W internecie jest sporo wiadomosci ale czasem wrecz sprzecznych wiec moze ktos w tym temacie mi jasno powie gdzie tkwi problem. Albo ze wcale nie ma problemu i co mam zrobic..
Redukcje zaczalem 30 kwietnia wiec trwa właśnie 5 miesiac.
zaczynalem bedac grubasem 92 kg przy wzroscie 178cm i 102cm w obwodzie pasa. Fat powyzej 25%
dieta dopieta, stopniowo schodzilem z kcal az doszedlem do 1800.
trening fbw 3xtyg po kazdym treningu areoby 30-35 minut dodatkowo robie jeszcze interwaly od jakiegos miesiaca 2xtygodniu po 20minut.
Doszedlem do 77kg (-15kg) 86cm w pasie (-16cm) fat na wadze tanita pokazuje 14.6% i tu sie zatrzymalem od blisko 5 tygodni.
kcal nie chcialem juz bardziej obcinac wiec podkrecilem areoby, doszly te interwaly od prawie miesiaca zaczalem brac spalacz Fenix Ground Zero i nic. Waga i cm w pasie stoja w miejscu. A ja sie co raz bardziej frustruje.
kcal czerpie 40%ww 40%bialko 20%tluszcze
z suplementow uzywam bialko iso whey zero biotecha, bcaa i kreatyne mono z olimpu mega caps.
co robie zle? Stagnacja? Retencja wody po krecie?
Mozliwe zeby przez 5 tygodni diety cardio interwalow + ostatnie 2 tygodnie doszedl spalacz nic nie ruszyc?
Pomozcie bo wymiekam.....