Cześć,
mam duże problemy z przybraniem masy - przy wzroście 164 ważę 47 kg i dobrze wiem, że przy braku tkanki tłuszczowej nie zbuduję mięśni. Chodzę na siłownię, staram się kilka razy w tygodniu, ale efektów nie ma. Staram się jeść dużo, ale choroby żołądka, alergie, nietolerancje i Hashimoto skutecznie mi nie umożliwiają spożywanie odpowiedniej ilości kcal dziennie. Nie mogę jeść nabiału, mięso okazjonalnie, ale zwykle ryby, czasem indyk (po mięsie boli mnie brzuch). Dieta wegańska jest dla mnie trudna, bo trzeba jeść dużo, a ja głodu nie czuję. I stąd moje pytanie - jakie odżywki wegańskie polecacie i w jakiej ilości? Czy to coś w ogóle da, czy mam się pogodzić z wyglądem wysuszonego szczypiora?