Witam. Rok temu pracując i trenując ( nie jakoś ciężko ) zacząłem odczuwać straszny dyskomfort w lewym kolanie (tak jakby mi całe latało i było niestabilne) i z czasem też dochodziły lekkie upierdliwe bóle (bardziej przeszkadzało niż bolało) więc postanowiłem przejść się do ortopedy ,który zrobił mi USG kolana (Wszystko było super, fajne nogi biegacza itp itd). Po tej wizycie lekarz powiedział ,że to najprawdopodobniej 1 stopień chondromalacji i zalecił stosowanie Arthrylu przez 2 miesiące i po tym jak nie pomoże to znowu się z panem skontaktować. Brałem ten lek przez ten czas i w czasie tego leczenia nie trenowałem. Potem zacząłem powoli wracać do aktywności czyli u mnie to było bieganie + trening z hantlami w domu i dyskomfort zaczął nawracać więc postanowiłem ponownie się skonsultować z lekarzem ,który znowu zalecił Arthryl i jak to już nie pomoże i znowu się nawróci to ostatnia dla mnie nadzieja to kwas hialuronowy w kolano i tyle... No ,ale ja się z tym nie pogodziłem i poszedłem do fizjoterapeuty ,który stwierdził ,że oprócz tej chondromalacji mam najprawdopodobniej konflikt panewkowo-udowy a stwierdził to po tym jak się położyłem na plecach, i pojedyńczo każdą nogę ustawił pod kątem prostym jak dobrze pamiętam i stwierdził ,że ta stopa powinna być w tą stronę a nie w tą i podobnie było z drugą nogą tylko nawet podobno gorzej i po tym powiedział ,że to może przez to te lewe kolano jest bardzo obciążone i dlatego może mnie boli a prawe nie... Jestem dopiero po 2 rehabilitacjach ,ale postanowiłem napisać post na forum i dowiedzieć się co nie co z doświadczenia innych ludzi i może ktoś miał podobnie ? Wspomnę jeszcze ,że ostatnio zauważyłem ,że jak docisnę palcem od prawej strony lewego kolana na wysokości rzepki ,ale po prawej stronie to odczuwam ból ,ale to tylko w tym jednym miejscu a tak to nie raz czuję na całym kolanie od strony zewnętrznej. Czekam na pomocne odpowiedzi i pozdrawiam.