobowe w obrębie kręgosłu­pa, jak na przykład procesy zapalne i zmiany zwyrodnieniowe prowadzą­ce do powstawania zespołów bólowych - rwa splotu ramiennego, rwa kulszo-wa, rwa nerwu trójdzielnego, wypad­niecie jądra miażdżystego. To właśnie wymienione zespoły określa się czę­sto potocznie jako zapalenie korzon­ków nerwowych. Rwa kulszowa Jest to zespół charakteryzujący sra bólem wzdłuż przebiegu nerwu kul-szowego. Ból ten może być związany z uszkodzeniem włókien nerwowych wchodzących, w skład nerwu kulszo-wego na każdym poziomie, włączając w to także wewnatr.zkr3goslu.powy od­cinek korzonka. Rwa kulszowa występuje częściej u mężczyzn niż u kobiet. Natężenie bólu jest "bardzo różne. Czasem jest to tylko pobolewanie w okolicy lędźwio-wo-krzyżowej, lekko promieniujące na tylną powierzchnią kończyny dolnej. W innych przypadkach ból jest tak silny, że całkowicie unieruchamia pa­cjenta, przykuwając go do łóżka. Ból może ograniczać sią do okolicy przykrę-goslupowej albo promieniować do po­śladka, do kolan lub do stopy. Trudność w chodzeniu wynika z unikania przez chorego rozciągania nerwu, ponieważ każdy ruch prowadzący do jego rozcią­gnięcia powoduje ból. Ból nasila sią tak­że pod wpływem kaszlu, kichania i in­nych czynności powodujących wzrost ciśnienia płynu mózgowo-rdzeniowego. Zdarza się czasem, że objawom bó­lowym towarzyszą zaburzenia naczy-nioruchowe, a przy długotrwałych ob­jawach - zaniki mięśni unerwionych przez odpowiednie korzonki. Objawy bólowe nie leczone utrzymu­ją się lub ustępują po kilku tygodniach. Rwa nerwu trójdzielnego Jeżeli już jesteśmy przy nerwobólach, warto wymienić też nerwoból nerwu trójdzielnego, aczkolwiek nie jest on bezpośrednio powiązany z wysiłkiem sportowym. Jest to zespół związany z czynno­ściowym zaburzeniem w zakresie czę­ści czuciowej nerwu trójdzielnego. Na­pad bólu jest gwałtowny, towarzyszą mu skurcze mięśni mimicznych twa­rzy, drgania żuchwy, czasami łzawie­nie, obfite wydzielanie śliny i potu. Ból ma charakter rwący lub piekący, trwa od kilkunastu sekund do kilku godzin i nie rozprzestrzenia sią poza obszar „obsługiwany" przez nerw trójdzielny. Witamina jako środek kontrowersyjny Skoro już wiemy, jak to wszystko wy­gląda, najwyższy czas zabrać się do leczenia, Oczywiście samemu trudno jest polepszyć zdrowie w sytuacji, gdy z trudem możemy ruszyć się z miejsca, ale koniecznie trzeba znać kilka pod­stawowych rzeczy w drodze do lekarza. Lekarz zapisze choremu środki prze­ciwzapalne, czyli takie, które usuwają ból. No i dobrze, bo tak trzeba. NERWOBÓL BARKOWY jest to zespół charakteryzujący się występowaniem bólu w zakresie splotu ra-miennego i jego rozgałęzień. Obejmuje to bark, łopatkę, dolną część karku często z promieniowaniem bólu do kończyny górnej i palców ręki, bolesno-ścią ruchów w stawie barkowym i bolesnością mięśni pod wpływem ucisku. Zwykle dzieje się tak na skutek zmian zwyrodnieniowo-znieksztatca-jących szyjnego odcinka kręgosłupa bądź zwyrodnieniem krążków mię­dzy kręgowych w tyrn odcinku, nieraz z przepukliną jądra miażdży- Daję głowę, że w co drugim wypad­ku wizyta skończy się na wspomnia­nych wyżej środkach, które mogą po­móc ale nie muszą, albo też pomagają, lecz po długim okresie leczenia. Część lekarzy nie docenia wartości terapeu­tycznej witamin, mimo że w podręcz­nikach akurat te wartości są raniej lub bardziej akcentowane, a najnowsze ba­dania przeprowadzane przez ośrodki amerykańskie są dowodem na koniecz­ność włączenia witamin do terapii. Tymczasem w światku sportowym