Cześć!
Prosiłabym Was o pomoc w doborze skutecznego spalacza.
Około 1,5 roku temu brałam Fenix Ground Zero (1kaps dziennie) + Alphaburn (2 kaps). Po miesiącu stosowania czułam się słabo, oraz wystąpiły wymioty. Efekty jednak po miesiącu były powalające. Dodam iż trenuje ciężko 6 razy w tygodniu, oraz trzymam się określonej diety. Po pół roku czasu ponowiłam próbę z Fenixem, lecz tego samego wieczoru znowu wymioty i 3 dni wyjęte z życia. Zakupiłam więc Inferno Apocalypse Amped, po całym opakowaniu zero efektu. Zawiodłam się, gdyż jest to bardzo polecany spalacz.
Jak myślicie, co powoduje, że Fenix tak na mnie działa? Sprawdzałam również datę ważności, wszystko było w porządku, gdy zaczęłam go brać drugi raz. Organizm ma go już dość i wyrzuca wszystko?
Pomóżcie mi proszę dobrać skuteczny spalacz, bądź zestaw spalaczy. Dodam, że jestem endomorfikiem i tk. tłuszczowa jest u mnie mega uporczywa, szczególnie na udach i brzuchu.
Dzięki za wszelką pomoc!
