Czy kreatyna na diecie bez węglowodanów (ketogenicznej) jest tak samo skuteczna jak przy normalnej diecie? Zastanawiam się czy jest sen kupować kreatynę, gdy na prawie każdej jest napisane, że trzeba ją przyjmować z posiłkiem bogatym w węglowodany lub jakimś sokiem słodzonym. Czy jest w ogóle sens się szprycować tym, czy może przy keto jest coś lepszego na zwiększenie siły i wydajności? Dodam, że ćwiczę głównie Crossfit i czasem zwykła siłka.