istnieje znany od dawna sposób na szybkie wyleczenie objawów, jakie tu­taj zasygnalizowałem. Lekarzom spor­towym też jest on znany. To witami­na B1£. Jeżeli jakiś lekarz nie przepisze wam jej w ramach terapii, natychmiast idźcie do innego i domagajcie się ko­niecznie recepty, Tak sią pechowo składa, że chodzi o witaminę B13 w am­pułkach, a więc o lek, który jest sprze­dawany tylko na receptę. Witamina ta nie tylko wpływa na regenerację nerwów obwodowych, ale również na likwidację stanu zapalne­go w stawach. Stosuje sią ją w dużych (1000 mcg) dawkach przez 2 tygodnie dzień po dniu razem z aktywną wita­miną B pod nazwą Cocarboxylaza (też w ampułkach). Witamina B12 (kobalarnina) to rodzaj katalizatora pobudzającego produkcją czerwonych ciałek krwi w organizmie. Kiedy do miejsc zapalnych dotrze duża ilość czerwonych ciałek krwi, nastę­puje ciekawe zjawisko, a mianowicie dochodzi do wzrostu aktywności ko­mórek, które do tej pory nie potrafiły przeciwstawić się procesowi zapalne­mu i „pokornie umierały". Nagle zaczy­na się zdrowienie na wysokich obro­tach. Aby jednak taki proces w ogóle uruchomić i wydłużyć, należy przyj­mować obie witaminy regularnie tak jak zaznaczyłem wcześniej, Oczywiście rolę wiodącą gra witamina B12, a Cocar-boxylaza jest jej uzupełnieniem. Technicznie wygląda to tak, że naj­pierw mieszamy sproszkowaną Cocar-boxylazą w rozpuszczalniku (wszystko to jest zawarte w opakowaniu), a na­stępnie dodajemy roztwór do tej samej strzykawki, w której już jest witami­na B12 i robimy sobie zastrzyk domię­śniowy. Aby jeszcze bardziej uaktywnić pro­ces wzrostu, uzupełnijmy kurację kwa­sem foliowym w ilości l tabletki dwa razy dziennie oraz - witaminą B com-positum 4 razy dziennie po jednej dra­żetce. Pamiętajmy, że witamina B12nie ażdy, kto stosuje odżywki białkowe w Ilości 2 g i więcej na l kg ciała, powinien przyjmować wi­taminę B12 przynajmniej raz w tygodniu, bo białko wypłukuje tę witaminę z organizmu. Na szczęście w tym wypadku nie ma ktopotu z nerwami obwo­dowymi i dlatego będzie można przyjmować B12 doustnie. tylko odżywia nerwy obwodowe, ale również zwiększa witalność całego or­ganizmu, a to z kolei doda mu sił w wal­ce z chorobą. Co jeszcze warto wiedzieć o witami­nie B12, nie tylko w kontekście choroby nerwów obwodowych, ale również o je] znaczeniu dla zdrowia w szerokim tego słowa znaczeniu? Na pewno jest skarb­nicą energii, a tymczasem jej niedosta­tek wcale niełatwo wykryć, przynaj­mniej w długim odcinku czasu. Przewodzenie impulsów nerwowych Konsekwencje bywają fatalne - ten niezbędny komponent witaminowy produkuje osłonkę mielinową, chro­niącą włókna nerwowe. Funkcją tych włókien jest przewodzenie impulsów nerwowych z mózgu do wszystkich pe­ryferyjnych obszarów organizmu. Je­żeli proces produkcji osłonki słabnie, włókna nerwowe nie mają właściwej izolacji, a tym samym zaczynają spra­wiać kłopot - impulsy coraz rzadziej trafiają pod właściwy adres, co prowa­dzi do zaburzeń oraz stają się bardziej podatne na uszkodzenia. Wśród najbardziej spektakular­nych objawów warto wymienić przede wszystkim zaburzenia czucia, bólu, równowagi i pamięci. Ponadto - od­czuwamy zmęczenie „niewiadomego pochodzenia", słabość mięśni, a także zniesienie niektórych odruchów. Nie­wykluczone są zaburzenia psychiczne. „Nie wiadomo skąd" człowiek zaczy­na nagle odczuwać mrowienie, drętwie- nie i palenie w palcach rąk i nóg. Ko­lejnym objawem może być dzwonienie w uszach, a nawet zaburzenia słuchu. Objawem bardzo częstym jest zapale­nie języka