Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kulturystyka weterani' .
-
Jak długo można wyglądać „widowiskowo"? Różnie to bywa, ale teoretycznie rzecz ujmując, po czterdziestce tracimy nieco na atrakcyjności, po pięćdziesiątce tym bardziej i tak dalej. Z upływem lat ciało staje się mniej elastyczne, tkanka mięśniowa traci gęstość, brzuch staje się coraz mniej sprężysty, oczy też już nie błyszczą jak dawniej. Krótko mówiąc, trudno byłoby wygrać casting na załapanie się do głównej roli w tysiącodcinkowym serialu „M jak Miłość". Oczywiście, to jest tylko reguła, bo wyjątków nie brakuje, a takim sztandarowym przykładem jest w tej chwili emerytowany inżynier górnictwa Jan Olejko, który wygląda dziś lepiej niż przed emeryturą. Jeżeli chodzi o płeć piękną, to postawiłbym na Agnieszkę Szwankowską, której sylwetkę prezentowaliśmy w numerze wrześniowym. Przekroczyła czterdziestkę, a jej ciało wygląda nadal bardzo atrakcyjnie. Wszystko to brzmi optymistycznie w kontekście ćwiczeń siłowych jako sportu o wyjątkowych zaletach zdrowotnych i promujących urodę ciała. Ot, tego rodzaju refleksje nasunęły mi się po obejrzeniu Mistrzostw Polski Weteranów w Katowicach, gdzie niektórzy zawodnicy kategori +60 pozostawili po sobie, jak w znanej piosence, „tylko smutek i żal". Owszem, był czas, kiedy dzisiejsi weterani błyszczeli na scenie, byli oklaskiwani i doceniani, ale... latka lecą. Teraz, żeby błyszczeć jak dawniej, trzeba włożyć dwa razy więcej pracy w rzeźbienie ciała, której to zasady obgadywani przeze mnie zawodnicy na pewno nie stosowali. Rozumiem, że dawni mistrzowie poczuli w sobie moc, spojrzeli w lustro bez okularów i nabrali chęci na powtórkę z tego, co już było. Niestety, oko kamery uchwyciło wszystko, co budzi niepokój. A skoro kamera potrafiła odkryć wszystkie mankamenty, publiczność odkryła to samo. Grzecznościowe oklaski nie oddały prawdziwego odczucia kibiców. Cokolwiek by się rzekło, kulturystyka to sport emanujący pięknem ciała, a nie tolerancją dla każdego, kto tylko zechce pokazać się na scenie. Otłuszczone brzuchy nie dodają splendoru tej dyscyplinie. Podziw budzi tylko fakt, że ludzie ćwiczą niezależnie od wieku i że mają z tego dużo radości, ale to nie wyczerpuje tematu. Ćwiczy się dotąd, aż ciało nabierze takiego blasku, że będzie w stanie świecić bez podłączenia do źródła prądu. Oglądając występy niektórych weteranów nietrudno było nabrać przekonania, że koledzy po gryfie pakowali do oporu na Matę i na bicepsy, natomiast zupełnie zaniedbywali podstawową wizytówkę kulturysty, jaką jest brzuch. Cudów nie ma! Aby zredukować tkankę tłuszczową do przyzwoitego poziomu, trzeba trzymać dietę oraz robić ćwiczenia aerobowe. Sama klata nie wystarczy dla wywołania dobrego wrażenia na obserwatorach. Jest też druga strona medalu, czyli dbanie o poziom na imprezach klasy ogólnopolskiej. Wydawać by się mogło, że członkowie komisji kwalifikującej do zawodów powinni zadbać nie tylko o składkę na rzecz Związku, ale też o prestiż naszego sportu przez dopuszczanie do występów wyłącznie osób, które spełniają wysokie kryteria estetyczne. Nie tak dawno zwracaliśmy uwagę na podobne błędy z kwalifikowaniem juniorów do występów w ważnych imprezach. Chłopcy wyglądali jak przysłowiowe sznurki, a publiczność musiała uwierzyć, że tak wyglądają kulturyści. Właśnie dlatego postulowaliśmy powrót do obowiązujących kiedyś eliminacji okręgowych, podczas których można było wybierać tylko najlepszych do mistrzostw Polski. Przecież na takich zawodach odbywają się jednocześnie eliminacje do mistrzostw Europy lub świata, nikt nie dostaje przepustki do startu za granicą, jeżeli nie spełni odpowiednich kryteriów jakości. Skoro tak jest z wysyłką zawodników za granicę, to równie dobrze można by wprowadzić eliminacje upoważniające do „wysyłki najlepszych na mistrzostwa Polski". Byłaby z tego korzyść podwójna, bo zawody rozgrywano by w ciągu 3-4 godzin, a nie jak dotychczas - od rana do nocy. Tego wymaga ranga kulturystyki.
-
- kulturystka
- kulturystyka weterani
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: