Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'komu afrodyzjaki są potrzebne ?' .
-
Komu afrodyzjaki są potrzebne ? Nikomu afrodyzjaki nie są potrzebne koniecznie. Ale wiele osób używa ich w sposób przemyślany, dający w rezultacie zadowolenie. Nikt nie potrzebuje homarów albo ostryg wyłącznie po to, by przeżyć; wystarczy chleb albo ryż. Ale nawet najlepszy chleb i najsmaczniejszy ryż kiedyś się znudzą. Każdy zdrowy człowiek jest pod względem seksualnym na tyle sprawny, by podczas stosunku miłosnego sprostać zwykłym wymaganiom. Lecz doświadczenie uczy, że erotyczny zachwyt w stosunkach monogamicznych po pierwszym okresie euforii zaczyna słabnąć. W wielu małżeństwach po pewnym czasie w sypialni małżeńskiej nic się nie dzieje, ponieważ partnerzy przestali mieć na siebie ochotę, i pozostają tylko typowo partnerskie problemy. We współczesnej cywilizacji ludzie udają się do poradni małżeńskiej albo do psychiatry. W dawnych czasach zalecano, a i dziś jeszcze wśród ludów o innych tradycjach doradza się małżeństwom przyjmowanie afrodyzjaków, które podtrzymują żar, zanim wygaśnie pierwszy ogień miłosny. W Azji na przykład przyjmuje się afrodyzjaki raczej za wcześnie niż za późno. Wiele ludzi nauczyło się utrzymywać lub pogłębiać swoje związki za pomocą afrodyzjaków i wyrafinowanych technik erotycznych. Wspólne przeżywanie nowych przygód erotycznych łączy tak samo jak każde inne wspólne przeżycie. Związek staje się wtedy bogatszy, żywszy, kreatywny, a tym samym bardziej żywotny. Niektórzy ludzie używają afrodyzjaków, by doświadczyć cudownego misterium płodzenia. Tantrycy przyjmują afrodyzjaki w czasie rytuałów religijnych, by podczas aktu płciowego z partnerem doświadczyć kosmicznej wspólnoty swoich bogów. Dla nich afrodyzjaki są nie tylko środkiem potęgującym rozkosz, lecz także świętością; prowadzą do doznań mistycznych. Tak pojmowane afrodyzjaki mogą wskazywać drogę do boga. W niektórych dawnych kulturach kapłani, kapłanki, chłopcy służący do rozkoszy lub wtajemniczeni musieli w świątyni publicznie ze sobą obcować. Te rytuały seksualne wymagały długotrwałych erekcji i wytrzymałości fizycznej. By im sprostać, przyjmowano specjalne afrodyzjaki na cześć bogów. Zakłócona potencja była nieraz uważana za obrazę bogini. Chorym ludziom nie są potrzebne afrodyzjaki, lecz dobry lekarz lub psychoterapeuta. W świecie zachodnim wielu mężczyzn narzeka na impotencję. Cierpiący na tę przypadłość czują się chorzy, mniej wartościowi, niczym trędowaci, i chętnie korzystają z pomocy lekarzy, przeważnie urologów. Często żądają jakiegoś cudownego afrodyzjaka. Przeważnie jednak uzdrowiłaby ich psychoterapia lub zmiana partnerki. Afrodyzjaki nie pomagają chorym. Nawet takie środki jak papaweryna nie są skuteczne. Jest to alkaloid występujący w opium, który można wstrzyknąć do osłabionego członka impotenta. To powoduje niezawodnie erekcję. Impotent może nagle podjąć stosunki płciowe, ale nie odczuwa chęci do tego ani związanej z tym rozkoszy. W świecie zachodnim często kpi się z afrodyzjaków. Ten, kto stosuje „fałszywe środki" lub choćby ich potrzebuje, nie może być „prawdziwym mężczyzną". „Można i bez tego", twierdzi wielu. Owszem, można zjeść pieczyste bez przypraw. Wprawdzie syci, ale nie smakuje. Ten, kto najmniej potrzebuje afrodyzjaków, doznaje z ich pomocą największej rozkoszy. Afrodyzjaki należy stosować nie w przypadku braku potencji, lecz w celu wzmożenia i wzbogacenia zdrowego życia.
-
- komu afrodyzjaki są potrzebne ?
- afrodyzjaki dla kogo
- (i 4 więcej)