Witajcie,
Jako ze nigdy wczesniej nie stosowalam zadnych wspomagaczy odchudzania to potrzebuje jakiejs fachowej porady.
Mam niespelna 40 lat, 172cm i 100kg, jestem po 3 porodach i mam niedoczynnosc tarczycy, na ktora od kilku miesiecy biore lewotyroksyne (tarczyca na chwile obecna wyrownana). Pracuje na czesc etatu, praca chodzaca i ogarniam dom. Za mna juz kilka ladnych diet i efektow jojo, ostatni byl Dukan, ktory zakonczyl sie ladnym spadkiem, ale kiepskimi wynikami nerek i masakryczna anemia. Kilka mies temu robilam badania i od poczatku stycznia jestem na diecie bezmlecznej i bezglutenowej (nietolerancja). Wydalo mi sie to dobrym momentem na schudniecie, mam nadzieje ze tym razem juz bez efektu jojo. Jednak waga leci bardzo opornie, przez trzy mies -5 kg, z czego 2 w ciagu pierwszych 2 tyg. Kalorii ze wzgledu na diete jem jakies 1200-1500, odpadlo mi pieczywo, caly nabial, cukru nie uzywam, zadnych slodyczy. Miesiac temu wybralam sie na konsultacje z trenerem personalnym, ktory zrobil mi plan cwiczen i od tego czasu cwicze na silowni 3-4 razy w tyg po ok 1,5godz. Nie znam nazw ani maszyn, ani cwiczen wiec moge je tylko opisac. W tym jest 15min rowerka na rozgrzewke, potem cwiczenia na miesnie: brzuszki z pilka lekarska odbijana od trampoliny, przysiady, wchodzenie na stopien, pozycja jak do pompek z rekami na jakims klocu i uginanie nog naprzemiennie, machaniem jakims grubym sznurem, potem 16 min orbiterka, 2min do przodu 2 do tylu, az do 16 min, potem znowu cwiczenia na miesnie na roznych maszynach i na koniec bieznia i szybki marsz przez 15 min.
Co moglabym brac, zeby zwiekszyc efekt chudniecia? Wolalabym na poczatek bez pobudzaczy, szczegolnie ze nie pije wogole kawy, ani czarnej herbaty, wiec nie jestem przyzwyczajona nawet do kofeiny. Poza tarczyca jestem zdrowa, cisnienie, cukier perfekt. Bylabym wdzieczna za rady.