i śluzówki jamy ustnej. Li­sta wszystkich strat spowodowanych niewystarczającą ilością kobalarniny jest naprawdę długa, a człowiek czuje się coraz bardziej tak, jakby coś w nim zahamowało, co wcale nie jest dziw­ne, bo tkanki stają się z dnia na dzień mniej sprawne. Kobalt jako surowiec niezbędny W latach 80. dużą popularnością cie­szyły się suplementy TP-1 i TP-2, skom­ponowane przez nieżyjącego już dok­tora Tadeusza Podbielskiego. Otóż surowcem dla TP-1 był kobalt, pierwia­stek, który jako część składowa wi­taminy B^ pomaga w tworzeniu pra­widłowych czerwonych ciałek krwi, w optymalnym funkcjonowaniu tkan­ki nerwowej i prawidłowym tworzeniu innych komórek. A tymczasem szkody, jakie powoduje niedobór kobalarniny bywają wręcz nie­wiarygodne. Przynajmniej na początku, bo później (jeżeli nie reagujemy na swo­ją słabość) zaczynamy czuć się jak „cho­rzy na wszystko". Wyniki analizy krwi są niepokojące: zaniżony poziom erytro­cytów, za duży wskaźnik MCH (ilość hemoglobiny w erytrocytach), za duży wskaźnik MCV (objętość erytrocytów), za niskie stężenie hemoglobiny (trans­porter tlenu) oraz niski hematokryt (za­wartość krwinek). Rodzaj i czas kuracji Co robić, gdy jesteśmy w kłopotach spo­wodowanych tym niedoborem? Tak szybko jak to możliwe musimy zaopa­trzyć organizm w brakujący suplement, Na szczęście podanie tego składnika po­woduje prawie natychmiast wznowie­nie aktywności szpiku kostnego do pro­dukcji komórek, W ciągu kilku tygodni powiększa się też zakres natleniania tkanek, jed- nak metoda regulowania strat będzie polegała na zastosowaniu kuracji pod postacią iniekcji domięśniowych. Czas kuracji jest w zasadzie ściśle określo­ny: średnio przez 10-14 dni podaje się codziennie zastrzyk witaminy B1Z w ilo­ści 1000 (tysiąc) mikrogramów. Niektó­rzy „ostrożni" lekarze ordynują daw­ki mniejsze, co nie ma najmniejszego sensu, bo takie dawki są nieskuteczne. Po zakończeniu podstawowej ku­racji musimy co tydzień przyjmować najpierw dwie, a po dwóch-trzech mie­siącach jedną ampułką takiej samej dawki. Niestety, trochę czasu zajmie nam odbudowa sfatygowanych tkanek. Granice bezpieczeństwa Jeżeli chodzi o tzw. skutki uboczne, z re­guły nie powinniśmy się obawiać. Ro­biono doświadczenia, w których apliko­wano wolontariuszom sto razy większe dawki i żadnych problemów z tego po­wodu nie zaobserwowano, jako że nad­miar kobalarniny jest zawsze wydala­ny z moczem. W wyjątkowych wypadkach mogą wystąpić skórne reakcje alergiczne, ale te „wyjątki" ograniczają się do sytuacji, gdy pacjent choruje jednocześnie na in­fekcje, dziedziczny zanik nerwów wzro­kowych, czerwienicę, mocznicę, ewen­tualnie ma zbyt mało żelaza lub kwasu foliowego w organizmie. W przypadkach „bardziej zaawan­sowanych", takich jak np. uczucie mrowienia w kończynach, stosuje sie_ dodatkowo ampułki z witaminą B6--pirydoksyną. Jest to składnik bardzo istotny dla prawidłowej czynności ca­łego układu nerwowego, a w tym do tworzenia neuroprzekaźników, a więc substancji chemicznych, umożliwiają­cych komórkom nerwowym wzajemne komunikowanie się i koordynację, dzię­ki czemu dochodzi do korzystnej home­ostazy (równowagi hormonalnej) funk­cji życiowych. Jest rzeczą oczywistą, że w omawia­nej sytuacji obowiązuje nas kontakt z neurologiem, który decyduje o rodzaju kuracji. Wszystkie zawarte tutaj uwagi mają służyć Czytelnikom w zrozumie­niu tematu, a także w tym, aby podczas rozmowy z lekarzem mieć świadomość, czy jesteśmy traktowani profesjonal­nie. źródło: KiF
×
×
  • Dodaj nową pozycję...