Skocz do zawartości

walkingdude

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez walkingdude

  1. Hej Marhev,

    masz dość sporą masę ciała a z tego co napisałeś wynika, że raczej nie są to niestety głównie mięśnie. Skup się na długich sesjach kardio o niskiej/średniej intensywności, tak żeby serce pracowało w umiarkowanym zakresie. Wtedy spalasz dużo kalorii i podnosisz metabolizm. Dobrze się przy tym słucha audiobooków/podcastów :) Rower dobrze działa, nie obciąża zbytnio stawów i dla wielu osób sprawia przyjemność sam w sobie. Do tego ćwiczenia siłowe, wielostawowe, najlepiej z dużymi obciążeniami, to zapobiega "chudnięciu" z mięśni zamiast z tłuszczu. Długie (~1h) kardio 3x/tyg + trening siłowy 2-3 razy, zależnie ile masz czasu. Mówię z doświadczenia, schudłem kilka lat temu tym systemem prawie 30kg. 

    Z supli ekspertem nie jestem ale z tego co widzę powinieneś skupić się raczej nie na budowaniu nowych mięśni tylko na pilnowaniu żeby nie schudnąć z tych obecnych, na pewno masz ich sporo pod spodem przy swojej wadze. Białko, jeżeli to serwatka czy coś takiego, to wymieniłbym na kazeinę na noc + ew. rano. Ale przy dobrej diecie myślę że możesz wyrzucić je w ogóle :) Z przedtreningówek - miałem kiedyś Saw i kiepsko się po nim czułem. ANS Ritual - działało na mnie dobrze na treningi siłowe. Driven Sports Frenzy - super zarówno na ciężary jak i kardio. Ale teraz już od dłuższego czasu nie używam żadnych. Pamiętaj że suplementy, jak sama nazwa wskazuje, służą do suplementacji, wspomagania, jak Twój organizm sam nie daje rady :)

    Pozdro i powodzenia w wytapianiu!

    • Popieram 1
  2. hej Best Body,

    dzięki za wyczerpującą odpowiedź, super post.

    Dało mi to do myślenia i zacząłem od zastanowienia się nad swoją dietą. Zacząłem monitorować to co jem. No i jak wspomniałeś spróbuję wyeliminować owoce, przynajmniej w drugiej połowie dnia. 

    Jaką kaloryczność w moim przypadku możnaby uznać za lekko redukcyjną? Nie chcę zrzucać tego tłuszczu radykalnie bo chcę mieć dużo siły i energii na treningach, tak jak powiedziałem nie spieszy mi się jakoś strasznie. Myślę wstępnie o celowaniu w 2000 - 2200 kcal dziennie i możliwym eliminowaniu węglowodanów.

    Ze spalaczy - w tym miesiącu zdecyduję się chyba na połączenie Ground Zero + Erase Fast + Alphaburn + Burn24. Ground Zero powinien pomóc kontrolować apetyt i zwiększyć topienie tłuszczu, a Erase Fast zadziałać od strony kontroli hormonów i poprawić ogólny poziom energii. Jeżeli jeszcze coś zostanie to wtedy w następnym miesiącu jak się zrobi cieplej spróbuję z Superburnem + więcej roweru na świeżym powietrzu. Dam znać jak efekty dla tych co śledzą wątek :)

  3. Witam, 

    proszę o małą poradę. Mam 26lat, 188cm wzrostu, 83kg, BF ok. 15%.  Chcę zejść do BF ok. 10% przy zachowaniu masy mięśniowej.

    Aktualnie mój trening to: 3x w tygodniu trening siłowy, 1 dłuższy (90min) trening kardio, 1x30 min bardzo intensywna sesja interwałowa. Teraz mam nacisk głównie na siłę.

    Jestem zdrowy, subiektywnie w dobrej formie, żadnych problemów. 

    Kończę właśnie pierwszy spalacz w życiu - opakowanie Thermo Core. Widzę poprawę sylwetki, nowy tłuszcz się nie odłożył (sporo jem, mam duży apetyt). Bardzo przyjemnie mnie pobudzał, długo i stabilnie, bez uczucia trzepania mózgu.  Zero kłopotów ze spaniem, mega energia na treningach. Tłuszcz mam głównie w miejscach "kłopotliwych" (boki, brzuch, klatka). Staram się spać 7h/dobę. Nie trzymam jakiejś specjalnej diety ale jem zdrowo, żadnych fast foodów, celuję w 130g białka dziennie + "dobre" węgle, warzywa, owoce itp. Absolutnie nie zależy mi na "masie"!

    No i jako że swoją sytuację opisałem to proszę bardzo o doradzenie jakiegoś odpowiedniego dla mojego przypadku spalacza :)  Wydać chciałbym maksymalnie 200zł/miesiąc, nie zależy mi na niesamowitej szybkości spalania. Chciałbym żeby trochę pobudzał, tak jak Thermocore. 

    To co jak na razie znalazłem i rozważam:

    Fenix Ground Zero - mam kłopoty z podjadaniem więc byłoby jak znalazł. Plus zawiera rauwolfię więc jak znalazł na boczki. Póki co mój faworyt.

    Cannibal Claw - podoba mi się jako że ma ujarzmiać negatywne efekty kortyzolu. Na minus to że raczej nie pobudza. Trenuję bardzo intensywnie więc możliwe że mam kłopoty z kortyzolem i stąd trochę za dużo tłuszczyku

    Cannibal Inferno - mój nr. 2, wygląda na dość uniwersalny środek, z naciskiem na wytapianie "resztek". Obiektywnie patrząc dużo tego tłuszczu nie mam więc może być całkiem ok.

    Alphaburn - czytając skład i bardzo pozytywne opinie też mógłby być ok.

     

    Proszę Speców o pomoc :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...