Jeśli jest tak jak piszesz, to rzeczywiście najwyższa pora na zmiany i brawo za motywację do tego.
Moim zdaniem udaj się na badanie krwi czy aby już nie masz chorób związanych z otyłością. Nie napisałeś wieku, ale zakładam tak 30-40 lat, więc jeszcze organizm w miarę do odwrócenia bez pomocy z zewnątrz. To już jednak musiałby jakiś dietetyk się wypowiedzieć na podstawie konkretnych wyników.
Zawsze możesz jednak zacząć od spacerów. Bez żadnych większych wysiłków i ciężarów, bo Twoje stawy i tak już noszą jak to nazwałeś "Barbapapę". Jeśli im jeszcze dołożysz, to mogą nie wytrzymać. Dlatego u wielu z otyłością dochodzi do ich zwyrodnienia. Z tego względu najpierw cardio i zejście z wagi.
Dieta w Twoim przypadku to podstawa podstaw do polepszenia życia. Uważaj tylko na ekstremalne schodzenie z wagi, bo będzie Ci skóra wisiała - to pewne w przypadku osób z tendencją do otyłości.
Wspomniałeś, że jesz sporo serów - to może być nadmiar tłuszczów, więc wcale nie masz zbilansowanej diety.
Ja też kiedyś lubiłem bardzo tosty z serem i pieczarkami... 😁